Reklama

Grali w Lechu. Jak im się wiedzie?

Obecni piłkarze Lecha Poznań jeszcze przez kilka dni będą przebywać na zimowych urlopach, a to oznacza, że w klubie nic ciekawego się nie dzieje i panuje ogólna nuda. Dziś sprawdzimy więc, jak wiedzie się za granicą zawodnikom, którzy nie tak dawno odeszli z Lecha.

> Party Poker < W artykule pomijamy Roberta Lewandowskiego, bowiem w czasie świąt przedstawiliśmy już jego dalszą karierę w Borussii Dortmund. Tym samym dziś przyglądamy się innym byłym graczom Kolejorza, którzy w ostatnim czasie potrafili wywalczyć ze swoimi klubami nawet mistrzowskie tytuły lub też totalnie zaginąć i pogrążyć się w przeciętności. Do tych ostatnich zaliczają się Gordan Golik oraz Haris Handzić. Ten pierwszy zaliczył jesienią zaledwie sześć meczów, a jego obecny klub Varteks Varażdin w 17. kolejkach zgromadził tylko osiem punktów i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Podobnie wygląda też sytuacja Harisa Handzicia, który jesienią wystąpił tylko w siedmiu spotkaniach FK Sarajevo plasującego się po rundzie na trzecim miejscu. Co ciekawe piłkarsko zaginął także Hernan Rengifo Trigoso. Jego Omonia Nikozja jest na razie druga w lidze, ale Peruwiańczyk wystąpił jak dotąd w tylko czterech pojedynkach. Jeszcze gorsze miesiące od wspomnianej wyżej trójki ma za sobą Ilijan Micanski, który jesienią nie zagrał w żadnym meczu FC Kaiserslautern. Nieco lepiej szło za to Fenanovi Salcinovicovi. Bośniak zaliczył 9 występów i 2 gole w NK Rijeka (7. miejsce w lidze chorwackiej) i Emilianowi Dolsze (11 gier w II-ligowym rosyjskim klubie Fakel). Na brak występów w FC Koeln nie może również narzekać Sławomir Peszko oraz w Larissie, Joel Tshibamba, który w siedmiu kolejkach zdobył w II-lidze greckiej aż pięć bramek i jest teraz wiceliderem klasyfikacji strzelców. Tymczasem całkiem udane miesiące mają za sobą Anderson Cueto i Ivan Turina. Peruwiańczyk na początku 2011 roku przeszedł ze Sportingu Cristal do Juan Aurich i zdobył z tym klubem Mistrzostwo Peru. Filigranowy piłkarz zagrał w sumie w 14 meczach, w których strzelił jedną bramkę, zatem w pewnym stopniu dołożył swoją cegiełkę do wywalczenia mistrzostwa. Natomiast jeszcze lepiej w 2011 roku poszło Ivanowi Turinie. Chorwat zaliczył 24 ligowe spotkania, a jego AIK został niedawno wicemistrzem Szwecji. Źródło: inf. własna Autor: Arkadiusz Szymanowski

15 komentarzy

  1. Michal_KKS pisze:

    Nie spodziewalem się ze Turina jeszcze będzie gral jeszcze w jakimś niezłym klubie. A tu mistrzostwo Szwecji.
    Pamietam jak u nas gral bardzo nie pewnie na przedpolu. Jego wyjścia przyprawiały mnie o palpitacje serca. Jego zaleta pamietam było bronienie karnych i chyba tylko to. Ciekaw jestem jak broni w tym klubie, dużo występów świadczy chyba o dobrej o dziwo formie

  2. Poldi pisze:

    Wicemistrzostwo, a nie mistrzostwo, ale i tak ma pewne puchary w przeciwienstwie do Lecha

  3. mól pisze:

    @Michal_KKS napiszę Ci po poznańsku: kłup se chłopcze łokulory!!!

