Jakub Wilk: „Szacunek do kibiców Lecha”

W dzisiejszym meczu Lecha Poznań z Lechią Gdańsk wystąpił wypożyczony z Kolejorza do „biało-zielonych”, Jakub Wilk. 27-latek zagrał na lewej obronie i w dodatku zaliczył niefortunną asystę przy golu Mateusza Możdżenia.

> Party Poker < Niedzielne spotkanie było dla Wilka meczem sentymentalnym, gdyż 27-latek jest przecież wychowankiem Kolejorza, a dziś wrócił na Bułgarską jako piłkarz innej drużyny. - „Fajnie było tu dziś zagrać. W końcu na stadionie Lecha spełniłem super chwile, więc przyjechałem tutaj z uśmiechem na twarzy. Był fajny doping i na stadion też przyszło sporo kibiców.” – powiedział z uśmiechem Jakub Wilk.

Obrońca gdańskiej Lechii nie ukrywa również, że wynik, który utrzymywał się do 86. minuty gry w pełni satysfakcjonował jego drużynę walczącą tutaj o ligowy byt. – „Chcieliśmy zdobyć tutaj cenny punkcik, ale wiedzieliśmy, że Lech jest wymagającą drużyną, gdy gra u siebie. Wtedy robi sporo sytuacji i najczęściej wygrywa te mecze. Tak samo było zresztą dzisiaj.” – przyznał obrońca Lechii Gdańsk.

Tymczasem mimo, że Wilk reprezentuje obecnie barwy nielubianej gdańskiej Lechii, to nikt na niego dziś nie gwizdał ani nie skandował żadnych okrzyków. Wychowanek Kolejorza był zresztą bardzo zadowolony z atmosfery jaką zastał na Bułgarskiej. – „Nie było żadnych problemów, choć wiadomo, że Lech nie lubi się z Lechią. Nie wiedziałem więc, jak zareagują na mnie kibice. Mam jednak do nich szacunek, bo nic nie krzyczeli. Oni przecież wiedzą, że odszedłem, ponieważ chciałem regularnie grać.” – odpadł „Wilczek”.

Natomiast Jakub Wilk był dziś niespodziewanie jedynym piłkarzem Lechii, który wystąpił bez herbu na koszulce. Jak oznajmił sam zainteresowany, był to czysty przypadek i nie należy się doszukiwać żadnych podtekstów. – „To był przypadek, że grałem dziś bez herbu. Dopiero w przerwie popatrzyłem na koszulkę i zobaczyłem, że go nie mam. Wtedy spojrzałem na innych, a potem się okazało, że wszyscy mieli herb. Trochę mnie to zaskoczyło, ale był to przypadek.” – zarzeka się Jakub Wilk.

Tymczasem do końca sezonu pozostały zaledwie cztery kolejki, zatem już za kilkanaście dni może rozstrzygnąć się dalsza przyszłość Jakuba Wilka. Lewonożny zawodnik po zakończeniu tej rundy wróci z wypożyczenia i wraz z zarządem oraz sztabem szkoleniowym będzie rozmawiał na temat swojej przyszłości w Kolejorzu. – „Jak skończy się runda, to przyjadę do Poznania i będę rozmawiał co dalej. Muszę się dowiedzieć, czy sztab szkoleniowy widzi mnie w składzie, czy nie. Każdy chce przecież grać w Lechu.” – dodał na koniec Jakub Wilk.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

18 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    Wilk ratuje nam puchary bo sam chce w nich grac 🙂

  2. kks janek pisze:

    Jak dla mnie to dla niego w klubie nie ma miejsca, no ale może przy Rumaku zacznie grać dobrze, bo na razie każdy zawodnik gra lepiej niż za Bakero, dlatego czekam na powrót Kiełba 😀

  3. Nowy pisze:

    wilk jak chce zagrac w lechu to musi w meczu lechia – legia strzelic bramke i przyczynic sie do zwycięsywa lechii

  4. TmTm pisze:

    no ale też nie da się ukryć że Wilk jest jednym z najlepszych zawodników w Lechii. A po drugie nadal uważam że Wilk może się nam przydać. Mało zawodników jest którzy mogą grać w obronie i pomocy na tym samym poziomie.

