Bosacki zapisał się na kartach historii
36-letni były już obrońca Lecha Poznań, Bartosz Bosacki pożegnał się z klubem w sposób, o którym nigdy na pewno nie marzył. Co ciekawe jeszcze w kwietniu „Bosy” miał zamiar zostać w Kolejorzu, ale trener, który na niego nie stawiał doprowadził, że Bosacki ostatecznie odszedł z klubu.
Bartoszowi Bosackiemu osiągnięć z poznańskim Lechem nikt jednak nie zabierze, a zwłaszcza nie wymaże statystyk przedstawiających się na prawdę imponująco. Bartosz Bosacki debiutując w Kolejorzu w kwietniu 1995 roku nie miał jeszcze zbyt pewnej pozycji w zespole, ale w trzech kolejnych sezonach wszystko się jednak zmieniło. „Bosy” stał się bowiem czołowym graczem Kolejorza, który od połowy 1995 do połowy 1998 roku rozegrał w „niebiesko-białych” barwach 85 ligowych spotkań, a te zaowocowały przejściem do Amiki.
Grając we Wronkach były kapitan lechitów zdobył dwa Puchary Polski oraz sięgnął po jeden Superpuchar kraju. Po czterech latach gry w Amice, Bosacki wrócił w końcu do Kolejorza, a w kwietniu 2003 roku zdobył pierwszą bramkę w Ekstraklasie, w barwach poznańskiego Lecha. Wówczas „Bosy” otworzył wynik meczu w Jaworznie, gdzie poznaniacy ostatecznie pokonali tamtejszą Szczakowiankę 2:1. Tymczasem po dwóch sezonach w Kolejorzu, 36-letni obecnie zawodnik latem 2004 znów zdecydował się odejść z Lecha.
Tym samym Bosacki wyjechał do Niemiec, gdzie jednak wiodło mu się średnio, dlatego też wiosną 2005 roku powrócił do stolicy Wielkopolski, w której grał do czerwca 2011 roku. Doświadczony stoper w sześciu ostatnich latach był głównie podstawowym obrońcą Lecha Poznań, ale w minionym sezonie nieco obniżył loty. O ile jesień była w wykonaniu „Bosego” dość przyzwoita, to już wiosna przeciętna, a w maju nawet słaba. Na domiar złego doświadczonego stopera wygryzł ze składu Hubert Wołąkiewicz, natomiast Jose Bakero stawiał na Bosackiego już tylko w sytuacji bez wyjścia.
To sprawiło, że Bartosz Bosacki odszedł w czerwcu z Lecha Poznań, choć jeszcze w kwietniu miał przygotowaną nową umowę. Tymczasem mimo wszystko statystyki „Bosego” i tak wyglądają nieźle. Były reprezentant naszego kraju rozegrał w Ekstraklasie 352 mecze, w których zdobył 10 goli. W Lechu natomiast, Bartosz Bosacki wystąpił w 257 spotkaniach ligowych, zdobywając łącznie 8 bramek. Co ciekawe rosły zawodnik znajduje się także na liście piłkarzy, którzy rozegrali najwięcej spotkań w Kolejorzu.
W tej klasyfikacji z 438 występami prowadzi od wielu, wielu lat chyba zresztą już niedościgniony, Hieronim Barczak. Za jego plecami jest jednak Bartosz Bosacki z ponad 300 meczami, a prócz niego gracze mający trochę więcej lub mniej gier, w tym np. Piotr Reiss, Marek Rzepka, Waldemar Kryger, Damian Łukasik, Krzysztof Pawlak, Józef Szewczyk, Dariusz Kofnyt czy Mirosław Okoński.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
Dzieki Bartek za Wielkie serce pozostawione dla nas Kibicow LECHA
Również dziekuje, bo zrobiles dla nas duzo, ale nie bede specjalnie plakal, ze juz odszedles
uważajcie bo Zdobywca Orlików zaraz napisze że go widział z agentem w Barcelonie i podpisze z Nią kontrakt hahahaha
Dziękuje Ci Bartek , mimo to że po twoim karnym nie jesteśmy w pucharach to i tak z nami byłeś zawsze i dawałeś z siebie wszystko ! . Przejdę teraz do Semira jeśli to prawda że pójdzie do schalke za 1,5 mln euro to Lech by mógł za te pieniądze kupić 2 piłkarzy, ale znając skauting Lecha nie kupią nikogo 🙁
Bosy to ikona klub ale jego czas już miną dzięki za wszystko
Kolejna ofiara wspanialego Bakero ,mimo slabszego sezonu ,mogl zostac jako zmiennik ,niby w razie kontuzji Huberta i Manka jest Dyzio i Ivan ,ale oni jakos nie przkonuja na srodku obrony.
