Z chęcią zdobycia gola i poprawy

Za pięć dni piłkarzy Lecha Poznań czeka rewanż z Zhetysu Tałdykorgan, który odbędzie się pod chińską granicą ponad 6 tysięcy kilometrów od stolicy Wielkopolski.

> Party Poker <


W Poznaniu panują aktualnie upały, ale w Kazachstanie temperatura jest jeszcze wyższa. Na dodatek bój na obiekcie Oraliq Jetisu Stadion zaplanowano na godzinę 18:00, czyli na 14:00 czasu polskiego. Tym samym skwar może być ogromny, a lechici muszą przygotować się na piekielne trudne warunki, które czekają ich 12 lipca. Na szczęście poznaniacy wypracowali sobie w miniony czwartek dwubramkową zaliczkę, więc pod granicę z Chinami polecą ze spokojem.

Tymczasem mimo wygranej w pierwszym meczu 2:0 trener Kolejorza nie zamierza spoczywać na laurach. – „2:0 nie jest komfortowym prowadzeniem, bo jest najgorszym z wyników jakie można sobie wyobrazić w kontekście mentalnego przygotowania zespołu. Strata bramki w Kazachstanie może przecież co nieco namieszać w głowach piłkarzy, więc w rewanżu trzeba strzelić gola.” – oznajmił Mariusz Rumak.

Natomiast bój w Tałdykorganie będzie dla „niebiesko-białych” szczególnie trudny, a to dlatego, że styl i forma fizyczna zespołu nie jest jeszcze w pełni ustabilizowana. – „W pierwszych 45 minutach meczu z Zhetysu nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu grania. Traciliśmy wiele piłek, a zawodnicy nie reagowali na boisku tak jak ja bym tego chciał.” – przyznał Rumak nieukrywający nie najlepszej gry Kolejorza 5 lipca.

Co ciekawe do momentu wyjazdu na wschód piłkarze Lecha Poznań będą ćwiczyć popołudniami po to, aby przyzwyczaić się nie tylko do upału, lecz także do pory w której odbędzie się rewanż z Zhetysu Tałdykorgan. Trzy treningi mogą jednak dużo dać drużynie Kolejorza, która jest przecież w trakcie przygotowań nie tylko do meczów Ligi Europy, ale również do całej rundy jesiennej sezonu 2012/2013.

Dobrą informacją jest też uczestnictwo w zajęciach wszystkich zawodników Kolejorza. – „Tak naprawdę to my rozegraliśmy dopiero dwa sparingi i jeszcze się nie zgraliśmy. Rafał Murawski i Marcin Kamiński dojechali przecież później, zatem potrzebujemy jeszcze czasu.” – powiedział na koniec 35-letni opiekun Lecha Poznań, Mariusz Rumak.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

7 komentarzy

  1. El Companero pisze:

    Zetys w Poznaniu nastawil sie raczej na obrone, ciezko bylo sie przedrzec przez te szance. U siebie ruszą do przodu na poczatku meczu, Lech bedzie mądrze i rozsadnie robijal te chaotyczne ataki i wyprowadzi kilka akcji, po ktorych gospodarze cofna sie na swoja polowe. W Poznaniu lapaly ich skurcze bo Lech jest szybszy, u siebie tez raczej nie wytrzymaja ciaglego biegania. Stawiam raczej na gre zachowawcza w rewanzu i nie zdziwie sie gdy bedzie 0-0 a akcji niewiele. W koncu trzeba wracac do Poznania i potrenowac przed miejmy nadzieje wylotem do Estonii.

  2. Bachórz pisze:

    Wydaje mi sie, ze tam nie wygramy. Stawiam remis 0-0

  3. 07 pisze:

    Duzo zalezy od dobrego ustawienia w defensywie. Bramka do przerwy powinna dac spokój do konca meczu. Zhetys- Lech – 1-2 ( 0-0).

  4. marek pisze:

    1-1

  5. cez pisze:

    Na remisie Lecha bedzie mozna se sporo zarobic. Kusi mnie to by dac choc fajnie bedzie jak Lech wygra i zarobi wiecej do rankingu

  6. LoK pisze:

    Jezeli Slusarski, Tonev, Krivets, Tralka… „przeanalizuja swoje bledy” i je… „poprawia” (zwl. skutecznosc), mogemy spodziewac sie ciekawego rezultatu.

  7. wichr pisze:

    Ranking UEFA – takie mecze TRZEBA wygrywać, jak się nie chce więcej pod granicę chińską jeździć.