Historia starć Lecha z Azerami. Trzy wyjazdowe wygrane
Za parę dni Lech Poznań rozegra siódmy mecz z Azerami w swojej historii. Kolejorzowi nigdy z klubami z odległego Azerbejdżanu nie grało się łatwo, jednak lechici nigdy nie dali się pokonać.
> Party Poker <
Kolejorz pierwszy raz w swojej historii trafił na azerski klub w 2005 roku. Wówczas w I rundzie Pucharu Intertoto poznaniacy wylosowali mało komu znany obecnie Karvan Jevlach. Obiekt tego klubu nie spełniał wymogów UEFA, zatem „niebiesko-biali” zagrali w Baku. W pierwszym meczu podopieczni ówczesnego trenera, Czesława Michniewicza wygrali 2:1, tak więc przed rewanżem byli w uprzywilejowanej sytuacji.
Puchar Intertoto, a tym bardziej mecz z Azerami cieszył się jednak małym zainteresowaniem kibiców, dlatego pod koniec czerwca w ciepły wieczór dotarło na Bułgarską tylko trzy tysiące fanów. Lech na boisku nie zachwycił, ale w rewanżowym spotkaniu pokonał Azerów 2:0 i ze spokojem awansował do kolejnej rundy. Co ciekawe ówczesny gracz Karvana, Pape Samba Ba tak spodobał się Michniewiczowi, że niedługo potem trafił na Bułgarską.
Tymczasem po dwumeczu z Karvanem lechici na kolejny dwumecz z Azerami musieli czekać trzy lata. W 2008 roku zupełnie inny zespół Kolejorza również wystąpił w Baku, lecz tym razem na innym stadionie. „Niebiesko-biali” zwyciężyli Khazar na wyjeździe 1:0, a u siebie rozbili Azerów 4:1 i awansowali dalej. Piłkarze Lecha Poznań większe problemy z zawodnikami z Azerbejdżanu mieli za to w trzecim dwumeczu w swojej historii.
Co prawda w Baku poznaniacy po raz trzeci triumfowali, lecz u siebie w regulaminowym czasie przegrali 0:1. Na szczęście w rzutach karnych to lechici okazali się lepsi i tym samym w trzech dotychczasowych dwumeczach z azerskimi klubami zawsze byli górą. Co ciekawe Kolejorz wygrał jak dotąd wszystkie trzy wyjazdowe konfrontacje, a u siebie większość goli zdobył w drugich połowach.
Bilans Lecha Poznań z azerskim klubami:
5-0-1, bramki: 10:3
Sezon 2005/2006 – I runda Pucharu Intertoto:
19.06.2005, godz. 17:00, Safa Stadion w Baku
FK Karvan Jevlach – Lech Poznań 1:2 (0:1)
Bramki: 62.Muzika – 25.Gajtkowski 82.Mowlik – k.
Widzów: 4500
Lech: Piątek – Jakubowski, Kuś, Mowlik, Lasocki – Sasin, Scherfchen, Bugała (67.Wachowicz), Świerczewski – Gajtkowski, Zakrzewski (83.Paulewicz).
25.06.2005, godz. 20:00, stadion Miejski przy ul. Bułgarskiej
Lech Poznań – FK Karvan Jevlach 2:0 (0:0)
Bramki: 60.Wachowicz 79.Scherfchen
Widzów: 3000
Lech: Kotorowski – Czarnecki, Mowlik, Wójcik, Sasin – Zakrzewski (82.Savaneh), Scherfchen, Świerczewski (70.Favano), Wachowicz (68.Marciniak) – Reiss, Gajtkowski.
Sezon 2008/2009 – I runda kwal. Pucharu UEFA:
17.07.2008, godz. 18:00, stadion Republikański w Baku
FC Khazar Lankaran – KKS Lech Poznań 0:1 (0:0)
Bramka: 76.Lewandowski
Widzów: 25000 (70 kibiców Lecha)
KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez – Injać, Bandrowski (46.Lewandowski) – Peszko, Stilić (90.Wilk), Djurdjević – Rengifo (90.Cueto).
