Analiza meczu z TSP + statystyki

W czwartek, piłkarze poznańskiego Lecha rozegrali jedno ze słabszych spotkań pod wodzą Mariusza Rumaka, ale dzięki ambicji, determinacji i walce znów zdobyli komplet punktów, który tym razem zapewnił Kolejorzowi awans do Ligi Europy.

> Party Poker < Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Roberta Kasperczyka nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Obrona

W przeciwieństwie do ostatniego meczu z Polonią, w czwartek doszło do zmian na bokach. Przede wszystkim do składu powrócił Luis Henriquez, a na przeciwnej stronie od początku grał Mateusz Możdżeń. Niestety wczoraj boczni obrońcy wyjątkowo rzadko włączali się do akcji ofensywnych, a obraz na prawej flance nieco zmienił dopiero Marcin Kikut, który pojawił się na murawie w 66. minucie gry.

Na uwagę zasługuje jednak dobra i dość skuteczna gra środkowych obrońców. Nie można również zapomnieć o najlepszym zawodniku całej defensywny w meczu z TSP, czyli bramkarzu Jasminie Buriciu. To właśnie on w końcówce spotkania trzykrotnie uratował lechitów przed stratą gola i to za każdym razem po akcji bielszczan prawą stroną boiska.

Pomoc

Druga linia tradycyjnie mocno skupiła się na odbiorze piłki, ale mimo złej murawy, w czwartek wiele akcji starała się tworzyć środkiem. To nie do końca przyniosło efekt, bo Lech nie potrafił z centrum skutecznie podać do napastników. Co ciekawe poznaniacy bez większych problemów potrafili wczoraj zdominować środkową strefę boiska, choć grało w niej dwóch pomocników, a w TSP aż trzech.

Niestety w czwartek lechici bardzo rzadko atakowali skrzydłami. W pierwszej połowie starał się przeprowadzać rajdy lewą flanką tylko Aleksandar Tonev, ale w drugiej odsłonie nie było już tak ciekawie. Kolejorz postanowił bowiem w byle jaki sposób przedostawać się pod bramkę rywali, z czego wynikło wiele chaosu na boisku.

Atak

Wczoraj tworzyło go dwóch napastników, których głównym celem był atak. Co ciekawe obaj zagrali w jednej linii i żaden z nich nie cofał się zbytnio po piłkę. Celem zarówno Artjomsa Rudnevsa i Bartosza Ślusarskiego było tylko i wyłącznie atakowanie bramki Podbeskidzia, co z akcji nie przyniosło jednak żadnego efektu.

Ogólne wrażenie

Lech nie zagrał w tym meczu dobrze, a śmiało można powiedzieć, że było to jedno ze słabszych spotkań Kolejorza w ostatnim czasie. Lechici niby mieli przewagę, ale ciężko było im stwarzać groźne sytuacje. Jeśli już takowe miały miejsce, to przede wszystkim dzięki błędom obrońców Podbeskidzia. „Niebiesko-biali” na szczęście znów wykazali się dużą determinacją, a także pokazali ogromne zaangażowanie i walkę, dzięki której udało się wywalczyć rzut karny i wygrać mecz. Podopieczni Mariusza Rumaka nie imponowali wczoraj stylem, którego właściwie nie było, ale ambicją i chęcią osiągnięcia dobrego wyniku zatuszowali całe złe wrażenie.

Składy

1-4-4-2

Burić – Możdżeń, Wojtkowiak, Kamiński, Henriquez (90.Wołąkiewicz) – Ubiparip, Injać, Murawski, Tonev (66.Kikut) – Rudnevs, Ślusarski (90.Drewniak).

1-4-5-1

Bąk – Sokołowski, Sourek, Konieczny (28.Byrtek), Król – Sacha (74.Ziajka), Nather, Łatka, Cohen, Patejuk – Demjan (61.Malinowski).

Statystyki meczu Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała:

Bramki: 1 – 0
Strzały: 18 – 11
Strzały celne: 6 – 3
Strzały niecelne: 12 – 8
Najwięcej celnych strzałów: Artjoms Rudnevs (3)
Najwięcej niecelnych strzałów: –
Faule: 12 – 17
Najczęściej faulujący: Dimitrije Injać i Robert Demjan (po 4)
Najczęściej faulowany: Liran Cohen (6)
Żółte kartki: 1 – 2
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 5 – 3
Zmiany: 3 – 3
Posiadanie piłki: 58% – 42%
Spalone: 1 – 0
Najczęściej na spalonym: Artjoms Rudnevs (1)
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

> Analizy, statystyki i oceny spotkań Lecha Poznań

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

3 komentarze

  1. sedd pisze:

    skoro ten Cohen byl faulowany, to musi byc na prawde dobry, na razie zablysnal w polskiej lidze tylko dobrymi wrzutkami z rzutu wolnych

  2. 4o pisze:

    Gdzie tu styl na tym boisku pokazać.

    Wynik lepszy niż gra, ale nie przejmujmy się tym teraz, ważne, że mamy puchary.

    Za Bakero był podobno ,styl’ , ale brakowało bramek, a teraz na odwrót, choć styl wypracujemy w przerwie i sam już przyjdzie z czasem!

  3. 4o pisze:

    Warto dodać, że ta obrona strzału Sokołowskiego przez Buricia to na pewno interwencja kolejki, a może i nawet jedna z lepszych tego sezonu. Brawo!