W sobotę 46 pojedynek z Cracovią
Już za trzy dni, w sobotę, 1 października, o godzinie 18:00 na stadionie przy ul. Kałuży, zawodnicy poznańskiego Lecha zmierzą się w wyjazdowym meczu 9. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2011/2012 ze słabo spisującą się ostatnio Cracovią Kraków.
Pierwszy pojedynek Lecha Poznań z Cracovią Kraków odbył się w 1948 roku. Wówczas „niebiesko-biali” ulegli na wyjeździe „Pasom” 1:3, ale kilka miesięcy później zrewanżowali się pokonując krakowian 1:0. Co ciekawe lechici trzy razy grali z Cracovią w rozgrywkach Pucharu Polski i trzy razy ją eliminowali, w tym po raz ostatni jesienią 2010 roku.
Natomiast ogólny bilans spotkań z krakowską drużyną nie jest jednak dla poznaniaków korzystny. Na 45 meczów podopieczni hiszpańskiego trenera, Jose Marii Bakero Escudero górą byli tylko w szesnastu konfrontacjach. Siedem razy padł za to remis, a dwadzieścia dwa mecze wygrała Cracovia. Bilans bramek również przemawia zresztą za krakowską ekipą.
Tymczasem szczególnie źle przedstawiają się jeszcze statystyki lechitów jeśli chodzi o wyjazdowe boje z Cracovią. Od momentu powrotu Lecha Poznań do Ekstraklasy, Kolejorz wygrał w lidze przy Kałuży tylko raz, a było to trzy sezony temu, kiedy to lechici po golu Ivana Djurdjevicia triumfowali w Krakowie 1:0 (0:0).
Pojedynki Lecha z Cracovią od ostatniego powrotu Kolejorza do Ekstraklasy:
Sezon 2004/2005: Lech – Cracovia 0:2
Sezon 2004/2005: Cracovia – Lech 2:0
Sezon 2005/2006: Lech – Cracovia 1:0
Sezon 2005/2006: Cracovia – Lech 3:2
Sezon 2006/2007: Lech – Cracovia 3:4
Sezon 2006/2007: Cracovia – Lech 3:0
Sezon 2007/2008: Lech – Cracovia 3:1
Sezon 2007/2008: Cracovia – Lech 3:2
Sezon 2008/2009: Cracovia – Lech 0:1
Sezon 2008/2009: Lech – Cracovia 2:2
Sezon 2009/2010: Cracovia – Lech 1:0
Sezon 2009/2010: Lech – Cracovia 3:1
Sezon 2010/2011: Lech – Cracovia 5:0
Sezon 2010/2011: Cracovia – Lech 1:4 (PP)
Sezon 2010/2011: Cracovia – Lech 1:0
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
statystyki slabe, ale wypada wierzyc, ze slaba cracovie idzie ograc
” to będzie niesamowicie ciężki mecz, szanujemy przeciwnika…..ale jedziemy po zwycięstwo….Andrzej może Ty coś dodasz?? – Tak bo to ja dawidziuk jestem największą gwiazdą wronieckiego lecha…..jestem andrzej 1 dawidziuk wspaniały, bronić ma kotorowski w obronie brylowac kamiński na skrzydle szarpać wilk tylko w ataku brakuje tomka mikołajczaka….ale ja dawidziuk już wkrótce ściągnę wam takich mikołajczaków na pęczki..”
a tak na poważnie, jedno jest pewne, mecz pewnie będzie w łeb, ale posiadanie piłki będziemy mieli na poziomie 65 % także obrońców i tego kalekę kotora będą nogi bolały od tych setek tysięcy podań wymienianych….na swojej połowie.
Nie – ja to widze tak.
Szanujemy przeciwnika, ale mam nadzieje ze pokazemy sié z dobrej strony. W ostatnim tygodniu ciézko pracowalismy….( 3 dni). Cracovia ostatnio sie przelamala, na pewno dziala syndrom” nowej miotly” – my z koleii przeanalizowalismy ostatni mecz ze Slaskiem i postaramy sie nie powtórzyc blédów z Wroclawia. Gramy coraz lepiej….;). Nie ma kryzysu….;)
Po meczu-
Cracovia zaskoczyla nas pressingiem i walecznoscia. Caly czas jestesmy na wlasciwych torach. Gdybysmy wykorzystali 3 sety w pierwszej polowie ten mecz móglby sie inaczej potoczyc….;))))
Sorry, troche humorystycznie, ale tak to widze. Jesli bédzie inaczej to bedzie niespodzianka tej rundy.
tez mnie to juz zaczyna wk… bagietka za kazdym razem mowi to samo on nie ma szacunku wsrod pilkarzy traktuja go jak wujka z ameryki fajnie ze jest jak odejdzie nikt tego nie zauwazy w lechu potrzeba kogos takigo jak smuda ktory pokieruje tym cyrkiem twarda reka
I jeszcze co powie wilk na konferencji pomeczowej jak nie trafi z 5 metrów do pustej bramki… „nie udało się :/” :p