Rok na naukę i egzamin

Latem do Lecha Poznań przyszło dwóch nowych zagranicznych piłkarzy, a więc Gambijczyk i Węgier. Tym samym szatnia Kolejorza nadal jest międzynarodowa, choć w przerwie letniej odszedł z klubu Białorusin, Łotysz, Bośniak i Serb.

> Party Poker <


Sergei Krivets, Artjoms Rudnevs, Dimitrije Injać, a szczególnie Semir Stilić doskonale mówił po polsku i cała czwórka z tego powodu czuła się w Poznaniu wręcz wyśmienicie. Wszyscy ci piłkarze rozumieli to, co się do nich mówi i czego się od nich tutaj oczekuje. Problemów z komunikacją nie było więc żadnych i tak też ma być wkrótce w przypadku 24-letniego Gergo Lovrencsicsa oraz 25-letniego Kebby Ceesaya.

Trener Kolejorza zarządził bowiem zasadę do której obaj mają się dostosować i mają rok na odpowiednie wykwalifikowanie się. – „W szatni Lecha obowiązuje tylko i wyłącznie język polski i każdy z zawodników ma rok czasu, aby się go nauczyć. Egzamin jest u mnie i odbywa się za pomocą rozmowy.” – powiedział Mariusz Rumak, którego dwaj najnowsi piłkarze porozumiewają się płynnie wyłącznie po angielsku.

Natomiast tylko z krajów anglojęzycznych i bałkańskich do klubu mogą trafić nowi piłkarze i jest to jeden z warunków, aby zawodnik obserwowany przez skautów mógł potem zasilić Kolejorza. Rok temu z Bułgarii do Lecha Poznań przyszedł Aleksandar Tonev, który przez ostatnich dwanaście miesięcy nie udzielił mediom żadnego wywiadu, ale jak mówi trener lechitów, 22-latek byłby to w stanie zrobić. – „Tonev jest już rok w Lechu i rozumie oraz mówi. Nauczył się więc polskiego.” – zaznaczył Rumak.

Tymczasem zanim Gergo Lovrencsics i Kebba Ceesay zaczną mówić po polsku na razie trenerzy muszą się kontaktować się z nimi po angielsku. W tym przypadku nie ma problemu, gdyż angielskim włada Mariusz Rumak, Jerzy Cyrak, a także Dariusz Motała. Komunikacja z Węgrem oraz z Gambijczykiem już teraz jest zatem odpowiednia. – „Mamy dwóch zawodników, którzy nie rozumieją polskiego. W takiej sytuacji siadają z boku i asystent lub kierownik tłumaczy im to, co jest np. na odprawie.” – poinformował szkoleniowiec Lecha Poznań.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com


12 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    Szkoda, ze zarzad takich zasad na Bakero nie nalozyl… szybciej by stad wylecial

  2. qwerty pisze:

    Nauka języka polskiego dla obcokrajowców była w klubie wcześniej – za lenistwo językowe wyleciał Cueto.

  3. Anonim pisze:

    no i dobrze

  4. inoroz pisze:

    No tak ale jak przyszedł Bakero to wstrzymali ten program bo co z tego że piłkarze by władali polskim jak trener słowa nie potrafił wypowiedzieć. Mi ta zasada się podoba. Sporo czasu jak na rok a nikt nie wymaga od nich że wymawiali ż, ź etc. maja rozumieć podstawowe zwroty.

  5. wielkikks pisze:

    za „lenistwo sportowe” również 🙂 Stawianie takich wymagań ze wszech miar słuszne i w takim kierunku to powinno zmierzać.

  6. qwerty pisze:

    @wielkikks – tylko Cueto nawet po polsku miałby trudności ze zrozumieniem trenera.
    Nie uczył się polskiego i nie rozwijał piłkarsko. Dostał tak gigantyczny jak dla niego kontrakt, myślał chyba, że na lata mu starczy.
    Z powodów językowych nie wszyscy polscy piłkarze nie robią karierę za granicą.
    Znajomość języka kraju w którym chce się grać czy trenować to dziś podstawa.

  7. Pavvelinho pisze:

    Tak jest w Niemczech .Dobrze że w Lechu też tak będzie.

  8. sedd pisze:

    Bakero byl debilem, a o tak wielkiego drugiego durnia trudno dlatego kazdy pilkarz szybko powinien sobie przyswoic podstawy

  9. Lechita pisze:

    Nie ma szans zeby sie wegier nauczyl polskiego. Jeden jezyk zagmatwany, a drugi po*ebany

  10. aliz5 pisze:

    I chwała za to Rumakowi… W myśl powiedzenia: „Jeśli wlazłeś między wrony musisz krakać jak i one” :)) A poza tym nikt nie wymaga od obcokrajowców, by posługiwali się literacko jezykiem polskim. Wiadomo, że to nienajłatwiejszy język, a angielski jest ogólnie używanym językiem – ale jesteś w Polsce – mów po polsku. Miej szacunek do kraju w którym zarabiasz i to niemałą kasę. Tak jest w Niemczech, Hiszpanii, Francji, a nawet za naszą wschodnią granicą…

  11. wielkikks pisze:

    @qwerty „Znajomość języka kraju w którym chce się grać czy trenować to dziś podstawa.” – pełna zgoda, dodałem tylko, że oprócz braku zaintersowania szliwowaniem języka trenować z pełnym zaangażowaniem się też nie chciało.

  12. KoL pisze:

    Zaloze sie, ze Rumak ich jednak nie bedzie sprawdza.bo…. W OGOLE go… nie bedzie;)