Hubert Wołąkiewicz: „Gwizdy kibiców były dziwne”

Dzisiejsze zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze było dla Lecha Poznań drugim triumfem z rzędu, który przedłużył nadzieje na dobre miejsce po 30. kolejce. Wygrana jest o tyle istotna, że została osiągnięta w dość kiepskim stylu i niewiele brakowało, żeby zamiast radości znów był płacz.

> Party Poker < W środę lechici często grali bowiem długą piłką, co jest typowe do drużyn występujących raczej w niższych ligach. - „Naszym założeniem było to, aby grać długą piłką. Wiemy, jaka jest murawa i na pewno nie ułatwiałaby nam innej gry. Jednym z elementów jaki mieliśmy dziś wykonać były właśnie długie podania do Rudnevsa.” – powiedział Hubert Wołąkiewicz, który wraz z kolegami wykonał to co nałożył na niego sztab szkoleniowy.

Tymczasem o ile zabrzański Górnik atakował w pierwszej połowie dość rzadko, to im było bliżej końca meczu tym podkręcał tempo. O mały włos, a Lech Poznań zremisowałby to spotkanie, lecz dzięki bośniackiemu bramkarzowi, zdobył trzy punkty. – „Przez całe spotkanie Górnik nie stworzył sobie praktycznie żadnej sytuacji, a w końcówce meczu trochę zamarliśmy. Na szczęście świetnymi interwencjami popisał się Jasmin i chwała mu za to.” – odparł „Żaba” będący bardzo zadowolony z postawy Buricia.

Natomiast po 60 minucie środowej konfrontacji poznaniacy na kilka minut kompletnie siedli i nie wiedzieli, co mają robić na boisku. Wtedy kibice zgromadzeni na trybunach zaczęli gwizdać, ale Hubert Wołąkiewicz nie bardzo wie, o co chodziło widowni. – „Trochę dziwne było to, że nagle trybuny zaczęły gwizdać. Są przecież takie momenty, w których rywal utrzymuje się przy piłce i to jest normalne. Na szczęście szybko się wtedy pozbieraliśmy i potem graliśmy już swoje.” – dodał na koniec obrońca Kolejorza.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

11 komentarzy

  1. Nowy pisze:

    macie wygrac wszystko do konca sezonu!!!!

  2. Bolek pisze:

    Jeśli kibice myślą, że gwizdy pomagają piłkarzom w grze to gratuluję!

    Teraz czas na Cracovię… szkoda, że nie można im pomóc… Widzew pewnie podłoży się Ruchowi, my teraz nie możemy wesprzeć…

  3. DepeZ pisze:

    Cracowię to zmiażdżymy i mówię to jak najbardziej serio. Z nimi wygrali wszyscy nie licząc łks’u za kadencji bakero byśmy z nimi przegrali co nie było by zbytnią niespodzianką ale tu jestem pewien że podgonimy polonię i 3 pkt dla nas.
    W górę serca i niech zwycięża Lech!!!.

  4. g pisze:

    się wiarze polska liga z ligą mistrzów chyba popierd…iła – tak a propos gwizdów

  5. Janek Tomaszewski pisze:

    W dupie mam Cracovie. Mam nadzieje, że w tym sezonie spadną, bo ile lat się można ślizgać lub liczyć , że ktoś nie dostanie licencji?
    Klub zarządzany amatorsko przez tyle lat i są efekty. Dla mnie większym frajerem od Wojciechowskiego jest właśnie Filipiak.

  6. Emiliano1991 pisze:

    Wolakiewicz chyba nadal nie wie gdzie gra. To nie Lechia! obudz sie! tu sie zapier.. caly mecz

  7. Emiliano1991 pisze:

    zapomnialem jeszcze o tym: „Przez całe spotkanie Górnik nie stworzył sobie praktycznie żadnej sytuacji” – chyba ta maska troche mu zaslania

  8. ole pisze:

    Hubert mnie też te gwizdy wkór..ją ale na buractwo nic nie poradzisz. Drużyna gra w tej chwili na ile potrafi, murawa też nie pomaga, a najważniejsze są narazie 3 pkt. Hej Lech

  9. Dawid pisze:

    Emiliano… jeżeli twierdzisz że gwizdy się należały to weź już lepiej się nie odzywaj… w takiej sytuacji jak potrzebne jeszcze większe wsparcie a nie pokaz buractwa w postaci gwizdów… jak komuś się nie podoba to niech zostanie w domu… na stadion nie chodzi się po to żeby gwizdać! co Ty? czajnik jesteś? jeżeli chcesz siebie nazwać kibicem to zapieprzaj z dopingiem na tyle na ile potrafisz!

  10. Rrrr pisze:

    Slusarz sie staral i probowal. Tez na niego gwizdali jelopy. I jak zobaczylem (na Eurosport2) tych modeli bez koszulek to az mi wstyd bylo. No po co musi sie wiara napinac jak i tak nie ma czym. Porute sieja.

  11. Kizi pisze:

    Ty tez siejesz porute. Chwalac sie, ze mecze w tv ogladasz zamiast dupe ruszyc i isc na stadion