Mateusz Możdżeń: „Dośrodkowania są moją specjalnością”

Sobotnim meczem z Cracovią Kraków, piłkarze poznańskiego Lecha zakończyli nie tylko maraton spotkań rozgrywanych co trzy dni, ale także trzech meczów u siebie.

> Party Poker < Ekipie Kolejorza w ciągu zaledwie siedmiu dni udało się wygrać aż trzy pojedynki, a więc lechici dopisali sobie w tabeli dziewięć oczek. Nie były to jednak łatwe konfrontacje, bowiem poznaniacy musieli walczyć w nich od pierwszej do ostatniej minuty oraz zostawić mnóstwo serca i zdrowia na boisku. Wszystko to przyniosło jednak upragniony efekt, choć jeszcze nie w pozycji zajmowanej w ligowej tabeli. Najważniejsze jednak, że "niebiesko-biali" podołali fizycznie, a o ten element mocno obawiali się przecież kibice i dziennikarze. - „W ostatnich trzech meczach bardzo dobrze wyglądaliśmy i na pewno nie było tak, że w drugim czy trzecim spotkaniu opadliśmy z sił. Trener rotował jednak trochę składem, a zwłaszcza w trzecim meczu, bo chyba nikt nie spodziewał się takiego składu.” – powiedział Mateusz Możdżeń.

Tymczasem najbliższe dni będą dla podopiecznych Mariusza Rumaka nieco lżejsze, ponieważ Kolejorz zagra dopiero w przyszły poniedziałek. Tym samym każdy z piłkarzy będzie mógł sobie co nieco odpocząć i swoją formę podnosić poprzez spokojne treningi. – „Wiadomo, że starsi zawodnicy dłużej dochodzą do formy fizycznej, ale teraz mamy przed sobą tydzień bez meczu. Dla nas były jednak najważniejsze punkty, które zdobyliśmy.” – zaznaczył 21-latek będący bardzo zadowolony z trzech ostatnich zwycięstw.

Natomiast w ostatnim meczu z Cracovią Kraków młodzieżowy reprezentant Polski zaliczył nie tylko gola, ale też niezwykle ładną asystę. W 38. minucie Mateusz Możdżeń popisał się pięknym dośrodkowaniem, lecz jak sam mówi, wrzutki to jego specjalność. – „Moją specjalnością są dośrodkowania, a w sobotę miałem mnóstwo okazji, by dośrodkowywać. Na skrzydle czuję się dobrze, bo jestem więcej pod grą, ale tam gdzie trener mnie rzuci, to zawsze wystąpię.” – podkreślił Możdżeń.

Tymczasem ostatnie wygrane lechitów zostały wywalczone na bardzo nierównej i kiepskiej murawie. Trawa szczególnie źle się prezentuje na połowie bliżej Kotła, a na dodatek w niedzielę dobiła ją jeszcze Warta. – „Na tym boisku gra się fatalnie i trzeba się mocno skupić na przyjęciu piłki oraz zagraniu. Pierwszym krokiem jest jednak to, by dobrze opanować futbolówkę.” – zakończył pomocnik Kolejorza mający receptę, jak radzić sobie na takiej płycie.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

6 komentarzy

  1. TOMO pisze:

    Mozdzen zadebiutowal w Lechu w pazdzierniku 2009 i z pewnoscia mozna powiedziec, sie rozwinal od tego czasu. Jest solidnym grajkiem ktory ma przed soba ciekawa przyszlosc jesli bedzie gral nadal tak jak w sobote

  2. tomasz 1973 pisze:

    Możdżeniowi dobrze zrobiła ława i to,że 2 razy w podstawowej 11 wyszedł Drewniak.Może zrozumiał,że albo zacznie grać,starać się i przede wszystkim pracować na treningach,albo nic nie osiągnie.Może do tej pały dotarła myśl—-mam cholerne szczęście,że jestem piłkarzem i za stosunkowo niewielki wysiłek,mogę mieć kupę kasy i popularność o czym inny zjadacz chleba może tylko pomyśleć,na dodatek mogę robić i zarabiać na tym co kocham——.Co do Rumaka,napisałem parę dni temu,że poczekam na mecz z Koroną,jeżeli po tym meczu będzie dobrze,to przychylę się do opinii o tym,iż mamy trenera,a nie tylko kolejną marionetkę zarządu,aczkolwiek wiele rzeczy,które już są, podoba mi się –zaangażowanie,zmiana systemu gry,zmiana na bramce i prawej obronie,dotarcie do Iniaca i Ślusarskiego.Dobrze zaczyna to wyglądać ale poczekam do następnego poniedziałku.
    Jeszcze jedno-murawa,w Polsce chyba powinniśmy zacząć zastanawiać się nad sztuczną trawą,chociażby częściowo,na zasadzie inplantów.Nasze boisko jest kiepskie,ale to nie tylko nasz problem,widzieliście jaką płytę mają w Łodzi,ale także nie lepiej jest na Legii,we Wrocławiu,czy Bełchatowie.Mieszkamy tu gdzie mieszkamy,na dobrą sprawę ta trawa nie MA PRAWA się ukorzenić ,bo nie ma naturalnej wegetacji,a jest regularnie dewastowana w trakcie meczy.Nie wiem jak jest z Wartą,ale my na szczęście /dla trawy/ na Bułgarską wrócimy po 14 dniach więc jest szansa,że chociaż na jakiś czas uda się ponownie ją reanimować,choć w zasadzie to jest już trup!!!Zobaczymy co wymyśli UEFA,będą mieć więcej czasu,lepszą pogodę i dłuższy okres bez grania,więc może nowa murawa wreszcie wytrzyma.

  3. roko pisze:

    Myślałem, że to właśnie jest prima aprilisowy żart.
    A już pisząc na serio to wierze w tego chłopaka i liczę, że dzięki niemu przeżyjemy wiele pięknych chwil.
    Powodzenia Mati!

  4. Mouze pisze:

    Problem w tym ze nie zawsze gra tak jak w sobotę,choć taki mecz może mu dodać pewności siebie,bo potrafi wziąć na siebie ciężar gry i wtedy jest dużo więcej z niego pożytku.Oby jego forma tylko rosła.Ostatni mecz był chyba jego najlepszym w Lechu.

  5. Rahu pisze:

    Od Tnneva i tak jest slabszy dlatego w bardziej prestizowych moim zdaniem czeka go lawa, ale zmiennikiem moze byc dobrym

  6. 4o pisze:

    Możdżenia większość ludzi znanych i mniej znanych oraz kibiców kojarzy jako grojka, który kiedyś strzelił bramkę życia z ManCity. Ja chcę, aby był kojarzony z częstych asyst w lidze i bramek (myślę, że będzie dla Lecha tym, czym dla Legii był Borysiuk, ale mam nadzieję, że nam nie spieprzy gdzieś za kasą jak Legionista)…