Trener Lecha uczy się polskiego

Hiszpan, Jose Maria Bakero Escudero mimo, że trenerem Lecha jest od 3 listopada, to przebywa on w Polsce już rok, ale póki co legendarny piłkarz Barcelony nie wypowiada się w naszym języku, a w rozmowach z zawodnikami pomaga mu tłumacz.

Szkoleniowiec Mistrzów Polski podkreśla jednak, że uczy się polskich słów już od kilku miesięcy, ale obecnie ma na to niewiele czasu, ponieważ każdą chwilę przeznacza na pracę w poznańskim klubie. – „Polskiego uczyłem się już w Warszawie, tak samo jak angielskiego. Muszę jednak przyznać, że kiedy przyjechałem tutaj nie miałem zbyt wiele czasu na to. Codziennie przyjeżdżam bowiem do klubu o 9:00 rano i wyjeżdżam o 21:00.” – tłumaczy Jose Maria Bakero Escudero.

49-letni Hiszpan wyraźnie podkreśla, iż na pewno bardziej przyłoży się wkrótce do nauki języka, tak by wszyscy byli z niego zadowoleni, a zwłaszcza jego syn, który lepiej radzi sobie z polskim aniżeli trener Kolejorza. – „Ja uczę się języka polskiego już rok, a mój syn pięć miesięcy i jest w stanie określić więcej niż ja. Moja głowa oraz mój mózg przyswaja nieco wolniej i mniej informacji, ale mimo to, muszę się wysilić. Ze względu na drużynę, na kraj, który tak dobrze mnie przyjął i na wszystkich kibiców Lecha.” – powiedział z uśmiechem Jose Bakero.

Były opiekun Polonii Warszawa, prowadzący obecnie drużynę lechitów podkreślił również, że jego nauka może zależeć także od tego, jak długo Bakero będzie przebywał w Polsce. – „Każdego dnia czuje się dużo lepiej i co raz bardziej rozumiem zawodników. Jeśli natomiast zostanę tutaj w Polsce na dłużej, to na pewno będę musiał się jeszcze bardziej zintegrować i nauczyć się języka.” – stwierdził na koniec szkoleniowiec poznańskiego Lecha.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

12 komentarzy

  1. Emiliano1991 pisze:

    to ucz sie ucz, bo jezyk polski to sukcesu klucz haha xD

  2. leniu_KKS pisze:

    Wstyd… Angielskiego nawet nie umiec. Klub go powinien zapisac na jakis kurs bo sam to on sie nigdy nie nauczy.

  3. Kosi pisze:

    Bakero ma kontrakt do konca sezonu wiec nie wie czy tu zostanie czy nie. Jego podejscie nie wrozy jednak niczego dobrego ;/

  4. karaś pisze:

    i tak nie ma lepszego trenera więc dajmy mu szansę;)

  5. haski pisze:

    przynajmniej ma znajomości i może załątwić jakiegoś piłkarza za pół darmo:P

  6. as pisze:

    Jak dla mnie to trener wymarzony wręcz dla Lecha.A dlaczego?A dlatego,że w naszym kraju nie ma lepszego jak jak już ktoś zaznaczył(może Probież jest jescze wart uwagi)i nie ma drugiego takiego w zasięgu Lecha który preferuje piłke typowo hiszpańską jaką kibice w Poznaniu chcą oglądać.Poza tym wszyscy pragną Wielkiego Lecha,więc ja się pytam kto w polsce(nie mówiąc już o ludziach związanych z Lechem)miał styczność z tą naprawdę światowom czołowką?Kto to widział od podszewki?Człowiek który nie ma pojęcia o wielkiej piłce,nie widział jej,nie dotknął-nie może wiedzieć jak wielki klub zbudować.Wg.mnie powinniśmy poczekać do końca sezonu:jak nie będzie katastrofy podpisać z nim kontrakt na kilka lat,dać wolną rekę co do wyboru asystenta,trenerów,transferów itd.,bo napewno zna sie na tym lepiej niż Rutkowski,Kadziński,Zieliński czy poprostu zwykły kibic.

  7. zz pisze:

    proponuje esperanto:) jezyk uniwersalny dla trenera i zawodnikow, ewentualnie suahili

  8. karaś pisze:

    as 100% racji;)

  9. woo pisze:

    Popieram as. Dodam tylko, że świetną sprawą jest to, że pracuje u nas ten koleś od przygotowania fizycznego. Ma doświadczenie z klubów Prmiera Division, więc na pewno nie spartoli roboty, jak to zrobili nasi trenerzy w przerwie letniej.

  10. Jacol pisze:

    obiema rękoma podpisuję się pod opinią as-a ! Polscy trenerzy wychowani w chorym, sko rumpowanym systemie, nie mający w większości możliwości podglądnięcia chociaż, wielkiej piłki. nie dają żadnej szansy na sukces. Jakieś wyskoki in plus mogą się zdarzyć, ale tylko co najwyżej tylko wyskoki. Rodzimych szkoleniowców z prawdziwego zdarzenia może doczekają nasze wnuki. Oby.

  11. darkoski pisze:

    Po Zielińskim kibice jechali przez całą jesień. Bakero pokazał, że dużo widzi i wyciąga wnioski z własnych błędów. Mam wrażenie, że te roszady w składzie to wynik chęci szybkiego poznania zawodników w walce o punkty.
    Największym mankamentem Lecha było w tej rundzie przygotowanie fizyczne a dobrą kondycja można wygrać mecz z lepszą teoretycznie drużyną – patrz Manchester City.
    Zieliński się ostatnio skompromitował nagle teraz zobaczył dlaczego Lech grał słabiej a wcześniej przez 3 miesiące nie wiedział!!!
    Mam nadzieję, że za Bakero będziemy tęsknić. To że uczy się języka polskiego dobrze o nim świadczy, gdyby Cueto też się uczył mielibyśmy super zawodnika na lewą pomoc!!!

  12. pedro pisze:

    as ma racje ale potrzebne jest mu wsparcie od zarządu od kibiców i zawodników