31.07.2008, godz. 20:45, stadion Miejski przy ul. Bułgarskiej
KKS Lech Poznań – FC Khazar Lankaran 4:1 (1:1)
Bramki: 35.Stilić 51.Murawski 65.Injać 84.Reiss- 45.Ramazanov
Widzów: 16000
KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez – Peszko, Murawski, Bandrowski, Injać (80.Cueto), Stilić (68.Lewandowski) – Rengifo (74.Reiss).
Sezon 2010/2011 – II runda kwal. Ligi Mistrzów:
13.07.2010, godz. 17:00, stadion Republikański w Baku
FC Inter Baku – KKS Lech Poznań 0:1 (0:0)
Bramka: 47.Wichniarek
Widzów: 8000 (87 kibiców Lecha)
KKS Lech: Kotorowski – Kikut, Wojtkowiak, Bosacki, Gancarczyk – Injać, Bandrowski – Peszko (90.Wilk), Stilić (63.Kiełb), Krivets – Wichniarek (70.Mikołajczak).
21.07.2010, godz. 20:00, stadion Miejski przy ul. Bułgarskiej
KKS Lech Poznań – FC Inter Baku k.9:8 d.0:1 0:1 (0:0)
Bramka: 85.Karlsons
Widzów: 13500 (3 kibiców Interu)
KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk – Injać, Djurdjević (98.Wilk) – Peszko, Stilić, Krivets – Wichniarek (78.Kiełb).
Lech Poznań z Azerami na YouTube:
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
z pozoru zawodnicy, którzy w Naszym Zespole nieodegrali, bądz nieodgrywają większej roli ratują nam sezony.
w 2010 to był wichniarek
a teraz to był ślusarz.
Nie chciałbym uchodzić za purystę językowego ale szanowni redaktorzy zastanówcie się ilekroć użyjecie słowo „tymczasem”.
Ty jestes asterixem z tej jednej hu*owej, darmowej strony Lecha?
Tak czy sie tak wylecisz stad zapewne na kopach jak moderator to zobaczy. Z tego co wiem KKS nie lubi wynalazkow.
Dlaczego moj komentarz polecial? przeciez to prawda ze jeden z tej redakcji jest [wymoderowano].
Kolejne szczury się pojawiły, których wpisy nic nie wnoszą do dyskusji oraz kierują bezpodstawne pomówienia. Niestety średnio co tydzień musimy zmagać się jakimiś wynalazkami. Wszystkim prykom, wynalazkom i osobom zakompleksionym dedykujemy kawałek -> http://www.youtube.com/watch?v=RRakxiYRDqw Z nikim nie będziemy już dyskutować, bo to i tak nie ma żadnego sensu. Każdy mądry tylko przed ekranem.
Oby nasi awansowali, ale proszę chłopaki bez takiego horroru jak w ostatnim filmie.
Czas sięgnąć po 4 wyjazdowe zwycięstwo!
Mam nadzieję, że jednak znowu przez Azerbejdżan do Europy.
Kotor jest obyty z Azerami, ale mam pytanie- jak ma sie Burić?
moze teraz tez kupimy kogos z Khazaru? 🙂 najlepiej Bonfima. Ma niezle CV
Sorry za czarny scenariusz ale na razie na to wygląda
Gdyby Kotorowski nie obronił kilku karnych z Interem Baku to fazy grupowej w LE by nie po prostu nie było.
Kolejorz wygra obydwa mecze
To teraz bez znaczenia, ale z czystej redaktorskiej strony trzeba powiedzieć, że Lechici dali się jednak raz pokonać Azerom. I to u siebie w dzień, który wszyscy pamiętają jako noc cudów.
Przegrali mecz, i to na bułgarskiej 0:1, tyle że jak wszyscy wiedzą w dwumeczu z Interem Baku był remis i po obowiązkowej wg zasad dwumeczu CL dogrywce i karnych w końcu wygrali nasi.
Nie zmienia to faktu że sam mecz przegrali 0:1.
🙂