Reklama

Gancarczyk: „Karnego nie było”

Z powodu długiej i męczącej podróży lewego obrońcy, Luisa Henriqueza ze zgrupowania reprezentacji Panamy, w piątkowym meczu ze Śląskiem (2:2) na lewej flance defensywny w drużynie Lecha Poznań zagrał 30-letni były reprezentant Polski, Seweryn Gancarczyk.

Popularny „Garnek” do pewnego momentu był w piątek naprawdę niezłym punktem w ekipie Lecha Poznań. Gancarczyk często włączał się bowiem do akcji ofensywnych, a i w obronie nie popełniał większych błędów. Pod koniec piątkowego boju zaczęły łapać go jednak skurcze, co przełożyło się na wolniejszą grę Gancarczyka oraz przede wszystkim na złe dośrodkowania.

Lewonożny piłkarz Kolejorz nie kryje jednak złości z niesłusznie podyktowanego rzutu karnego po którym goście strzeli gola. – „W pierwszej połowie sędzia stworzył Śląskowi jedną sytuację, bo karnego moim zdaniem nie było, ponieważ faul był przed linią pola karnego. W drugiej połowie mieli jedynie strzał po rzucie rożnym i to wszystko co w piątek osiągnęli.” – ocenił grę wrocławian Seweryn Gancarczyk.

Lewy obrońca Kolejorza podkreśla jednocześnie, że on jak i pozostali jego koledzy z zespołu robili w piątek wszystko, aby wygrać. – „My chcieliśmy strzelić na 3:2, więc na pewno jesteśmy zawiedzeni, że to się nie udało. Taka jest piłka, a my chcemy szybko zapomnieć o tym meczu, dlatego koncentrujemy się tylko na wtorkowym spotkaniu w Pucharze Polski.” – przyznał „Garnek”.

Były piłkarz Metalista Charków szczególnie żałuje jednej niewykorzystanej sytuacji w drugiej odsłonie, która według niego, mogłaby ustawić piątkowy mecz. – „Mieliśmy dobrą sytuację na 3:1 na początku drugiej połowy. Myślę, że jakbyśmy to wykorzystali, na pewno byśmy ten mecz wygrali, a po tym golu gralibyśmy bardziej spokojnie.” – powiedział na koniec Gancarczyk.

>> Przeczytaj więcej w dziale Wywiady

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

12 komentarzy

  1. kakaesik pisze:

    No niby tak ale przecież żal straconych 2 punktów , bez względu na to czy był karny czy nie.

  2. arek pisze:

    Garnek, wiecej pokory, no chyba, ze dwoch strzalow w slupek nie widziales pod koniec meczu bo byles juz tak zmeczony. Z drugiej strony komentatorzy Canalu tez przesadzili, twierdzac, ze to Slask zasluzyl na zwyciestwo.

  3. roko pisze:

    Ja powiem tak…Heniquez jest lepszy o garnka. Mam nadzieje, ze to byla jednorazowa zmiana spowodowana dluga podroza Panamczyka

  4. wiaduktor pisze:

    A ja na przekór wszystkim uważam że obaj są równi, z lekkim wskazaniem na Garnka (lepiej gra ofensywnie + lepsza komunikacja)

  5. Rahu pisze:

    Garnek siadł w 75. minucie ale nie bylo zmiennika. We wtorek chcialbym zobaczyc Luisa!

  6. ArekCesar pisze:

    Ten występ Garnka nie był taki zły. Mógłby tylko więcej razy ruszyć wzdłuż linii i uciec rywalom w ten sposób. Z tego co zauważyłem więcej było podań do tyłu lub w poprzek boiska. Gracze rywali to wyczuli, więc trzeba było lecieć wzdłuż linii i albo wchodzić w pole karne albo wrzucać.
    No i to co mi się nasuwa patrząc na ustawienie Bakero, to zbytni defensywizm. Za mało graczy rusza na bramkę rywala i potem przy dośrodkowaniach na samego Rudiego lub Vojo nie ma kto dopaść do odbitej piłki i wykończyć strzałem. Wystarczy popatrzyć na 2 bramkę dla Śląska.

  7. maras pisze:

    To szmaciak nie sędzia Legia by miała taką sytuacje by szmaciak by nie gwizdał to cały PZPN forują Legię Wisłę .

  8. Xchalibór pisze:

    Nie Legii i Wisle, tylko jadze! remis byl najlepszy dla Siejewicza z Bialegostku

  9. haski pisze:

    Dla mnie to jest nieprozumienie że taki mecz sędziuje sędzia z białegostoku…

  10. Dżoker pisze:

    TOMO
    Może ogląda swój nowy klub?… oby:/

  11. lechita pisze:

    Mnie się bardzo podoba wypowiedź Seweryna, ponieważ ma rację Śląsk by nam nic nie zrobił gdyby nie Siejewicz popełnił dwa kompromitujące każdego sędziego błędy tylko u nas w lidze jest coś takiego możliwe że sędzia krzywdzi drużyny i to nie po raz pierwszy w ostatniej kolejce skrzywdził Polonie Bytom dyktując karnego z kapelusza dla Wisły a w piontek krzywdzi Lecha. Pierwsza bramka jak wszyscy wiemy nie powinna mieć miejsca bo nie było karnego a druga którą Lech stracił po rzucie rożnym gdy Sztylka oddaje strzelał w polu karnym znajduje się zawodnik Sląska który był na spalonym a tym samym adsorbował tzn. zasłaniał widoczność Kotorowi. Dla mnie to skandal i wszyscy w Poznaniu powinni protestować żeby ten sędzia nie sędziował meczów Lechowi nie może być tak że Siejewicz krzywdzi drużyny i wypatrza wyniki meczu.