W każdym meczu wyższe posiadanie
W minionej rundzie jesiennej piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2011/2012, zawodnicy poznańskiego Lecha rozegrali łącznie 17 meczów i w każdym z tych spotkań mieli większe posiadanie piłki aniżeli przeciwnik. Gra piłką nie zawsze miała jednak wpływ na dobry wynik.
> Party Poker < Od lipca piłkarze Kolejorza grali nieco inaczej niż w zeszłych rozgrywkach, gdyż starali się w spokoju rozgrywać akcje i to już od własnego bramkarza. Lechici często nie forsowali tempa, a spokojnie czekali aż prowadząc piłkę dojdą w pole karne rywala, by dopiero tam uderzyć na bramkę. To idealnie wychodziło poznaniakom na początku sezonu, ale później zaczęły się schody. Między innymi w pojedynku z krakowską Wisłą "niebiesko-biali" nie mieli już tak dużego posiadania piłki, jak na początku sezonu. Ogółem podopieczni Jose Marii Bakero Escudero nieznacznie przewyższali swego rywala w tym elemencie gry łącznie trzy razy, w tym ostatnio w starciu z Zagłębiem. Tymczasem jesienią były też takie mecze, w których Lech Poznań totalnie dominował na boisku, ale ogromne posiadanie piłki nie przełożyło się na gole i zwycięstwa. Pierwszy taki przypadek miał miejsce we Wrocławiu, gdzie lechici kończyli przegrany bój ze Śląskiem z 67 procentowym posiadaniem piłki. Podobnie było w dwóch innych spotkaniach. W konfrontacjach z Lechią Gdańsk oraz z warszawską Legią Kolejorz miał posiadanie piłki na poziomie odpowiednio 67 i 65 procentowym, lecz to w ogóle nie przełożyło się na gole. Wówczas "niebiesko-biali" grając futbolówką atakowali od pierwszej do ostatniej minuty, jednak w obu tych spotkaniach nie zdobyli ani jednej bramki i tym samym stracili w sumie aż cztery punkty. Mecz i posiadanie piłki:
ŁKS – Lech 0:5, 40% – 60%
Zagłębie – Lech 1:1, 45% – 55%
GKS – Lech 0:3, 35% – 65%
Lech – Ruch 3:0, 60% – 40%
Górnik – Lech 2:1, 45% – 55%
Lech – Wisła 0:1, 52% – 48%
Lech – Jagiellonia 4:1, 62% – 38%
Śląsk – Lech 3:1, 33% – 67%
Cracovia – Lech 0:3, 40% – 60%
Lech – Korona 1:0, 60% – 40%
Lechia – Lech 0:0, 33% – 67%
Lech – Legia 0:0, 65% – 35%
Polonia – Lech 1:0, 48% – 52%
Podbeskidzie – Lech 0:0, 41% – 59%
Lech – Widzew 0:1, 60% – 40%
Lech – ŁKS 4:0, 61% – 39%
Lech – Zagłębie 3:2, 53% – 47%
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
i ch*j nam z tego przyszlo
Czym niższe posiadanie tym lepszy wynik 🙂 Przynajmniej przeważnie.. A jak wiemy, wyższe posiadanie jest zasługą Bakera. Czyli łatwo sobie dopowiedzieć resztę 😉
Największe posiadanie ze Śląskiem, a najgorszy wynik zarazem…
Jest błąd! w meczu Lechia – Lech powinno być na odwrót.
Pozdrawiam! 😀
Szkoda ze za to nie ma punktòw. Juz bylibysmy majstrem.:-). Ps. Jest nowy szef PKS – Przesmycki za Eksztajna.:-) PZPN sie zmienia kosmetycznie…
To co można było zauważyć to że im wyższe było posiadanie piłki przez Lecha tym drużyna osiągała gorsze wyniki. W piłce nożnej (o czym pewnie boski treneiro nie wie) chodzi nie o to żeby mieć większe posiadanie piłki tylko o to żeby strzelić więcej bramek od rywala.
Pavvelinho
Niezgodzę się, mecz z Zagłębiem, Górnikiem, Wisłą czy Polonią W. i te tam posiadanie było delikatnie na naszą korzyść. Co ciekawe w każdym meczu mieliśmy większe posiadanie niż przeciwnik…wychodzi na to że jak mamy ponad 61% posiadania to wygrywamy wyjątek mecz ze Śląskiem i 2 remisy (Lechia i Legia). No ale te 2 ostatnie to były mecze wygrane ile tam było dla nas sytuacji.
Szkoda ze nie ma statystyk gdzie to posiadanie ( w jakiej czesci boiska bylo najwieksze) niestety nasza druzyna te posiadania piłki robiła maksymalnie do 50 metra boiska , czy blizej pola karnego przeciwnika tym gorzej z czymkolwiek. Nie ma to jak robic posiadanie podajac do siebie w obronie:):)
bydgoszczanin
niezawsze były takie mecz, że te posiadanie było tak duże przez te że konstruowali atak pozycyjny na pod polem karnym przeciwnika, no ale liczą się wyniki nie posiadanie piłki…coś umilkła sprawa Bakero…
Podaj mi mecz gdzie siedzieli na zespole niech bedzie na ich 30 metrze i non stop klepali???
Mecz z Legia?
Z Legią, Lechią…ale wiadomo, że nieda się cały czas siedzieć na rywalu, a innych meczach albo się układało albo nie…chociaż już ze Śląskiem to było między obrońcami, a kiepscy szybko objeli prowadzenie i niemieli zamiaru stosować presingu, dlatego takie posiadanie…na Legi siedzieliśmy!
No na Legi sie zgodze i Lechia ale reszta nbaprawde zenujace brak jakiekolwiek pomyslu gdzie mozna przyspieszyc ta gre, za malo gry jest na jeden kontakt i wszystko oki utrzymujemy sie przy pilce ale jest to za wolno!!!!
Gdyby ktoś się pokusił i policzył ile % na własnej połowie a ile na 30 metrze i wtedy można by porównać do Barcy 🙂
Pyra pisałem juz o tym :):):)