Bakero zły na Legię. Grała defensywnie
Przed niedzielnym meczem Lecha Poznań z Legią Warszawa wielu kibiców, dziennikarzy czy innych fachowców futbolowych spodziewało się ofensywnego i otwartego meczu z obu stron. Na murawie nic takiego jednak nie miało miejsca, bo Kolejorz całkowicie zdominował gości.
> Party Poker < Tym samym warszawska Legia oddała wczoraj łącznie pięć strzałów, ale żadnego w światło bramki! Nic więc dziwnego, że trener poznaniaków po raz kolejny jest rozczarowany, ponieważ kolejny rywal znów nie grał z jego ekipą w otwarte karty. - „Przyszło nam grać z drużyną, która grała z kontrataku i w ten sposób próbowała sobie stwarzać sytuacje. Jestem jednak zadowolony, że nasz zespół miał okazje na zdobycie bramki aż do końca spotkania.” – podkreślił Jose Maria Bakero Escudero.
Hiszpan przypomniał również 65 procentowe posiadanie piłki, z jakim Kolejorz zakończył niedzielne zawody, w których lechitom zabrakło szczęścia. – „Mieliśmy miażdżące posiadanie piłki, ale nie jest łatwo grać przeciwko drużynie, która od dziesiątego metra ustawia się na swojej połowie i to nawet z napastnikiem. Ciężko gra się zatem przeciwko zespołowi, który tylko się broni.” – powiedział zmartwiony defensywną taktyką warszawskiej Legii, Jose Bakero.
Tymczasem mimo, że poznaniacy nie strzelili wczoraj na Bułgarskiej żadnej bramki, w grze „niebiesko-białych” można znaleźć wiele pozytywów. Mimo to, Bakero ma do swoich piłkarzy pretensje z jednego powodu. – „Jedyną rzeczą, którą mogę wytknąć swojej ekipie jest to, że w pierwszej połowie bardzo często dochodziliśmy do pola karnego i w nim traciliśmy sporo piłek. Jest to jedyna rzecz, za którą mogę ganić swoją drużynę.” – przyznał Hiszpan.
Jose Maria Bakero Escudero nie omieszkał wspomnieć także o Słowaku, Dusanie Kuciaku, który w niedzielę uratował gości przed bagażem kilku bramek. – „To bramkarz Legii uratował cały zespół i myślę, że należą mu się gratulacje. Trener warszawiaków na pewno jest zadowolony z jednego punktu wywalczonego u nas.” – dodał na koniec opiekun Lecha Poznań, którego zespół z meczu na mecz gra coraz lepiej.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
Do redakcji: jest błąd: ,,Hic więc dziwnego, że
trener poznaniaków…”
(Nie chciałem być złośliwy:))
widac „sile” europejskich pucharow w tym sezonie, skoro legia jest na 2 miejscu
Dla mnie takie żalenie się jest śmiesznie i żałosne.
Rudnev się po prostu zaciął a innych napastników nie mamy.
I to co nam fajnie wychodzi w obronie czyli gra na jeden kontakt przy wyprowadzaniu piłki nie istnieje w ataku.
Ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre.
Defensywe i to skomasowaná Bakero zobaczy dopiero w Warszawie z chlopakami od Józefa..;)))) juz w najblizszym meczu. W Chorzowie bronili sié w 9!!!
Zalosny antyfutbol w Chorzowie, jak takie gowno mozna bylo pokazywac w Eurosporcie.
polonia jeszcze chyba nie przegrała u siebie?
Nie przegrali,u siebie mieli 4 zwyciestwa i 3 remisy o ile sie nie myle.
@arek – za trzy tygodnie pokaza nas z Podbeskidziem w kurniku :))
ja tez jestem zly, a minely juz ponad 24 od meczu. jeba__ sie zamurowali i nici wyszly z wygranej. czekam na ich w PP>
Bachorz i dobrze, bo chociaz na gre Lecha mozna popatrzec ale taki mecz jaki byl w Chorzowie to tylko wstyd pokazywac w Europie, totalna antyreklama polskiej ligi, mnostwo drewna i nudy na boisku, stadion z epoki Hitlera a doping jak na Olimpii Poznan w latach dziewiedziesiatych.
jak dla mnie to dobry mecz jest wtedy gdy zespól wygrywa a styl mnie najmniej obchodzi tym bardziej z legia….mam wielki niedosyt i drugie na co liczył ten smieszny trenerek ze legia udostepni dojscie do bramki smieszny jest z tymi pretensjami
piero i pavvelinho sami jestescie smieszni i zalosni! do tego jeszcze ten pseudo znawca wielkikks. z bakero na lawce trenerskiej doczekamy najlepszych dni w dotychczasowej historii lecha, czas dziala na nasza korzysc i bedzie coraz lepiej. pozdro dla prawdziwych wierzacych kiboli:)
Cieszę się, że mogłem obejrzeć ten mecz. Dobra gra Kolejarza /Kolejorza/, szkoda, że bez bramek. Ale za styl i wolę walki do końca spotkania gratulacje !