Kto będzie gotów na sobotę?

W minionych dniach drużyna Lecha trenowała w nieco okrojonym składzie, bowiem kilku graczy albo leczyło jeszcze urazy, albo też przebywali na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Wiele jednak wskazuje, że w sobotę trener Kolejorza nie będzie mógł skorzystać z usług tylko trzech zawodników.

Do stolicy Wielkopolski już na początku tego tygodnia wrócił Semir Stilić, którego kadra w eliminacjach zagrała tym razem tylko jeden mecz. Drobne urazy wyleczyli natomiast Sławomir Peszko, Jakub Wilk i Ivan Djurdjević. Dziś za to w Poznaniu pojawili się jeszcze Artjoms Rudnevs i Sergei Krivets, którzy we wtorek wystąpili w swoich reprezentacjach. Przeciwko USA i Ekwadorowi nie zagrał niestety Jacek Kiełb i z tego faktu nie był zbytnio zadowolony opiekun lechitów. – „Kiełb jadąc do Stanów na mecze kadry nie miał gwarancji, że będzie grał, bo tam była większa grupa zawodników. Kiełb został dowołany, pojechał, ale nie grał, więc trochę szkoda. Wiem jednak, że przynajmniej trenował. Nie wiem tylko, czy zdąży dotrzeć na czwartkowy trening, ponieważ nasza kadra dopiero dziś lądowała na Okęciu.” – powiedział szkoleniowiec lechitów.

Tymczasem oprócz Kiełba, w klubie nie zameldował się jeszcze Panamczyk, Luis Alfonso Henriquez Ledezma, który pojawił się na placu gry w konfrontacji jego reprezentacji z Salwadorem i Peru. – „Luis dopiero dzisiaj wieczorem ląduje w Warszawie i nie ma żadnego połączenia z Poznaniem. Przy okazji podejrzewam, że załatwi wizę do Anglii i jutro na treningu się pojawi. Zobaczymy, jak Henriquez będzie wyglądał przed meczem z Zagłębiem. On sam musi powiedzieć, jak się czuje.” – mówi trener Lecha, Jacek Zieliński.

Trener Kolejorza coraz większe pole manewru ma w pomocy, gdzie do zdrowia wrócił już Dimitrije Injać, a ponadto z każdym dniem lepiej czuje się Tomasz Bandrowski, choć jego gra w sobotę i tak stoi pod drużym znakiem zapytania. – „Mam zapewnienie lekarzy, że z Bandrowskim jest wszystko w porządku i nic się nie dzieje, ale dziś musi być już decyzja, czy jest sprawny czy nie, bo jeśli nie, to trzeba szukać innego rozwiązania.” – oznajmił Zieliński.

Warto również zaznaczyć, że przeciwko Zagłębiu na pewno nie zagra pauzujący za kartki Manuel Arboleda, narzekający na uraz Grzegorz Wojtkowiak oraz napastnik, Artur Wichniarek, który jednak już jutro wznowi treningi po operacji. – „Artur Wichniarek jutro będzie na treningu i myślę, że na spotkanie z Górnikiem będzie zdolny do gry.” – powiedział na koniec trener Lecha, Jacek Zieliński.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

12 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    to w takim razie bander chyba jednak nie zagra ;/

  2. Em pisze:

    Drygasa na srodek i Krivetsa z powrotem na lewa pomoc i dziury wszystkie beda zalatane

  3. alessio pisze:

    Ja tam jednak wierze, ze Bander zagral w koncu ostatnio w mlodej gral i nic mu nie bylo. Przelata on lepsze mecze ze slabszymi, ale mimo to zawsze jest przydatny.

  4. cez pisze:

    wedlug mnie sklad powinien byc taki:

    Burić Kikut, Bosy, Ivan, Garnek – Peszko, Injac, Drygas, Stilic, Krivets Kielb i w ataku Rudnevs.

  5. silv4 pisze:

    cez chyba troche za duzo tych zawodnikow moze grac tylko 11 😀

  6. siara pisze:

    cez hahaha to teraz w 12 sie gra? jakas nowa reforma platiniego?

  7. LP pisze:

    W takim razie szkoda Kikuta bo będzie grał na prawej obronie. Patrząc na jego formę bardziej by się przydał na prawej pomocy, wtedy Peszko wylatuje na lewą i jest ok. Pozostaje zatem pytanie kto w środku z Injacem, Krivca dadzą na lewą pomoc więc w środku…Drygas? Są inne opcje? Nie widzę…

  8. Ex pisze:

    Jak Bander nie zagra, to za pewne Krivets zagra znowu z Injacem na srodku.

  9. cez pisze:

    Sorry. Drygas mial isc na lawke 😀

  10. sedd pisze:

    Wichniarek i tak nic Lechowi juz nie pomoze lepszy bylby szybki powrot Wojtkowiaka

  11. buła pisze:

    Garnek,Tshibamba i Wilk zagrają od początku coś mi się wydaje

  12. fan pisze:

    Stoperzy to Ivan i o zgrozo …. Bosy. Mam nadzieje ze cos strzelimy bo z tylu na 0 nie bédzie….