Reklama

Kamiński znów może wrócić do składu

20-letni środkowy obrońca Lecha Poznań, Marcin Kamiński po spotkaniu z AIK-iem w Solnej, w którym Kolejorz poległ aż 0:3 stracił miejsce w wyjściowym składzie i na dobrą sprawę nie odzyskał go aż do dziś.

> Party Poker <


Młodzieżowy reprezentant naszego kraju w ubiegłym sezonie zanotował łącznie aż 28 gier w Ekstraklasie, ale w tych rozgrywkach takiego wyniku już nie powtórzy, bowiem „Kamyk” wystąpił jak na razie tylko w trzech spotkaniach ligowych i to na dodatek z konieczności. W meczu 4. kolejki Kamiński zastępował na lewej obronie Luisa Henriqueza, w szóstej serii wszedł w trakcie zawodów dzięki urazowi Huberta Wołąkiewicza, a w sobotę zagrał za kontuzjowanego Manuela Arboledę.

Rosły stoper w konfrontacji z Piastem Gliwice zagrał jednak całkiem dobrze, zatem dał trenerowi wyraźny sygnał, że warto na niego stawiać. Co ciekawe w zeszłym sezonie Marcin Kamiński regularnie występował od pierwszej minuty od 8. kolejki, a sobotni mecz może sprawić, że tym razem będzie podobnie. – „Jeśli będę dobrze się prezentował i dobrze grał, to na pewno do końca sezonu będę chciał już grać w pierwszym składzie.” – przyznał Kamiński.

Wychowanek Aluminium Konin, którego piłkarsko ukształtował jednak Lech Poznań chcąc zachować miejsce w wyjściowym składzie Kolejorza będzie musiał wygrać walkę z 27-letnim Hubertem Wołąkiewiczem lub z 33-letnim Kolumbijczykiem, Manuelem Arboledą. Ten pierwszy jest graczem prawonożnym, natomiast drugi lewo, a dwóch stoperów, którzy lepiej posługują się lewą nogą występują w parze obok siebie bardzo, ale to bardzo rzadko.

Popularny „Kamień” pracuje jednak nad tym, by lepiej posługiwać się słabszą nogą i tym samym zwiększyć swoje szanse na regularniejszą niż do tej pory grę. – „Cały czas pracuję na grą prawą nogą. Jeśli będę potrafił grać obiema nogami, to na pewno mi to pomoże.” – powiedział Kamiński, który najchętniej widzi się na stoperze. – „Środek obrony jest moją optymalną pozycją, ale jeśli będę miał grać na boku czy na innej pozycji, to na pewno nie powiem trenerowi nie. Wszędzie będę starał się grać jak najlepiej.” – zaznaczył 20-latek.

Tymczasem niepewna pozycja Marcina Kamińskiego w składzie Lecha Poznań sprawiła, że młody defensor w ostatnim czasie mocno oddalił się od dorosłej kadry do której był już przecież powoływany. – „Nie skupiam się na razie na reprezentacji i w ogóle nie myślę o tym temacie. Kadra była tylko dla mnie nagrodą, a jeśli teraz znów będę grał regularnie w klubie, to myślę, że trener spojrzy na mnie.” – dodał ze spokojem podchodzący do tematu powołania Marcin Kamiński.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


10 komentarzy

  1. poky pisze:

    spokojnie rutek opchnie zima arbolede to kamien wroci do skladu, choc na to nie zasluguje

  2. pimpus pisze:

    kiedyś Wojciechowski chciał kupić Lechię, teraz podobno Cupiał ma dość Wisły może ktoś z nich by się zdecydował na kupno Lecha?

  3. mól pisze:

    @pimpus-niech sobie kupi Lech np. Pilsa-pomysł zajebisty! Odstaw klej-natychmiast!!!

  4. Markodi pisze:

    oj chyba wylecicie stad niedlugo za pisanie nie na temat

  5. lowrider pisze:

    Może ktoś, napisze coś, o Trochimie?
    Podobno to ofensywny zawodnik i biega podwórko dalej.

  6. Ostrzeżenie pierwsze i ostatnie. Proszę zapoznać się z regulaminem. W dodatku okno transferowe dobiegło końca ponad miesiąc temu, a od innych tematów jest śmietnik kibica.

  7. lowrider pisze:

    Wybacz, mój błąd.

  8. 4o pisze:

    Kamień w tamtym roku popełnił mało błędów, a w dodatku dostał tylko 1 kartkę.
    Był silnym punktem obrony. W tym sezonie choć grał mało, to był dobrym rywalem dla Mańka i Żaby.

  9. Kosi pisze:

    Tylko czekac kiedy Kaminski popelni babola. Z jego szybkoscia to nie bedzie trude (niestety)

  10. KibicLecha pisze:

    Arboleda powinien grac jesli bedzie w takiej formie. Mam nadzieje, ze przez ta kontuzje nic nie straci ze swojej dyspozycji