Przepis, który zaniża poziom europejskich pucharów

W czwartek, 5 lipca, a więc już za niespełna miesiąc 74 zespoły z dosłownie całej Europy rozpoczną walkę w Lidze Europy. Wśród drużyn, które zaprezentują się w I rundzie, ale nie tylko jest kilka klubów mogących na kolanach dziękować władzom UEFA za kontrowersyjny przepis.

> Party Poker < Mowa oczywiście o zasadzie mówiącej, że jeśli mistrz danego kraju zdobędzie także krajowy puchar, to wtedy w kwalifikacjach Ligi Europy nie wystąpi kolejny zespół w ligowej tabeli (najczęściej czwarty), tylko finalista pucharu. Właśnie przez to potencjalnymi rywalami Lecha Poznań w I rundzie kwal. LE są drużyny, którym puchary nie w głowie, a tym bardziej wyjazd gdziekolwiek za granicę. W grupie ewentualnych przeciwników Kolejorza, z którymi "niebiesko-biali" mogą zagrać 5 lipca są m.in. drugoligowcy. Do takich zespołów należy islandzki Thór Akureyri, walijski Cefn Druids, węgierski MTK Budapeszt czy czarnogórski FK Celik Niksić. Warto jednak zaznaczyć, że te dwa ostatnie kluby w niedawno zakończonych rozgrywkach 2011/2012 awansowały o klasę wyżej, choć ich poziom sportowy zapewne jest daleki od choćby średniego. Natomiast prócz II-ligowych klubów, które do Ligi Europy dostały się głównie dzięki porażkom w finale pucharu z mistrzem (wyjątkiem jest Celik, który zwyciężył w decydującym boju), w I rundzie kwal. LE są też drużyny niezaliczające się do czołówki w swoim kraju. Taką ekipą jest np. NK Celje, które ledwo co utrzymało się w lidze słoweńskiej, lecz dzięki dojściu do finału pucharu krajowego niebawem będzie miało szansę zaprezentować się na arenie międzynarodowej. Tymczasem przepis, który podaliśmy na początku artykułu sprawia, że w Lidze Europy niestety nie występują czołowe zespoły z poszczególnych państw. Dotyczy to szczególnie pierwszych rund eliminacyjnych tych rozgrywek, w których II-ligowców będzie w nowym sezonie zdecydowanie za dużo, a ci mogą mieć zupełnie inne podejście do gry w Europie aniżeli zespoły do końca bijące się o czołowe lokaty w najwyższej klasie rozgrywkowej w danym kraju. >> Przeczytaj więcej w dziale Liga Europy 2012/2013 (informacje, ciekawostki, terminarze)

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

15 komentarzy

  1. Jimmy999 pisze:

    Nie należy zapominać, ze to właśnie dzieki temu przepisowi my w ogóle gramy w pucharach w tym roku…

  2. Nowy pisze:

    pytanie do redakcjii .. czy na czwartej trybunie narozniki zostały jakos obudowane czy nadal widac metalową konstrukcje?

  3. 4o pisze:

    Z takimi drużynami trzeba wygrać i ładować punkty do rankingu!
    Faktycznie poziom widowiska może być marny, ale ważny w tych pierwszych rundach jest awans.

  4. KKSLECH.com pisze:

    Jimmy999 – Człowieku. Legia jako zdobywca PP nie była mistrzem, bo taki Pan z numerem „16” w „niebiesko-białej” koszulce ją załatwił, dlatego sytuacja Lecha nie ma nic wspólnego z tematem artykułu. Jak ktoś ma jeszcze pisać coś takiego, to niech lepiej w ogóle się nie odzywa. Zresztą kolegi IP jest bardzo podejrzany…

  5. romek pisze:

    i dzięki takim przepisom polskie kluby szybko odpadają z pucharów grając z takimi przeciętnymi klubami !!!

  6. Emiliano1991 pisze:

    romek podaj konkretny przyklad jaka polska druzyna odpadla z zespolem, ktory przegral w finale

  7. Karoloss pisze:

    Trafmy na te Thór i bedzie po zabawia. Wtedy moze grac mlodziez i zobaczymy jak wypadaja na tle pucharow

  8. romek pisze:

    nie chodzi mi o drużyny które przegrały w finale tylko oto że polskie kluby nie potrafią zazwyczaj wygrywać ze słabeuszami i szybko odpadają

  9. cez pisze:

    romek – w ostatnich latach jest coraz mniej wpadek i mam nadzieje, ze w tym sezonie nie bedzie ich wcale

  10. Lechita pisze:

    Ciekawe kim sa z zawodu ci islandczycy z Akuyeri bo w II lidze chyba zawodowej pilki nie ma 🙂

  11. Pavvelinho pisze:

    Nie wiem czy to jest słuszny przepis ale czasami w europejskich pucharach jest potrzebne urozmaicenie (a nie zawsze muszą grać te same ekipy (tak jak w CL) dlatego zdaje się powstała LE (wcześniej Puchar UEFA aby w takich rozgrywkach mogły zagrać teoretycznie słabsze zespoły z niższy lig a to jak będą grały w europejskich pucharach to już zupełnie inna kwestia).

    ps

    Teraz nie za bardo pamiętam ale w 2004 swego czasu w pucharze UEFA grał taki zespół jak Alemania Aachen ( 2. Bundesliga). Występował w europejskich pucharach właśnie dzięki temu przepisowi i nawet całkiem dobrze sobie poradzili dochodząc do 1/16 tych rozgrywek (a po takim sezonie powrócił do 1. Bundesligi po bodajże 30 kilku latach nieobecności). Tak więc różnie to może wyglądać z tymi teoretycznie słabszymi drużynami, które dostaną się do europejskich pucharów.

  12. ramirez pisze:

    Czyli znaczy się ma rozumieć… zaniża poziom 1 i 2 rundy maksymalnie. Hmmmm. W sumie to mało niszczące Ligę Europejską. Do fazy grupowej i tak żadna z tych druzyn nie awansuje. nie przeszkadza mi ten przepis szczerze mówiąc.

  13. Kosi pisze:

    Tobie moze nie… za to w Szwecji jeden klub, ktory ostatnio gral w LE zajal 4. miejsce i nic nie wiedzial o tym, ze teraz juz nie zagra w Europie… zapomnialy wladze tej druzyny o tym przepisie i do dzis jest afera

  14. ronaldoo pisze:

    gdyby legia zdobyła i Puchar i Mistrza to kto by grał ? bo Ruch i tak awansował dzięki miejscu w tabeli.

  15. Kosi pisze:

    Lech