Marcin Kamiński: „Szkoda naszych sytuacji”

20-letni stoper Kolejorza, Marcin Kamiński rozegrał we wtorek kolejne dobre zawody, ale nie mógł być do końca zadowolony, bowiem defensywa Lecha Poznań pozwoliła strzelić gola krakowskiej Wiśle.

> Party Poker < Po przypadkowym trafieniu Gordana Bunozy w 71. minucie gry nerwy puściły co nieco Marcinowi Kamińskiemu, który na boisku od razu skomentował całą sytuację. - „Nie miałem jakiś specjalnych pretensji do kolegów po straconej bramce, ale przyznaje, że dopadły mnie wtedy emocje. Mieliśmy przecież cały czas swoje sytuacje i ich nie strzeliliśmy. To mnie zdenerwowało, a emocje wzięły górę, więc sobie podyskutowaliśmy.” – przyznał niezadowolony z przegranej, a tym bardziej ze straconego gola, Marcin Kamiński.

Młodzieżowy reprezentant naszego kraju szczególnie żałuje trafienia dla Wisły Kraków, ponieważ bramka dla „Białej Gwiazdy” nie padła po akcji, a co jedynie po błędzie Krzysztofa Kotorowskiego i zamieszaniu w polu karnym, które wywołał golkiper Kolejorza. – „Gol Bunozy był dla nas bardzo nieprzyjemną rzeczą, bo jednak straciliśmy bramkę w głupi sposób. Piłka trochę się poodbija, spadła pod nogi, a Bunoza kopnął ją do pustej bramki tak, że nikt tego nie mógł już zablokować.” – tłumaczy wychowanek Aluminium Konin.

Tymczasem po wtorkowym meczu wszyscy w Wielkopolsce mogą czuć się szczególnie niezadowoleni, gdyż Lech Poznań rozegrał naprawdę niezłe zawody, a mimo to, znów schodził z boiska pokonany i to bez strzelenia gola. – „Mieliśmy tyle sytuacji i żadnego gola nie udało się strzelić. Tego szkoda najbardziej, a gdybyśmy zdobyli w pierwszej połowie chociaż jedną bramkę, to wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej.” – powiedział Marcin Kamiński, który wierzy jednak w przełamanie swojej drużyny.

Natomiast mimo, że rewanż z podopiecznymi Michała Probierza odbędzie się już za tydzień, to celem Kolejorza nie jest na razie spotkanie z krakowianami, a weekendowy bój w Białymstoku. – „Przegraliśmy, ale nie zapominajmy, że jest jeszcze rewanż i wszystko jest możliwe. Teraz jednak skupiamy się już na tym meczu sobotnim z Jagiellonią, a dopiero potem będziemy przygotowywać się tylko pod spotkanie z Wisłą.” – poinformował na koniec Marcin Kamiński.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

12 komentarzy

  1. W(L)KP. pisze:

    Za kilka lat Kamiński może być najlepszym polski środkowym obrońcą

  2. tom pisze:

    Strzelicie dwa gole w Krakowie milicji i awans pewny nie denerwuj się Marcin.

  3. diabel pisze:

    siemka . gra dobrze wygladala . powiem tak lepiej niz za bakero. brakuje nam szczescia ale idziecie w dobrym kierunku ; teraz wygramy z jaga potem zajebiemy milicjie u nich . mam pytanie czy wiecie cos na temat kontuzji tonewa – szkoda chlopaka
    pozdrawiam

  4. adas pisze:

