Napastnicy – podsumowanie jesieni

Bartkowi konczy sie kontrakt w czerwcu. Dobrze byloby go wywalic juz teraz

Aż strach pomyśleć, w którym miejscu byłby teraz Lech, gdyby nie Artiom. Wiadomo, że jeden grajek meczu nie wygra, ale z całym szacunkiem do Vojo i Bartka, wątpię, żeby któryś strzelił więcej niż cztery bramki.
Niestety polityka klubu się nie zmienia od początku i nie ma sygnałów, żeby było inaczej. Mistrzostwo zdobyliśmy jednym napastnikiem a teraz jednym napastnikiem jesteśmy jakby nie było jeszcze w czołówce. Kompletnie nie ma rozumowania co będzie, gdy…?
No właśnie jakoś to będzie. Chyba, że Artioma ma zastąpić Joel „Czarna Perła” Tshibamba, którego powrót już przewija się w mediach.
Niestety jak raz się udało to nie znaczy, że uda się ponownie.

Napastnicy? Jacy? Mamy jednego. Vojo i Slusarski to koszulki i konta bankowe. Nasz mega sztab szkoleniowy zapomnial o mlodym napastniku, ktory moglby sie ogrywac.

Do redakcji.
Gruchnęła wiadomość, że dzisiaj po 18 ma być zwolniony Bakero! Jednym z kandydatów do jego zastąpienia jest piękny Robert z Holandii.
Należy to traktować poważnie?

*którzy

Mnie z kolei bardzo niepokoi fakt braku pieniędzy (sic!) w klubie o takiej renomie, kibicach, wpływach, sukcesach na przestrzeni ostatnich czterech lat jak Lech. Wydaje mi się, że od jakiegoś czasu w Kolejorzu rozpoczęto realizację własnych interesów i wcielanie w życie autorskich planów, niekoniecznie dobrych dla naszego klubu, często wręcz bezsensownych. Mowlik traci posadę kierownika drużyny. Dlaczego? Bo ma inne zdanie niż wielki biznesmen „nie wydam na Lecha złotówki” Rutkowski. Dawidziuk w miejsce Pogorzelczyka? Kolejny funfel do nocnych libacji, nie oszukujmy się, jego orientacja na ogólnoświatowym rynku piłkarskim jest zerowa. Bosacki odchodzi bez słowa pożegnania, bo nie trawi Wizjonera. Ten z kolei wybyczy się za nasze pieniądze na gwiazdorskich wakacjach, mając w d**pie nas, piłkarzy, media i opinie publiczną i życząc nam Wesołych Świąt. Szczyt hipokryzji.
Najpierw mamiono nas obiecankami w stylu: zimą nikt do nas nie dojdzie, ale latem pozyskamy trzech piłkarzy do pierwszego składu. Jak było- wiadomo. Pewna osoba z błyskiem w oku stwierdziła, ze nie ma takiej pozycji jak lewoskrzydłowy.
Potem pieniądze z transferów Murawskiego i Lewandowskiego znikały jak kamfora w kieszeniach Zarządu. „Mamy najlepszych piłkarzy w kraju, kadra jest wystarczająco mocna, nie potrzeba nowych nazwisk” – te słowa z lata pamięta każdy z nas.
Bez transferów nie ma wyników – o czym przekonaliśmy się w zeszłym sezonie, kończąc go na 5. miejscu bez pucharów i bez trofeum, za to z „ogromnymi stratami w budżecie” według Zarządu. Stąd też nagłe i niespodziewane cięcia w budżecie, Tonew jako jedyny transfer i nowa metoda opierania kadry na wychowankach. Trzeba jeszcze mieć wychowanków.
Zawsze myślałem, że naszą drużyną rządzą odpowiedzialni ludzie, którzy planują budżet klubu bez ewentualnych wpływów z pucharów( bilety, prawa telewizyjne, premie sportowe). Myliłem się, nawet tak oczywiste jak to mogłoby się wydawać działania są im obce.
Teraz pojawiają się informacje o powrocie Tshibamby i sprzedaży Murawskiego. Zwykłem z dystansem podchodzić do prasowych rewelacji, ale w obecnej sytuacji nic mnie już nie zdziwi. Jedno jest pewne – transferów nie będzie. Nie bo nie. Nawet Pala Dembastala i Stivnyj Hooy są dla nas za drodzy:(
@Kuba KKS – wielkie wyrazy przeprosin, zwracam honor, po prostu z kontekstu twojej wypowiedzi wyczytałem co innego. Życzę z całego serca Wesołych Świąt.

No widzę, że redakcja też woli Ubiparipa niż Slusarskiego.:)

„Napastnicy – podsumowanie jesieni” – chyba właściwszym tytułem mógłby być taki „Napastnik – podsumowanie jesieni”.

Właściwie to tylko Rudnevs jest jedynym napastnikiem z prawdziwego zdarzenia czego nie można powiedzieć o Ślusarskim czy Ubiparip.

Jak ktos daje 7 mln euro za Artioma to trzeba go sprzedac i w ráczké pocalowac. Za tá kasé mozna pozyskac Jankowskiego z Ruchu i Pawlowskiego z Zaglébia.

