Mateusz Możdżeń: „Czuliśmy rozgoryczenie w szatni”
Lech Poznań w niedzielnym meczu z Pogonią Szczecin zagrał o niebo lepiej aniżeli w spotkaniu z GKS-em w Bełchatowie, jednak zanotował znacznie gorszy rezultat niż w zeszły poniedziałek.
> Party Poker <
Mateusz Możdżeń nie kryje rozczarowania z niedzielnego rezultatu, a tym bardziej, że wynik 1:1 mocno zawiódł wielu kibiców Kolejorza, którzy pofatygowali się wczoraj na Bułgarską. – „W Bełchatowie zagraliśmy słabo, ale przywieźliśmy trzy punkty, a u nas przyszło mnóstwo ludzi, graliśmy lepszą piłkę i tylko remisujemy. Zostawiliśmy jednak trochę zdrowia na boisku.” – przyznał niepocieszony z powodu wyniku Mateusz Możdżeń.
21-latek tym bardziej może czuć rozczarowanie, bo niewiele brakowało, aby wpisał się do protokołu. Możdżeń na początku drugiej połowy mógł bowiem zaliczyć asystę, lecz Aleksnadar Tonev zmarnował wtedy 200 procentową okazję. – „Nie jestem zły na Toneva za to, że nie strzelił po moim podaniu. Równie dobrze ja mogłem znaleźć się w jego sytuacji. Nie można być złym na siebie tylko trzeba grać dalej.” – zaznaczył Możdżeń, który mimo wszystko nie ma pretensji do Bułgara.
Natomiast jak powiedział boczny pomocnik Lecha Poznań, w szatni więcej wspominano o sytuacji Ślusarskiego z 33. minuty gry. Ta miała zresztą wpływ na psychikę już po pierwszej połowie. – „Po niewykorzystanej sytuacji Ślusarskiego czuliśmy w przerwie w szatni rozgoryczenie. My sami straciliśmy jednak głupią bramkę, więc nie można mieć tylko do niego pretensji.” – dodał na koniec Możdżeń, który nie jest zły na nieskuteczność „Ślusarza”.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Jeśli połączymy ilość stwarzanych sytuacji (taką jak wczoraj), ze skutecznością z Bełchatowa, to mamy realną szansę na majstra.
Ja czuje az do teraz…
Dominez – zeby zdobyc majstra trzeba wygrywac u siebie, a my juz drugi raz tracimy punkty u siebie…
rozgoryczenie? chyba wkurwienie! kazdy prawonozny pilkarz by to strzelil
ja tez bym czul wku>wienie w szatni na bartka a nie rozgoryczenie. gosc zmarnoal caly trud druzyny a w dodatku swietne podanie od kebby
dokladnie leniu, to samo chcialem napisac
Lechita – zgadzam się z Tobą, ale zobacz, że styl gry się poprawił. Z Górnikiem też graliśmy u siebie, a pokazaliśmy jedną wielką padakę. Tetraz z kolei gra była ciut lepsza, a okazji do zdobycia goli nie brakowało. Mam nadzieję, że Piast zostanie pociśnięty ostro na Bułgarskiej (jeśli poprawimy skuteczność). Pozdrawiam.
Przestancie sie juz czepiac tego Bartka. Co news co komentarze to ktos na niego jedzie. Nie strzelil, zdarza sie
Dominez – co z tego jak zostanie pocisniety Piast, skoro 4 pkt za Gornika i tym bardziej za Pogon nikt nam juz nie odda?
@Marccio ty chyba nadal nie wiesz do konca co sie stalo
Jahu – rozumiem, też jestem rozczarowany, ale nie możemy cofnąć czasu i nie zmienimy już tego, co było. Trzeba patrzeć na to, co będzie. Ja też mogę powiedzieć, że zyskaliśmy 2 pkt za Bełchatów, dzięki mega fartowi. Nie można cały czas polegać na szczęściu… Taka gra – jednemu weźmie, a drugiemu da 😉
do @Marccio
” Zdarza się” to można napisać o kiksie Burica. On nam wybronił wiele meczy, a tu zdarzył mu się kiks. Ale Ślusarski pierdzielił większość szans strzeleckich kiedy był w Lechu ponad 10 lat temu i teraz robi dokładnie to samo. Takie sytuacje można wybaczać Bereszyńskiemu bo chłopak ma 20 lat, ale na pewno nie Ślusarzowi. Bartka nie można wpuszczać na boisko, bo wiara zacznie schodzić na zawał po kolejnych jego popisach:)
W sumie na jedno wychodzi wygrywamy na wyjazdach u siebie remisujemy a powinno byc odwrotnie ale najważniejsze nie przegrywac…
Możdżeń to jeden z najsłabszych zawodników Lecha brak umiejętności technicznych a zwłaszcza szybkości. W piłce najważniejsza jest szybkość kto nie posiada jej nie będzie grał na wysokim poziomie.