Ostatnio w lidze na Reymonta 4:1

Już za niespełna trzy godziny, piłkarze poznańskiego będą chcieli zatrzymać zmierzającą po mistrzostwo kraju Wisłę Kraków i przy okazji zbliżyć się do podium ligowej tabeli. Oba zespoły mają więc dziś o co walczyć, a kibice na brak emocji z pewnością nie powinni narzekać.

Spora część fanów Kolejorza pamięta z pewnością ostatni ligowy mecz Wisła Kraków – Lech Poznań, który został rozegrany na obiekcie przy ul. Reymonta w Krakowie dnia 14 września 2008 roku. Wówczas „niebiesko-biali” zdemolowali „Białą Gwiazdę” i to już po siedmiu minutach gry. Co ciekawe wtedy rozpoczęła się piękna seria Lecha Poznań, który wygrywał nie tylko w lidze, ale też w europejskich pucharach.

Przed niespełna trzema laty ekipa Kolejorza jechała do Krakowa z myślą, aby zdobyć tam choćby punkt. Lechowi Poznań zawsze grało się na Reymonta bardzo ciężko, a w dodatku „niebiesko-biali” często przegrywali z Wisłą na ich terenie i to dość wysoko. Na mecz 5. kolejki Ekstraklasy sezonu 2008/2009 poznaniacy wybierali się bez Marcina Kikuta i Ivana Djurdjevicia (obaj nie zagrają także dziś). Dodatkowo niepewny występu był również Bartosz Bosacki, zatem wydawało się, że Lechowi ciężko będzie zmniejszyć stratę w tabeli do krakowskiej Wisły oraz przerwać passę 15 lat bez wygranej na Reymonta.

Niespodziewanie jednak drużyna Lecha Poznań bardzo się spięła, choć przecież jeszcze dwa dni wcześniej większość czołowych graczy Kolejorza była na zgrupowaniach swoich reprezentacji. W 5. minucie meczu w Krakowie gola pięknym uderzeniem z woleja zdobyła Rafał Murawski. Dwie minuty później po strzale z rzutu wolnego Semira Stilicia było już 2:0 i tam samym Wisła znajdowała się na kolanach. W 40. minucie gry kapitalnie do Bandrowskiego podał Peszko, a popularny „Bander” biegnąc kilkadziesiąt metrów mocno uderzył i przy okazji podwyższył prowadzenie poznaniaków.

Krótko po zmianie stron po niezwykle ładnej akcji bramkę zdobył Rafał Boguski, lecz w 58. minucie gry Kolejorz znów uciszył fanów ówczesnego Mistrza Polski. Robert Lewandowski znalazł się sam na sam z Pawełkiem i spokojnym strzałem ustalił wynik spotkania. Lech Poznań nieoczekiwanie zmiażdżył więc wtedy wiślaków na ich terenie i z pewnością nikt w Wielkopolsce nie miałby nic przeciwko, aby dziś po godzinie 20:00 było tak samo. Dodajmy, że z obecnych graczy Wisły mecz sprzed trzech lat pamięta jedynie Radosław Sobolewski i Rafał Boguski. Wśród lechitów natomiast, ostatni bój na Reymonta na pewno ma w pamięci Krzysztof Kotorowski, Luis Henriquez, Manuel Arboleda, Dimitrije Injać, Jakub Wilk, Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Murawski i Semir Stilić (wszyscy wtedy grali).

14.09.2008r. – 5. kolejka Ekstraklasy 2008/2009
TS Wisła Kraków – KKS Lech Poznań 1:4 (0:3)
Bramki: 52.Boguski – 5.Murawski 7.Stilić 41.Bandrowski 58.Lewandowski
Żółte kartki: Głowacki – Peszko
Sędzia: Robert Małek (Zabrze)
Widzów: 15000 (800 kibiców Lecha)
TS Wisła: Pawełek – Baszczyński, Głowacki (46.Singlar), Cleber, Diaz – Łobodziński (46.Jirsak), Sobolewski, Cantoro (71.Niedzielan), Zieńczuk – Brożek, Boguski.
KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Tanevski, Arboleda, Henriquez (17.Wilk) – Peszko (65.Rengifo), Murawski, Bandrowski, Injać, Stilić (80.Reiss) – Lewandowski.

Skrót meczu Wisła – Lech 1:4 (YouTube):

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

6 komentarzy

  1. weasley pisze:

    Wisla dostala zakaza oprawy
    CO sie dzieje, co sie dzieje…
    a wystarczylo wytrzmac cisnienie i tylko na kibicow Legii mowiloby sie zle

  2. haski pisze:

    mam nadzieje żę i tmy razem będzie podobnie:) a tak naprawde mogą gówno grać i strzelić jedną najbrzytszą bramkę w 2 minucie ważne by wywieżć 3 pkt:)

  3. Pavvelinho pisze:

    Bandrowski Injac Murawski to wtedy był dopiero środek pola.

  4. Versoo pisze:

    To były piękne chwile!! Kolejorz chcemy powtórki!!

  5. angelo pisze:

    Będzie ciężko ale wiara umiera ostatnia a wiara to my , trzeba mocno chcieć a reszta przyjdzie sama .

  6. madoo pisze:

    Teraz Wisła nie ma Pawełka niestety… Ale wierzymy!