W temacie – napastnik – Artiom gral fenomenalnie z przerwá na 4 pojedynki. A reszta? Jaka reszta? Jak ktos wyzej napisal – to konta bankowe gdzie trzeba co miesiác wrzucac kasé i to nie mala kasé.

Mówiło się o oddaniu Ubiparipa do Crvenej Zvezdy ale w obliczu ewentualnej sprzedaży Rudneva chyba pozostanie w Lechu,tym bardziej że CZ niema kasy.Jeden z komentatorów oceniając transfer Rudneva do Genui stwierdził że żyje ona z kupna obiecujących piłkarzy i sprzedaży ich dalej z dużym zyskiem.Jeśli Włosi dają 7 mln to chyba Rudnev wart jest trochę więcej.Ewentualna kasa za niego jak zwykle nie wpłynie na jakość lub jakieś transfery do Lecha.Co do Uiparipa to miał za mało czasu na boisku do wykazania się ale może w tej sytuacji otrzyma go więcej.Natomiast Ślusarskiego sprowadzono awaryjnie nie bacząc na jego możliwości ale aby mieć kogoś na pozycji napastnika.

@07 – dobra riposta, tak kończą tępe strzały:)

07

To że był kontuzjowany to wiadomo ale trochę czasu od tego minęło (ten zawodnik zagrał w tej rundzie kilka meczów więc nie zwalaj wszystkiego na kontuzje których ten grajek miał i tak kilka w swojej karierze kilka).

Jeśli zrozumiesz (chociaż w to wątpię) o co chodzi z piłkarskim rozwojem a mniej więcej chodzi o to czy dany piłkarz jest wstanie zrobić krok do przodu i z bycia solidnym zawodnikiem może się wybić ponad ligową przeciętność. Jakbyś nie wiedział to kontuzje przeszkadzają w piłkarskim rozwoju zawodników (Bandrowski nie gra już od roku i nie wiesz czy będzie grać tak jak przed kontuzją). Więc moim zdaniem już lepiej postawić na jakiegoś zdolnego piłkarzy z drużyny ME niż sprowadzać przeciętnego ligowego kopacza.

Po sprzedaniu Rudneva zarząd musi kupić dwóch napastników.Za 1,6 mln jest do wzięcia Biton,bo Wisły na niego nie stać.Drugiego dobrego można kupić za milion i mamy majstra.

Ubiparip jest zawodnikiem bardzo dobrze wyszkolonym ale do tego żeby zaistnieć brak mu cech motorycznych , na tej pozycji trzeba być odrobinę szybszym sprytniejszym i silniejszym od obrońców, to ma właśnie Rudniew . Chyba że Ubiparip ma to coś co ma Frankowski, ale ja tego dotychczas nie widziałem.

Szkoda że to nie żaden z nas nie zarządza Kolejorzem, każdy by wiedział co należałoby teraz zrobić. Jeżeli ten transfer doszedłby do skutku, a 7 baniek to realna cena za takiego snajpera który ma prawdziwy talent, to należałoby przewietrzyć ten skład co nieco. Przypominam iż Lech zaczął marsz w górę od 4 transferów: Lewandowski, Arboleda, Stilić, Peszko, a w tym czasie pożegnano Wasyla (jaki całkiem dobry grajek) oraz Quinterosa (też nie najgorszy). Ile wniósł każdy z tych nowych piłkarzy to każdy doskonale pamięta i jaka była równowaga w składzie . Obecnie mamy wielką przepaść między różnymi pozycjami, jak i piłkarzami z pierwszego składu a rezerwowymi, ale też ogromne różnice w kontraktach, często zupełnie szokującymi (np obecnie kontuzjowany i przeżywający kryzys Maniek). Nadszedł czas aby poszukać świeżości: i nie chodzi mi o Bakera, który jest średnim treneiro ( ale nie widzę innej osoby która zagwarantowałaby jakąś jakość na ławce), należy absolutnie znaleźć minimum 3-4 nowe ambitne twarze na murawę o dużej dynamice szybkościowej, bo powolnych grajków to my mamy pod dostatkiem. I jak co pół roku powtarzam jeśli nasz zarząd nie da rady to ja bez problemów takich znajdę i to za przyzwoitą cenę. Jakoś Oni sami ostatnio dali wynaleźć takie perełki jak Rudnew i Tonew. Wyobraźcie sobie 4 takich piłkarzy na strategicznych dla nas pozycjach, jaką siłę zyskałby Lech. Poza tym o sile Lecha stanowią ci sami zawodnicy starsi o 3-4 lata (Kotor, Wojtkowiak, Arboleda, Henriquez, Wilk, Djuka, Injac, Muraś, Kikut, Stilic, których w międzyczasie wspomógł również mega wolny Kriwiec) i absolutnie jest tu potrzebna świeża krew. Każdy z nich nie zrobił wielkiej kariery, ale stanął w miejscu, a powoli ich poziom sportowy się niestety obniża, taka jest rzeczywistość na końcówkę 2011 r. Pozdrawiam wszystkich tych co mają w sercu nasz klub!

Ramirez – to żart chyba?