Reklama

Analiza meczu z Górnikiem + statystyki

W meczu z Górnikiem Zabrze, piłkarze poznańskiego Lecha nie zachwycili i choć rywal ze śląska był dość dobrze dysponowany, to Kolejorza na pewno było stać na dużo więcej.

> Party Poker <


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Adama Nawałki nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Górnikiem Zabrze.

Obrona

Defensywa Lecha po raz kolejny wystąpiła w tym samym, niezmiennym zestawieniu. Celem Kolejorza było w niedzielę tylko zwycięstwo, zatem boczni obrońcy od początku włączali się do akcji ofensywnych. Ich zapał trwał jednak tylko kilkanaście minut, a w tym czasie spore problemy mieli za to środkowi defensorzy, którzy z upływem czasu grali jednak lepiej. O ile więc stoperzy zaczęli nieźle funkcjonować, to boczni totalnie siedli i tak było właściwie do końca meczu. Jakby tego było mało, ocenę obrony Kolejorza mocno poprawił Jasmin Burić dzięki któremu poznaniacy zachowali czyste konto. W grze obrony warto jednak zwrócić uwagę na niezłe ustawianie się przy defensywnych, stałych fragmentach gry oraz grę głową. Ten element w grze Lecha wczoraj nie szwankował i można być z tego zadowolonym.

Pomoc

W pierwszej połowie na murawie mieliśmy trzech środkowych pomocników, a w drugiej dwóch w centrum i dwóch po bokach. Niestety coś takiego kompletnie nie funkcjonowało. W pierwszych 45 minutach druga linia nie wiedziała jak ma grać, jak podawać i gdzie. Żaden z trójki Murawski – Trałka – Drewniak nie brał się za rozgrywanie i to był ogromny problem. Na dodatek po przerwie funkcjonowało tylko jedno skrzydło. Na lewej flance biegał czasem Aleksandar Tonev, bo Mateusz Możdżeń, który zmienił Szymona Drewniak nieraz schodził do środka, a były momenty w których pojawiał się nawet na lewej stronie. Jednym słowem były to bardzo słabe zawody w wykonaniu drugiej linii Kolejorza. Ta miała problemy praktycznie ze wszystkim, bo od odbioru, przez podania na kreowaniu akcji ofensywnych kończąc.

Atak

Przy ustawieniu 1-4-3-3 w pierwszej połowie rolę wysuniętego napastnika pełnił Bartosz Ślusarski i tak pozostało, gdy Kolejorz od 46. minuty przyszedł na 1-4-4-2. W tym meczu brak klasycznego napastnika nie był aż tak widoczny, gdyż słabo grająca druga linia miała problemy nawet z jakimikolwiek podaniami do napastników. Trudno więc ocenić atak Lecha, który praktycznie wcale nie dostawał w niedzielę piłek.

Ogólne wrażenie

Ogólne wrażenie było wczoraj z minuty na minutę coraz gorsze. O ile początek meczu był jeszcze w miarę, bo lechici chociaż walczyli w środku pola, to jednak z czasem gra poznaniaków wyglądała coraz gorzej. Mowa tutaj szczególnie o drugiej odsłonie, w której Górnik momentami zamykał bezradnego Lecha na jego połowie. Kolejorz często nie miał pomysłu na ofensywne akcje i nie wiedział, czy ma grać długą piłką, krótką, skrzydłem, a może pchać się środkiem. Jednym słowem, to nie był dobry mecz Lecha, choć akurat przeciwnik wcale słaby nie był. To spotkanie było jak najbardziej do wygrania, ale do woli walki należało jeszcze dorzucić pomysł na grę.

Składy

1-4-5-1 przechodzące w 1-4-4-2

Burić – Ceesay, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez – Drewniak (46.Możdżeń), Trałka, Murawski – Lovrencsics (61.Bereszyński), Ślusarski, Tonev (82.Ubiparip).

1-4-5-1

Skorupski – Bemben, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk – Olkowski (69.Oziębała), Przybylski, Iwan (85.Łukasiewicz), Kwiek, Nakoulma – Milik.

Statystyki meczu Lech Poznań – Górnik Zabrze:

Bramki: 0 – 0
Strzały: 8 – 10
Strzały celne: 5 – 6
Strzały niecelne: 3 – 4
Faule: 10 – 12
Żółte kartki: 1 – 2
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 5 – 9
Zmiany: 3 – 2
Posiadanie piłki: 46% – 54%
Spalone: 1 – 1
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

> Analizy, statystyki i oceny spotkań Lecha Poznań

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


11 komentarzy

  1. kibic pisze:

    Jestem szczęśliwy ze nie kopiłem biletów a tym bardziej karnetu na to co najwyższej kiepskie widowisko(a)

  2. slavus pisze:

    A ja jestem szczęśliwy,. że dopingiem i obecnością na meczu pomagałem naszym piłkarzom zremisować mecz, w którym gra się nie układała

  3. bebe pisze:

    jesteś frajerem ;] atmosfera była godna, doping też, warto było przyjść.

  4. mól pisze:

    Brakuje dobrego rozgrywającego, który zmieni rytm gry, przytrzyma piłkę i wreszczie poda w taki sposób, żeby była otwarta droga do bramki.
    Przecież ani Murawski ani Trałka nie są rozgrywającymi.

  5. darkoski pisze:

    Rumak ma racje nie jest nam potrzebny nowy napastnik, a przy jego koncepcji gry ktoś taki jak rozgrywający też nie jest potrzebny. Ofensywny styl w postaci szybkiego uruchamiania linii napadu z pominięcie pomocy to przyczyna wypożyczenia Kiełba, odstawienia Wilka. Ta sprytna taktyka gdy w lini ataku grają pomocnicy jak Tonev, Gulasz dala nam kibicom sporo emocji a drużynie cenny punkt. Górnik to nie jest przypadkowa drużyna jak pozostale 14 w Ekstraklasie.

  6. przemo pisze:

    Do kibica: tak lepiej siedzieć w domu, piz..ć baki w fotel, kłapać morda, a potem pisać jakies popierdolone komentarze! Jeśli się jest kibicem Lecha to na dobre i na złe!!! Oczywiście można ponarzekać po kiepskich meczach, chwalić po dobrych, lecz kibicować i być z drużyna trzeba ZAWSZE!!!

  7. mól pisze:

    @to nie do końca tak jest (moim zdaniem), Rumak wiedząc, że kasy nie ma i nie ma odpowiednich kandydatów do zakontraktowania dał szansę Ibupronowi i Ślusarzowi, ponadto rozgrywającego ma grać Drewniak. Myślę, że w zimowym okienku wyjaśni się bardzo dużo, mają 0,5 roku szansy na pokazanie przydatnośći.

  8. Emiliano1991 pisze:

    Nie ma sie co dziwic, ze takich kibicow jak gosc o nicku „kibic” zarzad ma gleboko w dupie

  9. Lechita pisze:

    Termin z Pogonia jest ok, kosowy rywal i tylko remis albo porazka moga zepsuc frekwencje na kolejnym meczu

  10. tomek27 pisze:

    darkowski

    Ty na powaznie ?!

  11. darkoski pisze:

    @tomek27 – Bywam poważny jak atak serca, tym razem sarkazm jednak.
    Choć gdyby powiedział to stajenny naszej ekipy ja bym się nie zdziwił.

    darkoski – nie darkowski 🙂