Pięć lat Injacia w Lechu
Wczoraj minęło pięć lat od czasu, kiedy po raz pierwszy do stolicy Wielkopolski przyjechał 27-letni wtedy Serb, Dimitrije Injać. Wówczas defensywny pomocnik przybył do Kolejorza na testy i to wraz z bramkarzem, Ivanem Cvoroviciem oraz obrońcą, Savo Rakoviciem.
> Party Poker < Cała trójka rozpoczęła testy w Lechu, w drugiej połowie stycznia 2007 roku, a po treningu 18 stycznia ówczesny trener poznaniaków, Franciszek Smuda postanowił, że tylko Dimitrije Injać zostanie dłużej z zespołem i pojedzie z Kolejorzem na obóz do Szklarskiej Poręby. Niedługo potem władze klubu dogadały się ze Slaviją Sarajevo, więc dnia 24 stycznia popularny "Dima" oficjalnie został graczem Lecha Poznań i to za niewielką sumę pieniędzy. Serb zadebiutował w poznańskim Lechu 24 lutego 2007 roku, a konkretnie w spotkaniu Pucharu Ekstraklasy z Pogonią Szczecin (3:2). W późniejszych meczach grał od początku, ale trener Smuda zmieniał go za każdym razem w trakcie drugiej połowy. Wtedy wielu narzekało na Injacia, bowiem ten kompletnie nic nie pokazywał na murawie, choć wówczas mało kto wiedział, że Serb nie gra efektownie tylko efektywnie i jest człowiekiem do tzw. "czarnej roboty" na boisku. Tymczasem Dimitrije Injać na pierwszą ligową bramkę w Kolejorzu czekał do pamiętnego spotkania z Widzewem Łódź, w którym lechici wygrali 6:1, a setnego gola w lidze zdobył Piotr Reiss. Ogółem przez pięć lat Dimitrije Injać rozegrał w "niebiesko-białej" koszulce 136 ligowych spotkań, w których zdobył łącznie pięć bramek. "Dima" potrafił też trafiać w rozgrywkach międzynarodowych, a jego gole w starciach z Manchesterem City czy Khazarem Lankaran pamięta chyba każdy fan Kolejorza. Co ciekawe aktualnie dłuższy staż w Lechu Poznań od Dimitrije Injacia ma tylko Krzysztof Kotorowski, Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Wilk oraz Marcin Kikut. Dodajmy również, że pięć lat "Dimy" w Kolejorzu pozwoliło mu perfekt opanować język polski i załapać się do rady drużyny. Kontrakt 32-latka z wielkopolskim klubem dobiega końca w czerwcu, lecz władze Lecha Poznań, jak i sam Dimitrije Injać są zainteresowane przedłużeniem umowy. Źródło: inf. własna Autor: Arkadiusz Szymanowski Fot: KKSLECH.com
o sezon za długo…
krzywa pochyla- dzis juz nawet defensywny pomocnik uczestniczy w akcjach ofensywnych. Skoro stawiamy na mlodziez to powinnismy byc konsekwétni, czyli po sezonie dowidzenia. 0 sentymétów.
On już dał Lechowi,to co mógł,nic więcej z siebie nie wyciśnie-kiedy był dobry i nadawał się do pierwszego składu było ok,ale czas mija i stał się zawodnikiem,który delikatnie mówiąc odcina kupony,po sezonie czas się pożegnać i podziękować w godny sposób za lata spędzone w naszych barwach,nie stać nas na ….jego błędy!
Zgadzam się z wami!
Na oficjalnej pisze, że w Marbella Cup zagramy z CSKA Moskwa a nie z Krylią. Czyli w końcu z kim gramy?
Za chwilę chyba w ogóle z nikim. Organizator Marbella Cup podał to co my wcześniej, czyli z Krylią Sowietow Samara -> http://marbellafootballcenter.com/node/201
Nie miałbym nic przeciwko temu żeby grał albo grzał ławę jednakże odkąd ma dzieciaka to w ogóle mu się grać nie chcę 😉
… w każdym razem gramy z ruskimi 😀
Po tak słabej rundzie to musiałby zostać tylko Rudnew Kaminski i Murawski bo reszta zespołu zawiodła. Nie rozumiem tylko dlaczego Dima jest do wymiany? To była jego najgorsza runda w Lechu ok ale co wtedy zrobić np z takim Wilkiem
autorskie treningi czarodzieja bakero nawet tak solidnego gracza jakim był Dima oduczyły gry w piłkę.
ważne że właściciel i prezes widzą światełko w tunelu i popierają czarodzieja.
klimczak chce rekordu w sprzedaży karnetów, który jest tak samo realny jak zdobycie mistrzostwa europy przez autorską reprezentację smudy.
Bramki jakie przez te pięć lat Injac strzelał (chociaż rzadko ale jednak) są takimi których się nie długo zapomina (z Wisłą czy z też Manchester City).
Bramki jakie przez te pięć lat Injac strzelał (chociaż rzadko ale jednak) są takimi których się długo zapomina (z Wisłą czy z też Manchester City).
W minionym sezonie, jeśli Dima strzelał to były to ważne bramki, które dawały moc drużynie, ale poza 3 bramkami, które zapadly w pamięci to nic nie pokazał…
Pavvelinho, to jak jest z tym zapominaniem? „długo”? czy „nie długo”?;]
ostro 🙂
Dima ponoć deklaruje zakończenie kariery tutaj i podjęcie sie trenerki. Ciekawe. Czy ktoś z redakcji orientuje się, czy rozpoczął jakieś kursy? Ivan w tej kwestii bryluje. Tu mam kolejne pytanie: czy Ivan będzie asystentem w ME również w tej rundzie? jak długo jego praktyki powinny trwać?
z góry dziękuję za odpowiedź,
Pozdrawiam.
Chcemy właśnie z Ivanem na ten temat pogadać przed rundą. Luis zaoferował pomoc. Zobaczymy, jak będzie.
bebe
Najwyraźniej poprawiając swój post usunąłem nie przed zapomina stąd tak to wyglądało.
i teraz powinno być poprawnie:
Bramki jakie przez te pięć lat Injac strzelał (chociaż rzadko ale jednak) są takimi których się długo nie zapomina (z Wisłą czy z też Manchester City). (ale człowiek w końcu uczy się na własnych błędach prawda?)
Jak dla mnie solidny zawodnik.. Tylko teraz coś obniżył loty. Jakby go wcześniej smuda dobrze pokierował i wmówił, żeby strzelał więcej Lech mógłby mieć trochę więcej pożytku z niego. Tak czy inaczej teraz pasowałoby na jego miejsce wprowadzić kogoś innego a on na ławe jeśli zespół ma być coraz mocniejszy;) Ale zarząd woli inaczej 😉
Szejk 2000% racji.
Dimę bardzo lubię bo obiektywnie troszkę dobrego dla lecha zrobił.Ale on nie jest przyszłośćią lecha.Ale zeby Rutkowscy mnie zle nie zrozumieli.Nie mam na myśli młodego zdolnego,który by zastąpił Dime.
Podobno Dima przechodzi do Jagielloni. Fajnieee.