Semir Stilić: „Musimy wierzyć do końca”

Po wczorajszej niespodziewanej porażce Lecha Poznań z Zagłębiem, drużyna Kolejorza znajduje się pod koniec ligowej stawki i ma już 14 punktów straty do liderującej Jagiellonii Białystok, która wczoraj znów triumfowała, pokonując u siebie Polonię Bytom aż 3:0.

Stratę punktową do lidera zauważa jednak pomocnik lechitów, Semir Stilić. – „14 punktów do Jagiellonii, to duża strata, ale musimy wierzyć do końca.” Bośniak ma również świadomość o kryzysie, jaki dotknął jego zespół, choć wie co zrobić, aby z niego wyjść. – „Nie da się ukryć, że mamy kryzys, z którego musimy jak najszybciej wyjść i zacząć wygrywać mecze.” – twierdzi Stilić.

Natomiast mimo sporej straty do „Jagi”, rozgrywający Mistrzów Polski wciąż twierdzi, że jego zespół gra o mistrzostwo. – „Lech zawsze musi grać o mistrzostwo, ale teraz zrobiliśmy dużo błędów i wygląda to dramatycznie.” – podkreśla 23-letni zawodnik wspominając jednocześnie swoją akcję z pierwszej połowy pojedynku z Zagłębiem, kiedy to zmarnował on stu procentową okazję do zdobycia gola. – „W pierwszej połowie miałem stuprocentową sytuację, ale uciekła mi trochę piłka i nie trafiłem tak jak chciałem ją uderzyć.” – zaznaczył.

Tymczasem reprezentant Bośni nie ma pretensji do słów, które skandowali kibice w trakcie i po zakończeniu meczu mówiące o tym, że piłkarze spinają się na puchary, a w lidze grają fatalnie. – „Kibice mają rację krzycząc, że gramy inaczej w lidze, a inaczej w pucharach. Nie wiem czego brakuje nam w Ekstraklasie. Trudno nam się grało przy tak defensywnej taktyce Zagłębia i ich pressingu.” – powiedział na koniec Semir Stilić.

Źródło: inf. własna
Autorzy: Dawid Spychalski/Arkadiusz Szymanowski

15 komentarzy

  1. radziu pisze:

    W co on wierzy hehe?? 😀

  2. Benat pisze:

    On wlasnie chyba sam nie wierzy w to co mowi. Gral slabo jak wszyscy i z czyms takim nawet do pucharow sie nie zalapie

  3. alessio pisze:

    Ciekaw jestem po ktorej kolejce pilkarzy powiedza w koncu, ze juz nie graja o mistrzostwo

  4. ghgf pisze:

    Ciekawy jestem po ilu niespełnionych obietnicach i kłamstwach kibice zrozumieją,że są jedynie zródłem utrzymania panów z zarządu…

  5. albin pisze:

    a ja sie pytam-gdzie byli rodzice?!

  6. Lecharek pisze:

    Nie gramy ostatnio zespolowo, formacje malo sie wspomagaja i przez to pilkarze robia mase bezproduktywnych kilometrow a na koniec graja chodzonego bo sily nie maja. Do tego przegrywamy w lidze wszystkie mecze w srodku pola gdzie w chwili obecnej mamy wielka dzure. Wlasnie ta formacje trzeba by wzmocnic w pierwszej kolejnosci.

  7. darkoski pisze:

    Dziurę w środku mamy po odejściu Murawskiego!!!
    Nie mamy w jego miejsce zawodnika co potrafiłby rozegrać do przodu i dobrze zagrać w destrukcji. Semir musi mieć spokojna głowę do rozgrywania piłki i musi grać na środku.
    Peszko dostał podwyżkę i jest zadowolony klauzula pozostała, kasy wpływa więcej to i zabalować na reprezentacji można.

  8. olej pisze:

    jeszcze trochę i nie będą liczyć straty do lidera, tylko przewagę nad czerwoną latarnią ligi;(

  9. lllllech pisze:

    Akurat do Stilicia nic nie mam po tym meczu. W pierwszej połowie grał swoje, w drugiej już nic nie grał ale ciężko rozgrywać jak się nie dostaje piłek.

  10. huggy pisze:

    a wg mnie peszko był najlepszym zawodnikiem Lecha w meczu z Zagłębiem – biegał, szarpał, starał się – to było widać ….

  11. kibic lecha pisze:

    zależy mu na tym żeby zespół zaczął grać ! Naprawdę. Bo jaki europejski klub będzie chciał zawodnika z ligowego średniaka ? Przez to tak dobrze grają w pucharach…szkoda słów

  12. darkoski pisze:

    huggy – to ja innego Peszke widziałem w tym meczu – Peszko biega z numerem 17 na koszulce.
    Pobiegł parę razy z piłka i tyle zero dobrych podań czy strzałów. Kikut biegał za dwóch a że miał Semira obok to musiał bramki pilnować i nie mógł dużo do przodu biegać. Z drugiej strony Garnek i Peszko i też tragedia – zwłaszcza Garnek.
    Dima z Drygasem plus dużo gorzej Krivec trzymali środek.

  13. tom pisze:

    Peszko nawet do młodej ekstraklasy pomału się nie nadaje! szkoda ze latem nie wyjechał! Taki Pawłowski nie grał pół roku a na jego tle wyglądał jak chart..

  14. omega pisze:

    Najbardziej widoczny jest brak Bandra. W meczu z miedziowymi nie było też 75% obrony ( Dyzio,Manu,Luiz).Myśle że od Zabrza zacznom marsz w górę.

  15. Zerojeden pisze:

    Stilic, młody człowieku, jak wy chcecie wygrywać skoro gracie w chodzonego, zresztą wygrywać chce każdy, a dobrymi chęciami wybrukowane jest ponoć piekło. O wyniku nie decydują chęci, a umiejetności, bardziej może nawet te zespołowe niż indywidualne. Jak przeciwnik gra pressingiem i defensyfnie to źle, no k–wa pytam się jak ma grać? To są piłkarze ekstraklasy, a nie kelnerzy, oni realizują zadania i to ze stuprocentowym skutkiem, bo wygrywają, a Wy „poznańskie miernoty” mając 1-0 i później przewagę piłkarza przegrywacie z zasrań–mi z W-wy, jak Was nie wstyd? To ma być mistrz? Bierzecie za odwalanie lipy przeogromne pieniądze, ja rozpuściłbym Was na cztery wiatry do pośredniaka za 500zł miesięcznie i to tylko na 1/2 roku. Panowie wstyd, żenada, albo po prostu brak umiejetności i chęci do gry. W lidze w każdym meczu trzeba dać z siebie wszystko, bo żadna drużyna nie odpuści. Marnymi jesteście aktorami, aż dziw bierze, że na spektaklu w Waszym wykonaniu jest 23 tyś kibiców, a raczej naiwniaków wierzących w cud nad Wartą. Lech w obecnym kształcie-zbieraniny różnej maści chłoptasiów nie jest w stanie nic wielkiego ugrać,tym bardziej, że ma kiepskiego reżysera i scenarzystę w postaci Pana Zielińskiego, który nie wiedzieć dlaczego nie wystawia dwóch napastników i potrafi zmienić taktyki walki w polu, o strategi już nie mówiąc. Każdy przegrany mecz Was dołuje, co będzie jak przegonią Was Anglicy i później zrobi to samo Górnik? Z kolan trudno sie podnosi, ale dlaczego na nie upadliście?