Analiza meczu z Cracovią + statystyki

W sobotnim meczu z Cracovią Kraków, piłkarze Lecha Poznań pokazali, że bardzo dobrze potrafią grać skrzydłami. Nie brakuje też im szybkości, woli walki i ambicji, którą wczoraj znów mogliśmy zobaczyć.

> Party Poker < Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Tomasza Kafarskiego nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Cracovia Kraków. Obrona

Cracovia Kraków co prawda ze skuteczności w tym sezonie, ale były momenty, w których zwłaszcza dwaj środkowi obrońcy pozwalali oddawać strzały na bramkę Jasmina Buricia lub nie potrafili zablokować uderzeń gości. Na uwagę zasługuje jednak niezwykle ofensywna i dynamiczna gra bocznych defensorów. To własnie po akcji Luisa Henriqueza Kolejorz zdobył pierwszego gola, a po podaniu Marcina Kikuta lechici strzelili bramkę na 3:1. Pod względem bronienia dostępu do bramki Lecha nie był to zbyt dobry mecz obrony, która wczoraj znacznie lepiej zagrała jednak z przodu niż z tyłu.

Pomoc

Zagrała zupełnie inaczej niż za Bakero i nawet w innym stylu niż niedawno ze Śląskiem i z Górnikiem. Środkowi pomocnicy starali się przede wszystkim odbierać piłki w środku pola i następnie rozgrywać je na skrzydła, by rozciągać grę. Tym samym w Lechu w końcu istniały skrzydła, a tym bardziej prawe. Mateusz Możdżeń często decydował się bowiem na dośrodkowania, które za każdym razem stwarzały spore zagrożenie pod bramką Cracovii. Swoją rolę spełniła też lewa pomoc, choć tylko do momentu, gdy na bocznej flance występował Vojo Ubiparip. Bez wątpienia był to jeden z najlepszych meczów pomocy w tym sezonie, w której wreszcie istniały skrzydła. Oby tak dalej.

Atak

Linię ataku znów tworzyło dwóch piłkarzy. Typowym egzekutorem był Artjoms Rudnevs, natomiast Bartosz Ślusarski pełnił rolę nieco cofniętego napastnika, który potrafił wczoraj nie tylko wygrać pojedynek główkowy, ale także dobrze rozegrać futbolówkę. „Ślusarz” mocno zresztą odciążył Artjomsa Rudnevsa bardzo często urywającego się obrońcom Cracovii. Sobotni mecz był więc przykładem, że obaj napastnicy potrafią ze sobą współpracować i potrafią stwarzać naprawdę duże zagrożenie pod bramką rywala.

Ogólne wrażenie

Ogólne wrażenie było naprawdę dobre. Sporo celnych podań, dobre długie podania i wręcz kapitalne wrzutki ze skrzydeł, dzięki którym Lech wygrał mecz. Ponadto poznaniacy nie odstawali fizycznie od bardziej wypoczętego rywala, w dodatku często byli nawet szybsi. Mieli pomysł na grę i przede wszystkim lechitom z łatwością przychodziło tworzenie akcji ofensywnych. To z pewnością może cieszyć, bo jeszcze miesiąc temu Kolejorz był w ofensywie totalnie bezbarwny.

Składy

1-4-4-2

Burić – Kikut, Kamiński, Arboleda (11.Wołąkiewicz), Henriquez – Możdżeń, Injać, Murawski, Ubiparip (68.Tonev) – Rudnevs (82.Wolski), Ślusarski.

1-4-4-2

Kaczmarek – Żytko, Nawotczyński (77.Nykiel), Kosanović, Puzigacia – Budziński, Szeliga, Bartczak (67.Matulevicius), Visnakovs – Van der Biezen, Grzelak (34.Boljević).

Statystyki meczu Lech Poznań – Cracovia Kraków:

Bramki: 3 – 1
Strzały: 12 – 12
Strzały celne: 5 – 6
Strzały niecelne: 7 – 6
Najwięcej celnych strzałów: –
Najwięcej niecelnych strzałów: Vladimir Boljević (3)
Faule: 8 – 15
Najczęściej faulujący: Artjoms Rudnevs i Koen van der Biezen (po 3)
Najczęściej faulowany: Marcin Kikut (4)
Żółte kartki: 1 – 2
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 2 – 3
Zmiany: 3 – 3
Posiadanie piłki: 54% – 46%
Spalone: 2 – 4
Najczęściej na spalonym: Koen van der Biezen (2)
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

> Analizy, statystyki i oceny spotkań Lecha Poznań

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

6 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    Korona dostaje 0:2. Gra jak wczoraj Cracovia dlatego za tydzien licze na powtorke Lecha i taka sama gre jak wczoraj

  2. 4o pisze:

    Jak wygramy mecz z Koroną to się z nią zrównamy punktami.

  3. Dominez pisze:

    @4o
    Nie dość, że zrównamy się z Koroną punktami, to wyprzedzimy ją dzięki meczom bezpośrednim. Tylko musimy wygrać!

  4. kks janek pisze:

    Nie kalkulować tylko wygrywać, a będzie na pewno LE 🙂

  5. ThorneKKS pisze:

    i może majster

  6. Dominez pisze:

    Szanse są, ale bardzo, bardzo niewielkie. Musiałby wydarzyć się cud na miarę ostatniego MP.
    Albo nawet większy…