AIK nadal w pamięci

Faza grupowa piłkarskiej Ligi Europy jest już za półmetkiem, bowiem wczoraj rozegrano 4. kolejkę tych rozgrywek. W LE pojęcie „przedmeczowego faworyta” nie istnieje, a najlepiej świadczy o tym fakt, że jak dotąd tylko Rapid Wiedeń nie zdobył punktów w grupie, ale będzie miał jeszcze na to szanse.


Tegoroczna edycja Ligi Europy jest kompletnie nieprzewidywalna i grają w niej drużyny z dosłownie całego kontynentu w tym nawet jedna z Azerbejdżanu. Lech Poznań do grupy LE nie dotarł, ponieważ w przedostatniej fazie kwalifikacyjnej wyeliminował go AIK Solna, który później odprawił z kwitkiem CSKA Moskwa, a wczoraj wygrał nawet z PSV, choć i tak ma niewielkie szanse na awans do 1/16.

Szwedzi preferujący siłowy i przede wszystkim taktyczny styl gry zatrzymali w sierpniu Kolejorza, a wszystko mogło być inaczej gdyby nie pierwszy mecz na wyjeździe w którym lechici za bardzo się otworzyli i zostali za to skarceni. Kolejorz przegrał latem dwumecz z AIK-iem, lecz wcale nie musiało tak być i do dziś można żałować, że poznaniakom nie udało się awansować chociaż do IV rundy eliminacyjnej.

Aktualnie mamy listopad, ale trenerowi Lecha Poznań do tej chwili siedzi w głowie dwumecz z AIK-iem Solna, gdyż trudno jest o nim zapomnieć. – „Po porażce 0:3 z AIK-iem potrafiliśmy zdominować ich u siebie, ale zdobyliśmy tylko jedną bramkę. Pomimo, że nie awansowaliśmy wtedy dalej, to pokazaliśmy, że ten AIK nie jest zespołem lepszym od nas.” – stwierdził 35-letni szkoleniowiec Kolejorza, Mariusz Rumak.

Tymczasem wiele na to wskazuje, że w razie awansu „niebiesko-białych” do europejskich pucharów sezonu 2013/2014, podopieczni Mariusza Rumaka nie trafią już na graczy z Solnej. AIk przez grę w tegorocznej edycji LE nie dostał się do pucharów poprzez rozgrywki ligowe, które w Szwecji zakończyły się w miniony weekend. Co prawda zawodnicy Andreasa Alma mogą jeszcze awansować wiosną do Europy przez krajowy puchar, jednak ta szansa jest tylko teoretyczna.

Natomiast mimo przedwczesnego odpadnięcia Lecha z LE trener poznaniaków widzi też jeden pozytyw i ma z niego sporą satysfakcję. – „Miałem satysfakcję po pierwszych meczach Ligi Europy, bo wielu niedowiarków mówiło, że nie jestem w stanie przygotować zespołu do tych rozgrywek w dwa tygodnie. Okazało się, że daliśmy radę.” – powiedział Rumak, którego drużyna po paru treningach ograła Zhetysu, a później bogaty Khazar.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


3 komentarze

  1. Pavvelinho pisze:

    AIK wcale taki słaby nie jest skoro poradził u sobie z PSV.

  2. Rahu pisze:

    A Wisla z Twente i Fulham. Nijak to ma do siebie

  3. Franky pisze:

    Dopiero teraz Szwedom LE wychodzi. Brak puchar i w dodatku brak urlopow. Inne kluby z tego kraju juz na wakacjach a oni z Helsingborgiem pograja se do polowy grudnia hehe. To cos co Slaska wyeliminowalo tez bez pucharow zostalo 🙂