    Zaraz mnie krew zaleje !!! Widzę, że Rumak to taki sam „czarodziej” jak Bakero… Mądrzy się co niemiara, że przecież gramy dobrze… gdybyśmy strzelili bramkę to by było jeszcze lepiej… Mamy pecha i tyle… Niestety widzę, że to zaklinanie rzeczywistości przechodzi na piłkarzy. Ja pier… ! Przecież Lech nie wygrał w tym roku jeszcze żadnego meczu ! Nie strzelił nawet gola !!! Trzeba być idiotą, żeby tłumaczyć to przypadkiem i pechem !!! Jasne, my mieliśmy wczoraj sytuacje, ale to był właśnie PRZYPADEK !!! Chaos, wybijanie piłki na oślep przez Wisłę, kilka indywidualnych błędów jej obrońców i jakoś dzięki temu udało nam się mieć kilka okazji… To nie wynikało z naszej dobrej gry a właśnie z PRZYPADKU !!! Dobra gra jest wtedy jak się akcje wypracuje od początku do końca i takich akcji w meczu jest dużo… Ja takowych nie widziałem albo było ich tak mało że nie pamiętam !!! Z całym szacunkiem, ale to „gdybanie” naszego trenera i piłkarzy powinno działać w dwie strony, bo gdyby Nunez wykorzystał sam na sam sytuacje na 2:0 to by było już po pucharze… Bitono też miał setkę po błędzie Kamińskiego w naszym polu karnym !!! No właśnie ! Jak można chwalić gościa po przegranym meczu, gdzie podarował przeciwnikowi taką okazję na gola !!!??? Bez jaj !!! To się kupy nie trzyma !!! „Graliśmy dobrze” ale przegraliśmy u siebie z cienką Wisłą i to w tak ważnym dla nas meczu !!! Takie wypowiedzi są nie na miejscu !!! Słuchając wypowiedzi po meczu, nieznając wyniku to pomyślalbym, że to my wygraliśmy… Probierz ma łeb na karku, nie raz już się sparzył to nie gada farmazonow. Trzeźwo ocenia sytuację… A nasz Rumaczek trochę się zagalopywuje i przenosi swój niezdrowy sztuczny optymizm na pilkarzy. Na szczęście w Jadze nie ma już Probierza to może z nimi wygramy bo są ciency jak barszcz…

  5. mól pisze:

    Szkoda to jest wtedy jak koza w pyry wejdzie…!
    WIDAĆ ŚWIATŁO W TUNELU!!!

  6. adas pisze:

    Jeszcze jedno ciekawe porównanie zarzucę… Za Moskala Wisla też podobno grała pięknie… Rzeczywiście, klepali tę piłkę ładnie, długo się przy niej utrzymywali… Tylko wyników z tego nie było !!! Cupiał wywalił trenera bo gościu ma ambicje !!! Nie mogl znieść że Wisla przegrywa u siebie !!! Co z tego że łądnie gra ? A u nas ??? Wszyscy podjarani że Lech nie kopie piłki w trybuny, ma kilka okazji w meczu i czasem potrafi utrzymać się przy piłce… Przejrzyjcie na oczy !!! Czy my tak niski już upadliśmy żeby podniecać się samym faktem posiadania piłki ??? Bez jaj !!! Nawet ŁKS grał ładnie z Legią ale co z tego jak przerżnął !? A my moim zdaniem nawet nie gramy dobrze a co dopiero ładnie…

  7. TOMO pisze:

    chyba sie kaminski wku*wil, ale bal sie tego ostro powiedziec Kotorowskiemu

  8. Pszczółka pisze:

    Kamiński już się wyuczył regułki tak jak zresztą wszyscy piłkarze że gdybyśmy strzelili że sro że tamto.Niech się nie wypowiadają wcale jak mają tak bez sensu pierdo..ć.Czarodziejstwa się nauczyli od kudłatego wszyscy włącznie z Rumakiem który mojego kredytu zaufania nie ma dlatego że jest współodpowiedzialny za to gdzie teraz się znajdujemy.Ale gadane to ma jak Bakero chyba się z tym zgodzicie.Na koniec dodam i zawsze będę to powtarzał że ładnie dla oka zawsze do końca graliśmy za Smudy i nawet jak przegraliśmy to zadowolony wracałem do domu bo widziałem ambitnego Kolejorza.pozdrawiam

  9. adas pisze:

    Kamiński to niech się lepiej zamknie ! Wkur… się na Kotora a sam jeszcze większego babola odwalił w sytuacji z Bitonem !!!

  10. Michaloo pisze:

    ale tam gol nie padl, a przy Bunozie tak

  11. LoK pisze:

    Po zmianie trenera przyjdzie zweryfikowac legende o „najsilniejszym skladzie w Polsce”. Tutaj juz zaden trener nie pomoze!
    Kompletyny brak wsparcia w napadzie i zerowe umiejetnosci calego zespolu do podstawowej cechy w ofensywie: WYGRYWANIE 1 na 1.
    Zero repertuaru, zero sztuczek i wejsc w pole. Brak wytrenowanych zagrywek, ino ciagle na Rudneva. A on odyndzie…

  12. ostatni pisze:

    dajcie czas rumakowi bo trenuje zespół dopiero od niecałych trzech tygodni a bakero dostał 1,5 roku i kompletnie nic nie zrobiła a za rumaka już widać postęp