Bartosz Ślusarski: „Bzdurą jest, że nam nie zależy”
31-letni napastnik poznańskiego Lecha, Bartosz Ślusarski przeciwko Wiśle zagrał całkiem nieźle, a w dodatku dobrze prezentuje się na treningach. Tym samym lewonożny wystąpi także w niedzielę.
> Party Poker < Bartosz Ślusarski nie ukrywa, że cieszy się z występów, ale jest zły na siebie za niewykorzystane sytuacje w ostatnim meczu. - „Trzeba przyznać, że długo nie grałem. Z Wisłą był to chyba piąty, albo szósty mecz w tym sezonie, ale pierwszy cały. Mam do siebie jednak pretensje, bo mogłem strzelić gole, które przesądziłby o wygranej. Dostałem po tym meczu kilka telefonów z gratulacjami i słowami, że mogę grać jeszcze lepiej.” – powiedział Ślusarski.
Tymczasem po przyjściu do Lecha Mariusza Rumaka lewonożny piłkarz Kolejorza w końcu odżył, ale jak mówi, zawsze był przygotowany do gry. – „Byłem przygotowany cały czas, a do treningów zawsze podchodziłem tak samo. Nie gniewałem się, bo przyjemnie na początku sezonu było patrzeć na grę zespołu z ławki. Trener później także nic nie zmieniał, choć zaczęliśmy przegrywać. Teraz gram, ale muszę wykorzystywać swoje sytuacje, bo jak nie, to nadal będę siedział na ławce.” – zaznaczył „Ślusarz”.
Uniwersalny zawodnik Kolejorza jest również niezadowolony nie tylko z odpadnięcia z PP, ale też z nieskuteczności całej drużyny. – „Po trójmeczu z Wisłą nikt nie może powiedzieć, że krakowianie byli lepsi. Sytuacji mieli tyle samo co my, a jednak to oni przeszli. Na naszą formę składa się wiele czynników. Nie wiem, ile sam Rudnevs miał słupków czy poprzeczek, ale nie chcę zwalać wszystkiego na brak szczęścia. Coś w tym jednak jest, lecz niedługo to już się skończy.” – podkreślił napastnik Lecha Poznań.
Natomiast w ostatnim czasie kibice oraz dziennikarze zarzucają lechitom brak walki, ambicji i niskie zaangażowanie. Bartosz Ślusarski jest jednak na to bardzo zły. – „Jeśli ktoś mówi, że się nie staramy, to nich przyjdzie na trening i zobaczy! Każdy gra dla Lecha, czyli w wielkim klubie i to, że komuś nie zależy, to kompletna bzdura. To jest sport i w piłce nie można być niczego pewien.” – zakończył Bartosz Ślusarski.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
Może ktoś powinien mu wytłumaczyć że starać trzeba się nie tylko na treningu 😉
Bartek cały zespół jest do kitu,ciągle Wam coś nie wychodzi ale trzeba się wziąść się w garść
chcecie nas zawieść? Teraz z kiepskimi czekamy na przełamanie i macie serce i zęby zostawić na murawie i wygrać bo coraz mniej kiboli wierzy w Was chcecie aby na mecz chodziło300-400 osób jak parenaście lat temu??? więc grać i nie dyskutować kiepscy mają być zlani na maxa a my którzy jeszcze wierzą to na Bułgarską!!!!!
O ktoś tu się wkurzył. Tylko w pierwszym meczu z Wisła było widać że piłkarzom się chce im dalej w las tym gorzej.
Nie wiem jak Wy , ale ja na mecz idę 😉
Ślusarski co robiłeś przez cały rok byłeś słaby i nie łapałeś się do składu na mecz. Kończy się w czerwcu kontrakt to teraz ci zależy żeby podpisać nowy, niestety jesteś miernym piłkarzem i man nadzieje że zarząd nie podpisze z tobą nowego kontraktu. Lech potrzebuje piłkarzy młodych perspektywicznych i dużo lepszych piłkarsko niż ty.
Ślusarskiemu kończy się w czerwcu kontrakt i chciałby podpisać nowy. Jest to słaby zawodnik i nić Lechowi w przyszłości nie pomorze . Lech musi postawić na kilku pozycjach na nowych zawodników młodych perspektywicznych piłkarsko dużo lepszych niż 31 letni Ślusarski.
Morzna z nim podpisac na 6 miesiecy kontrakt i bedzie zapierdalał na nastepny.
Na razie to on „zapierd@la” ale 100% sytuacje. Ile to już bramek mógł on strzelić? A ile strzelił???
I Ile wypracował akcji??? Jak widać staranie się pana Bartka to za mało na Lecha.
Nie be przyczyny nie łapał się na ławkę do walczącej o utrzymanie Cracovi.
Niech spada do lasu.
Ślusarz przestrzelił ,,setkę” z Wisłą, bo za bardzo chce udowodnić kibicom, że nie jest drewnem.
Panu już dziękujemy.
Z jednej strony chcecie piłkarzy zżytych z Lechem a z drugiej tak się wypowiadacie o prawdziwych Lechitach.Ok jest to słaby piłkarz ale jest poznaniakiem i Lechita a taki w szatni na pewno nie zaszkodzi a może pomoc.Tak samo było z Bosackim,po finale PP każdy chciał jego wywalenia a teraz narzekacie ze pozbywamy się prawdziwych Lechitów.Jak dla mnie to Ślusarski jest większym Lechitą niż Bosacki.Pamiętacie co nasz kapitan powiedział po finale PP: „Takie jest życie”.
Wierze! Chca ale po prostu nie potrafia.
Ale znow beda mieli najlepszy sklad w lidze…
PIERWSZEJ! ( PS i jakos to tam sobie poleci…)
Bartek to skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak niedobrze.