  4. tomek27 pisze:

    Ale generalnie ,to kariery Ci zawodnicy nie robia ,to tez swiadczy o naszym „skautingu” . Mieli byc gwaizdami u nas ,a grzeja lawy w jakis ligach slabszych niz polska lub paletaja sie gdzies po drugich ligach

  5. Michal_KKS pisze:

    Racja mój błąd, nie zauważyłem. Ale i tak to jest naprawdę dużo jak na jego możliwości

  6. Mouze pisze:

    Turina potrafił wybronić strzał nie do obrony jak i wpuścić taka szmatę jak z Deportivo ale generalnie nie był taki zły. Najbardziej szkoda Ceuto który posiada naprawdę duże umiejetnosci.

  7. ss pisze:

    Cueto to był gości pamiętam jak go widzialem z Arboleda w m1

  8. Uder'zo pisze:

    Renifer, szkoda że opuścił Lecha. To były czasy… Wybijający się Lewandowski, dobry Rengifo i solidny Reiss. Teraz tylko Rudniew i Ślusarski, a ten ostatni podobno na wylocie. Płakać się chce.

  9. WoodooOoo pisze:

    Teraz Rengifo chyba wrocilby tutaj w podskokach i za pol pensji, ktora otrzymywal trzy lata temu

  10. Lechita pisze:

    Cueto ma 20 lat, a ma na swoim koncie dwa tytuly mistrza, jeden puchar i jeden superpuchar …

  11. dzikus550 pisze:

    do WoodooOoo-raczej by nie wrócił w podskokach!!!najbardziej żal Cueto ale mógł sie uczyc jezyka i przykladac do treningu

  12. kks janek pisze:

    Cueto ma 22 lata, w każdym klubie zdarzają się jakieś niewypały, ale u nas w ostatnim czasie było ich sporo, u nas w Polsce jest słaby poziom…Klich gwiazda Cracovii i jeden z lepszych rozgrywających naszej ligi poszedł do Niemiec i dalekie rezerwy, podobnie Sobiech czy kilku naszych Polskich grajków w Turcji gdzie tylko może Grosicki błyszczy, niedziwie się, że taki Golik czy Handzic do Polskiej ligi trafili tu łatwo jest się przebić, ci co ostatnio z Polski odchodzili za granice to ja się pytam kto zrobił karierę?…Lewandowski…a tak za granicą błyszczy Szczęsny, Piszczek…Grosicki i tyle…wypaliło jedno okno transferowe gdzie przyszli Peszko, Lewy, Arboleda, Stilić…4 gwiazdy, a ostatnio to kto się trafił Rudi i tyle, Wołąkiewicz to nie ten sam zawodnik który był gwiazdą Lechi! Niech się wezmą w garść, bo transfery są nieudane, a teraz ich wgl niebędzie niech se usiądzie Pan Rutkowski i policzy ile stracili kasy na ostatnich okienkach trasferowych i nieudanych transferach, gdyby 70% z nich wypaliło teraz byśmy byli wyżej w tabeli i w europejskich pucharach, a niemartwili się kogo nasz zarząd sprzeda by uniknąć problemów finansowych, które niewiem skąd się wzięły, niepotrafią oszczędzać, tyle w ostatnich latach kasy zbieraliśmy za sprzedaż czołowych graczy jak Lewy, Muraś, Peszko, za bilety, i LE…

  13. urbanKKS pisze:

    Turina? Jak dla mnie wielkie zaskoczenie.. Ale co do Cueto to szkoda że odszedł z Lecha, moglo by cos z niego byc. A Micanski rzucil sie chyba na za gleboką wode.. Ale najbardziej mi szkoda Rengifo. Oczywiscie Peszkin i Lewy jak najbardziej OK. Pzdr!

  14. Fan pisze:

    Wszystkie te przyklady pokazujà ze gra w Lechu to byl ich max. Ci co cos prezentowali grajà w silniejszych klubach i ligach. Prosze mnie nie rozsmieszac z tym Cueto…

  15. Michal_KKS pisze:

    @UrbanKKS Cueto był indywidualistą na boisku, a w dodatku co sie okazało wielkim leniem na treningach. Nie potrzebny był nam taki zawodnik