Wiedzą o co grają

Po dwóch domowych zwycięstwach Lecha Poznań, które przyszły jednak z trudem, jutro Kolejorz znów zagra przed własną publicznością. Na dodatek jego przeciwnikiem będzie ostatnia w tabeli Cracovia, ale to nie oznacza, że lechici zlekceważą rywala.

> Party Poker < Sześć punktów w ciągu czterech dni sprawiły, że poznaniacy wyprzedzili aż dwa zespoły, ale jeśli nadal chcą gonić czołówkę, muszą wygrać kolejne spotkanie. - „Mamy za sobą dwa zwycięstwa z rzędu, które nas podbudowały. Teraz znów gramy u siebie i chcemy wygrać z Cracovią. Jeśli się uda, to wtedy będziemy patrzeć w górę tabeli.” – zapowiedział uniwersalny obrońca Lecha Poznań, Hubert Wołąkiewicz.

Tymczasem ekipa „Pasów” będzie teoretycznie najsłabszym rywalem Kolejorza w tej rundzie. Mimo to, zawodnicy Lecha Poznań nie zamierzają lekceważyć podopiecznych Tomasza Kafarskiego. – „Cracovia gra najsłabiej w lidze, ale na pewno się tutaj nie położy. Grają tutaj o utrzymanie, lecz my musimy szybko narzucić im swój styl gry oraz szybko strzelić bramkę.” – powiedział popularny „Żaba”.

Według innego obrońcy, Marcina Kikuta poznaniacy wyjdą na mecz z Cracovią tak samo spięci jak choćby na spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Tym samym nie ma mowy o żadnym popuszczaniu krakowianom. – „Nie możemy podchodzić do tego, że Cracovia jest najsłabszym z trzech ostatnich rywali. Coś takiego może być zgubne, dlatego my bardzo skoncentrowani i zdeterminowani wyjdziemy w sobotę na murawę.” – oznajmił „Kiki”.

Co ciekawe koncentracja będzie w sobotę niezwykle istotna, ponieważ murawa jest jaka jest, a więc Kolejorz nie może sobie pozwolić na stracenie pierwszego gola. – „Cracovia jest drużyną, która może ukąsić, jeśli jej się na to pozwoli. Na pewno jesteśmy jednak faworytem, ale boisko nie pomaga, zatem trzeba się skoncentrować na tym, aby po prostu wygrać.” – dodał 29-letni Marcin Kikut.

Jutro kluczem do trzech punktów może okazać się nie tylko pierwsza strzelona bramka, ale także narzucenie rywalowi swojego stylu gry. Cracovia nie słynie w tym sezonie z odrabiania strat, dlatego gol na 1:0 dla Lecha może znacznie ułatwić poznaniakom mecz. – „Musimy się nastawić na bardzo trudny bój, ale trzeba wyjść, wygrać i zabrać to co swoje, czyli trzy punkty. Na pewno nie będzie to jednak spacerek.” – zaznaczył obrońca Kolejorza.

Natomiast istotność pojedynku z Cracovią Kraków podkreśla też Marcin Kamiński, a zatem defensor od którego będzie jutro wiele zależało. – „Dla nas każdy mecz jest ciężki, a tym bardziej ten z Cracovią. My jesteśmy w takim położeniu, że każde spotkanie trzeba wygrywać, więc na pewno będzie to ciekawy pojedynek.” – odparł na koniec młodzieżowy reprezentant naszego kraju.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

13 komentarzy

  1. Franky pisze:

    Dobrze, ze grajki maja zamiar nikogo nie lekcewazyc. oddanie Cracovii pola to bylaby najgorsza z mozliwycn decyzji

  2. kks janek pisze:

    No, ale liczę na szybkie 1-0, potem 2-0 i gramy potem pięknie i niech da szansę młodym!

  3. Jahu pisze:

    Tutaj wygrana jest naszym obowiazkiem! Rudnevs tez musi sie w koncu przelamac z akcji, bo gol z karnego to jest nic

  4. KKSLECH.com pisze:

    Kilka Waszych komentarzy odpadło, bo mieliśmy małe przemeblowanie na serwerze. Ten kto chce niech doda jeszcze raz swoje wpisy.

  5. Bartas pisze:

    Boje się , żeby Lech się nie podłożył Cracovii , dlatego żeby się utrzymała

  6. romek pisze:

    było 2:0 ze śląskiem,pózniej 1:0 z górnikiem to teraz będzie 0:0 z Cracovią

  7. Rrrr pisze:

    Bedzie 3:0 dla nas. Kamien, Slusarz x 2.

  8. ss pisze:

    Mam nadzieje Ze Kamień nie odejdzie

  9. Kosi pisze:

    Jak widac po jego wypowiedzi w tym newsie jest zajety meczem a nie odejsciem dlatego nie siej zamieszania

  10. KibicLecha pisze:

    Licze na rajdy Kikiego. Dla mnie Zaba powinien byc gra na prawej obronie, kikut na skrzydle, Tonev na lewej a Ubi za Bartka w ataku

  11. 4o pisze:

    @luis, czy jest szansa na to, że Wolski lub Kędziora zagrają jeszcze w tej rundzie?

  12. stary kibol pisze:

    Może nie na temat, ale w latach 70-tych spiewało się taką przyśpiewkę
    Przegryważ, przegryważ każdy mecz za meczem wciąż
    Lechu, Lechu, Lechu zacznij wreście grać na fest
    Kryzys formy minął i Kolejorz znowu gra
    Znowu zaczną padać bramki jak za dawnych dobrych lat
    albo
    Lechu, Lechu, Lechu Ty mistrzu nasz pokaż Polsce jak w piłką grasz
    Pamiętam je do dzisiaj

  13. Tomek pisze:

    @stary kibol
    Śpiewali ale tobie słowni by się przydał.