Wynik lepszy niż gra

W pierwszym meczu sparingowym w 2012 roku, piłkarze poznańskiego Lecha w spotkaniu toczącym się w padającym śniegu pokonali we Wronkach lubińskie Zagłębie 2:0 (1:0). Gole dla Kolejorza zdobyli w 7. minucie Aleksandar Tonev oraz w 70. Vojo Ubiparip.

> Party Poker <

Gra Kolejorza była dziś daleka od ideału i to w każdej formacji z wyjątkiem bramkarza. Poznaniacy zagrali bardzo przeciętne zawody, ale za to bezlitośnie umieli wykorzystać błędy lubińskiej defensywy. Kolejny towarzyski pojedynek lechici rozegrają w środę, 25 stycznia, a ich rywalem we Wronkach będzie gliwicki Piast.

Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja co kwadrans):

1 – 15 minuta

Mecz rozpoczął się od walki w środku pola, ale pierwsza akcja w tym meczu od razu przyniosła gola. W 7. minucie Artjoms Rudnevs płasko zagrał do Toneva. Ten w łatwy sposób minął jednego z obrońcą i uderzeniem w długi róg wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po chwili dwie kontry Zagłębia, lecz z żadnemu z lubinian nie udało się wepchnąć piłki do siatki. Aktualnie spotkanie toczy się przy coraz mocniej padającym mokrym śniegu.

16 – 30 minuta

Drugi kwadrans gry, to już przewaga rywala, który częściej utrzymywał się przy piłce i gościł pod bramką Jasmina Buricia. Szczególnie aktywny w lubińskiej ekipie jest Szymon Pawłowski, który trzykrotnie, choć bez powodzenia starał się pokonać golkipera Lecha.

31 – 45 minuta

Kolejny kwadrans sparingu, to już absolutna dominacja Zagłębia. Lechici nie istnieli na boisku i mieli spore problemy nie tylko z wyprowadzeniem akcji, ale również z rozbijaniem ataków rywala. Słabo radził sobie środek, a obrona nie potrafiła powstrzymywać niezwykle aktywnego dzisiaj Szymona Pawłowskiego. Przed Lechem jeszcze wiele pracy, bowiem tylko szczęście sprawia, że poznaniacy do przerwy prowadzą.

46 – 60 minuta

Na drugą połowę trener Kolejorza, Jose maria Bakero Escudero desygnował do gry kolejna, nową jedenastkę. Zmiany nie przełożyły się jednak na zmianę stylu gry Lecha. Poznaniacy nadal bowiem bronili się, a rywale dążyli do tego, aby wyrównać. Obu drużynom przeszkadza jednak śnieg, który pokrył murawę.

61 – 75 minuta

W 63. minucie na chwilę przebudzili się lechici, gdyż akcję przyspieszył Murawski. Po chwili wszystko wróciło jednak do normy, lecz w 70. minucie gry drugą dobrą akcję prawą stronę przeprowadził Lech. W pole karne futbolówkę wbił Marcin Kikut, a do piłki na czas nie zdążyli obrońcy Zagłębia. Vojo Ubiparip dobrze opanował futbolówkę i skierował ją do siatki.

76 – 90 minuta

Po strzelonym drugim golu, Lech kompletnie osiadł na laurach, a Zagłębia próbowało jeszcze coś tworzyć. Niewiele jednak z tego wynikało, choć Krzysztof Kotorowski musiał pod koniec meczu dwukrotnie interweniować. Ostatecznie Zagłębie nie zdobyło choćby honorowej bramki, natomiast Lech bezlitośnie wykorzystał dziś błędy lubinian, lecz jego gra była daleka od ideału.

KKS Lech Poznań – Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)

Bramki: 7.Tonev 70.Ubiparip

Widzów: 80

KKS Lech I połowa: Burić – Wojtkowiak, Arboleda, Kamiński, Kędziora – Drewniak, Injać, Krivets – Tonev, Rudnevs, Ślusarski.

KKS Lech II połowa: Kotorowski – Kikut, Wołąkiewicz, Djurdjević, Henriquez – Możdżeń, Drygas, Murawski – Wolski, Ubiparip, Stilić.

Zagłębie: Cierzniak – Rymaniak (46.Kowalczyk), Vidanov (62.Reina), Banaś, Nhamoinesu (46.Małkowski) – Pawłowski (62.Sloboda), Rakowski, Dąbrowski, Hodur (46.Wilczek), Lira – Traore (46.Sernas).

Rezerwowi: Isailović, Horvath, Sloboda, Reina, Osyra, Małkowski, Szczepaniak, Woźniak, Wilczek, Kowalczyk, Sernas.

Trenerzy: Jose Maria Bakero Escudero – Pavel Hapal

Pogoda: +2°C, pochmurno, opady śniegu

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com