Kluby partnerskie Lecha po sezonie

Trzy wielkopolskie kluby, z którymi Lech Poznań ma podpisane umowy partnerskie zakończyły niedawno sezon 2010/2011. Mowa tutaj o Górniku Konin, UKS Kani Gostyń oraz o Nielbie Wągrowiec, w barwach której w minionych rozgrywkach występowało dwóch młodych lechitów.

Drugoligowy klub z północy Wielkopolski spisał się nieco poniżej oczekiwań, gdyż zajął w lidze dopiero dziewiąte miejsce. W rundzie jesiennej w barwach wągrowieckiej Nielby występował wypożyczony z Kolejorza, Przemysław Królak. Młody obrońca zagrał jesienią w 17 meczach, natomiast wiosną występował już w I-ligowej Olimpii Grudziądz, z którą wywalczył awans do I-ligi.

Ponadto w minionym sezonie, w Wągrowcu grał także młody pomocnik, Jakub Czechanowski. Wypożyczony lechita zmagał się jednak w trakcie rozgrywek z urazem, zatem wystąpił w zaledwie 12 meczach ligowych. Tymczasem średnio w rozgrywkach III-ligi wypadł także inny partnerski klub Kolejorza – Górnik Konin, który po ostatniej kolejce był ósmy. Lepiej, choć w A-klasie powiodło się za to Kani Gostyń, która zajęła trzecie miejsce i do awansu zabrakło jej zaledwie czterech punktów.

Dodajmy jednak, że Lech Poznań nie patrzy wcale na wyniki osiągane przez seniorskie drużyny tych klubów, a interesują go bardziej zespoły młodzieżowe, w których występują juniorzy. Jeśli bowiem trenerzy Kolejorza wypatrzyliby jakiegoś zdolnego piłkarza w tym czasie, co np. jakiś klub z Ekstraklasy, wówczas Lech Poznań w ramach partnerskiej umowy jako pierwszy będzie mógł sięgnąć po danego zawodnika. Tak było chociażby w przypadku Tomasza Mikołajczaka, który dwa lata temu przyszedł do nas z Nielby.

Tymczasem żaden gracz nie trafił póki co do pierwszej ekipy Lecha z Kani Gostyń oraz Górnika Konin, z którego miasta pochodzi przecież Marcin Kamiński, a w którym grali niegdyś np. Radosław Cierzniak czy Zbigniew Zakrzewski. W tych klubach trenerzy młodzieży Kolejorza regularnie mogą podglądać juniorów Górnika Konin, którzy rywalizują na co dzień z poznańskim Lechem w Wielkopolskiej Lidze Juniorów Starszych. Natomiast jeszcze więcej z młodzieżą pracuje się w Gostyniu, a pokazuje to przede wszystkim sytuacja Kani.

W tym klubie coraz częściej stawia się na juniorów, a Kania odnosi przez to lepsze wyniki. Jakby tego było UKS Kania Gostyń jest jedynym klubem w powiecie gostyńskim, który w nowym sezonie będzie posiadał zespoły młodzieżowe w każdej kategorii wiekowej. Tym samym szkoleniowcy Lecha Poznań będą mogli przyglądać się młodym piłkarzom, gdy ci zaczną stawiać pierwsze kroki w futbolu i ewentualnie znaleźć wśród nich talenty.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

9 komentarzy

  1. Santi pisze:

    i to jest pozytyw 🙂 a co z naszą współpracą z jednym z klubów brazylijskich? czy wszystko się skończyło na akcji PRowskiej czy faktycznie jakoś się ta współpraca rozwija?

  2. mól pisze:

    Zdolny piłkarz w przypadku MIkołaczaka, to zwykłe nadużycie.

  3. Gruby pisze:

    Kania dała Lechowi Juskowiaka i Michalskiego. Ogólnie jak na klub z małej pipdówy sporo piłkarzy z Gostynia grało i gra w ekstraklasie.

  4. sedd pisze:

    Machaj tez chyba gral w Gostyniu, ale to bylo pare lat temu. Od kilku lat nic sie nie dzieje i z zadnego klubu Lech nie sciaga wiary.

  5. El Companero pisze:

    tak spojrzałem na mapę : Wagrowiec na północ od Pn (mozna tam oglądac młodych z rejonu Piły i Chodziezy), Konin na wschód (Koło, Wrzesnia), Gostyń na południe od miasta (Leszno, Srem). Brakuje nam partnera na zachodzie – moze Nowy Tomysl? Grodzisk? Tam zawsze jest sporo utalentowanej młodzieży, tyle ze chyba rejon jest pod obserwacją innych klubow. Ale to ma swoj sens, takie satelity klubu moga szybciej wylapac jakiegos zdolnego juniora z regionu, a czy ktos taki trafi do Lecha to juz zalezy od naszych trenerów grup mlodziezowych i ich pracy (wyjazdy, obserwacja mlodziezy itd)

  6. Ziga pisze:

    Hmmm..na zachodzie?
    Może Trzcianka ? Jest III – ligowy Lubuszanin z dobrze rozwiniętym systemem szkolenia młodzieży, trenerem jest dobrze nam znany Marian Kurowski, na wypożyczeniu był jeden zawodnik Kolejorza z ME. Z Trzcianki pochodzi m. in. Paweł Iwanicki (Warta Poznań) , Krystian Feciuch (Polonia Warszawa) , czy znany z występów w Lechu Andrzej Przerada ( troszeczkę starsi kibice powinni go kojarzyć z czasów gry w niższych ligach).

  7. alejandro pisze:

    Tych klubow partnerskich jest za malo, ale to chyba wina Lecha. Wydaje mi sie, ze zarzad sam czeka na oferty zamiast pierwszy wyjsc z inicjatywa. Widac to chocby po braku sekcji innej niz pilka nozna

  8. wiaduktor pisze:

    A ja dodam że białą plamą na piłkarskiej mapie Polski jest Ziemia Lubuska. Co prawda do niedawna był jeszcze GKP Gorzów, ale jak wszyscy wiemy zbankrutował i został rozwiązany. Jednak na moich rodzinnych terenach jest sporo utalentowanej młodzieży, która ma mizerne szanse na rozwój. Jedynym sposobem aby grać są niższe ligi. Gdyby Lech zainwestował trochę pieniędzy i rozesłał tam swoich ludzi, mógłby znaleźć parę jeszcze nieoszlifowanych diamentów. Nie myślę tylko i wyłącznie o zespołach z większych miast, ale również o boiskach A-klasowych czy B-klasowych gdzie biega czasem kilku 16, 17 latków z potencjałem. W tym wieku jest to materiał z którego można wyrobić. Ale to jest tylko moja obserwacja.