Dzieki Bartek !!! Jestes dla mlodych wzorem do nasladowania. Twoja duma i sila charakteru sa nawet teraz widoczne , jestes lojalny kibicom i Lechowi.
PavelOnTour@wp.pl Kontakt z organizatorem wyjazdu na mecze sparingowe Lecha do Niemiec. Redakcjo możecie napisać artykuł o tym wyjezdzie, bo chce żeby ludzie byli bardziej poinformowani! Z góry dziękuje!
główny winowajca:) to przez niego odpadlismy z pucharów i nie zdobylismy mistrzostwa, to przez niego wielki trenerski mag el alleador bakero nie mógł pokazać swojego kunsztu…to własnie on rozwalał do spółki z pogo i mowlajem atmosferę w klubie i w szatni:)..no to teraz już nic nie stanie na przeszkodzie boskiego jose wirtuoz trenerski będzie mógł bez problemów zdobyc mistrzostwo 🙂
Dzięki za wszystko! trzymaj sie powodzenia w dalszej karierze
Wielka szkoda że Bartek odchodzi… powodzenia w dalszej karierze stary!
Dzięki za wszystko Bartek jesteś jednym z ostatnich wielkich piłkarzy grających w Lechu .Bo dzięki twojemu zaangażowaniu na boisku,nasz klub między innymi zdobywał w ostatnich latach wiele sukcesów .Żałuje że po raz kolejny władze naszego klubu nie stanęły na wysokości zadania i nie zachowały się godnie .W podobny sposób rozstano się z Piotrkiem Reisem ,kolejnym wielkim piłkarzem LECHA.Mam nadzieje że będzie nam dane godnie pożegnać się z innymi LECHITAMI.
Szkoda ze odchodzi 🙁 Był jednym z najlepszych obrońców ekstraklasy
A tak wszyscy na nim psy wieszali a teraz łzy rozpaczy bo odchodzi.
Dla mnie niezrozumiałe jest potraktowanie zawodnika w taki a nie inny sposób – oki ten rok nie miał rewelacyjny ale to wychowanek Lecha i chłopak który dał klubowi zarobić i zostawił trochę serca i zdrowia na boisku.
W Lechu władze klubu nie potrafią wykorzystać byłych graczy a powiedzenie słowa dziękuję tez im nie wychodzi.
rutek ciezko powiedziec dzieki
BARTEK dla mnie starego kibola byłeś zawsze wspaniałym piłkarzem. DZIĘKUJE jak Poznaniak Poznaniakowi.Jeszcze jedno, przypomniano wyżej nazwisko Hieronim Barczak młodzi kibole na pewno go nie pamiętają , ale ja pamiętam Hirka bardzo dobrze i muszę napisać, że do dzisiaj jest wzorem piłkarza niedoścignionego LECHA POZNAŃ. Grał z nr 5 na lewej obronie zawsze w każdym meczu wzór piłkarza, który dawał z siebie wszystko.Nie było meczu w którym zagrał by słabo a rozegrał ich 438 do tego bardzo skromny człowiek, zaczynał swoją piłkarską karierena w LECHU jeszcze na Dębcu. Bartek Bosacki ciesze się, że jesteś w tym gronie. Pozdrawiam
Dzięki za wszystko!!! Będziemy pamiętać!