  5. stef pisze:

    no pewnie i jeszcze raz dzięki a tak poza tym to po co nam jeszcze skrzydłowi jacyś tam Tonev nam pokazuję klasę i to trochę martwi ,kiedyś Lech rał dwoma gwiazdami a teraz tylko alex

  6. mól pisze:

    Kiełb drugi raz nie łapie się do składu w Koronie, niektórzy piszą o powrocie do Lecha… Na sprzedaż, albo na „dożywotnie” wypożyczenie!
    Wilk się nadaje z tym zaciągniętym hamulcem (rozwój) co najwyżej tam gdzie gra obecnie.

  7. Mouze pisze:

    @mól Kiełb wyszedł w podstawowym składzie i zszedł na wskutek roszad po czerwonej kartce dla korony,poza tym nic dziwnego ze w mniejszym stopniu stawiają na piłkarza który jest tylko wypożyczony i po sezonie odejdzie.Przypominam także ze w Lechu wciąż jest tylko 1 nominalny skrzydłowy(Tonev),a optymalnie powinno być w klubie 3-4 .Co do Wilka to także uważam ze jego czas bezpowrotnie minął.

  8. mól pisze:

    Proszę o podanie dobrej gry Kielłba podczas gry w Lechu oprócz momentów z MC.
    Nic dodać nic ująć.

  9. Bolek pisze:

    Z całym szacunkiem dla Wilka i Kiełba ale zarząd zrobi głupotę jak nie ściągnie Olkowskiego z Górnika i Makuszewskiego z Jagieloni. Wilk i Kiełb są za słabi na puchary. Potrzebujemy młodych i wybieganych pitbull’i (jak Tonev) a nie Wilka i Kiełba.

  10. Mouze pisze:

    @mól weź poprawkę na to ze Kiełb grał,kiedy trenerem był Bakero a wtedy wszyscy grali słabo.Przy Rumaku kilku piłkarzy poprawiło swoja grę i wierze ze tak samo będzie z Kiełbiem.Poza tym nic nie tracimy na tym ze Kielb wróci,przecież za niego już zapłaciliśmy.Jeżeli się nie sprawdzi po powrocie to wtedy przyznam ci racje.

  11. LoK pisze:

    Szacun i dla Ciebie za asysta 😉

  12. Dominez pisze:

    @Bolek
    Olkowski jest do wyciągnięcia, ale Makuszewski na pewno nie. Jagiellonia zażyczy sobie mnóstwo pieniędzy i lepiej będzie, jak znajdziemy kogoś z zagranicy.

  13. Kolejorz1922 pisze:

    Niezła asysta ; )

  14. Jarek pisze:

    Ja tam do Wilczka nigdy nic nie miałem i nie mam !!
    Dla mnie grał raz gorzej, raz lepiej, ale uważam że akurat na lewej pomocy jest bieda i jak dla mnie może się przydać !!
    Niech wraca , w końcu to prawdziwa nasza wychowana pyra !!!
    A jak nie wróci to powodzenia mu życzę gdziekolwiek będzie grał !

  15. Wiaduktor pisze:

    redakcjo przeredagujcie tekst. Jest w nim kilka słów, które powinny brzmieć inaczej w kontekście całej wypowiedzi 😉

  16. MaPA pisze:

    Podobno Lukianovs też nie miał herbu.ponoć zawinił magazynier.

  17. lechita65 pisze:

    Kuba dzięki za asystę 🙂

  18. El Companero pisze:

    po prostu kibice Lecha maja wiecej klasy niz kibole lechii. Nasi nie gwizdali na Wilka podczas gdy tamta zgraja rok temu gwizdala na Wolakiewicza. Robili to z glupoty i teraz ona im odplaca miejscem w tabeli.