Inna specyfika polskiej ligi

Runda jesienna piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2012/2013 pomału dobiega końca, a do 10 grudnia odbędą się jeszcze trzy kolejki w których Kolejorz musi przekroczyć ogólną liczbę 30 punktów.


Lech Poznań w minioną niedzielę przegrał z największym rywalem w walce o Mistrzostwo Polski, czyli warszawską Legią, ale to nie oznacza, że na tytuł nie ma żadnych szans. Wręcz przeciwnie, ma spore, lecz żeby gonił lidera, musi wygrywać z drużynami z dołu tabeli, bo to te spotkania decydują zwykle o tytule.

Już od dłuższego czasu ligowe hity nie mają nic wspólnego z walką o mistrzostwo, a najlepiej pokazuje to sytuacja w ostatnich latach. Między innymi w 2008 roku Kolejorz rozbił na wyjeździe krakowską Wisłę 4:1 i wydawało się, że silniejszej drużyny w Polsce już nie ma, a Lech Poznań jest murowanym kandydatem do tytułu.

Mimo prowadzenia „niebiesko-białych” po rundzie jesiennej, to ostatecznie „Biała Gwiazda” cieszyła się z mistrzostwa kraju na koniec sezonu, natomiast Lechowi Poznań zwycięstwo w klasyku ligi nie dało kompletnie nic. Podobnie było zresztą w ubiegłych rozgrywkach w których po jesieni był jeden główny faworyt.

Mistrzostwo Polski w cuglach miała wywalczyć warszawska Legia, która wiosną pokazała przez robicie we Wrocławiu tamtejszego Śląska aż 4:0, że jest najpoważniejszym kandydatem do sięgnięcia po tytuł. Później „Wojskowi” wygrali jeszcze u siebie z Ruchem Chorzów 2:0 i praktycznie już świętowali mistrzostwo.

Szampany trzeba było jednak schować do szafy, gdyż szlagiery były wygrane, ale mecze z teoretycznie słabszymi drużynami już nie i klasyki ligi znów okazały się mało istotne. Jeśli natomiast Lech Poznań chce w tym sezonie bić się o mistrzostwo, a jest na razie na dobrej drodze, powinien po tej rudzie mieć na swoim koncie co najmniej 30 punktów.

Dla porównania warto zaznaczyć, że po 12. kolejkach sezonu 2011/2012 Kolejorz miał 21 punktów i do lidera, warszawskiej Legii tracił tak jak teraz, czyli cztery punkty. Jeszcze rok wcześniej Lech był na 15. pozycji z 12 oczkami na swoim koncie i z 13 punktami straty do prowadzącej Jagiellonii Białystok, a gorzej niż teraz było nawet w mistrzowskim sezonie.

W rozgrywkach 2009/2010 podopieczni ówczesnego szkoleniowca, Jacka Zielińskiego po 12. kolejkach plasowali się na 5. lokacie w lidze i mieli 21 uzbieranych oczek. Wówczas poznaniacy tracili do liderującej krakowskiej Wisły aż 10 punktów, zatem jeśli porównać by tamten sezon z obecnym, to teraz Kolejorz jest w dużo lepszej sytuacji.

Jakby tego było mało, Lech Poznań nie miał jeszcze jesiennego kryzysu, który właściwie co rok dosięgał wielkopolską ekipę o czym pisaliśmy kilka tygodni temu -> więcej tutaj. Na razie są więc powody do optymizmu, a tym bardziej, że od lat „niebiesko-białym” lepiej wiodło się wiosną niż jesienią.

Bez względu na to zawodnicy Mariusza Rumaka muszą zrobić w tej rundzie wszystko, by po 15. kolejce nadal być na podium i mieć na swoim koncie co najmniej 30 punktów. To byłby dobry wynik do ataku w rundzie rewanżowej, w której Kolejorz rozegra na własnym stadionie jeden mecz więcej aniżeli na wyjeździe i rozgrywki zakończy na Bułgarskiej.

Ciekawie na pewno będzie też zimą, ponieważ Lech Poznań na pewno przeprowadzi transfery do klubu podczas gdy inne czołowe kluby mogą stracić czołowych zawodników. Arkadiusz Milik, Prejuce Nakoulma, Paweł Wszołek, Łukasz Teodorczyk czy Vladimir Dwaliszwili to łakome kąski dla zagranicznych zespołów, a o ich odejściu mówi się już od dłuższego czasu.

Ponadto kibice piłkarscy w Polsce zimą bacznie będą się przyglądali temu, co wydarzy się w Legii. Warszawski klub ma bowiem ponad 230 milionowy dług wobec swojego właściciela, a w mediach już od dłuższego czasu mówi się o zimowej sprzedaży dwóch, trzech piłkarzy po to, aby podreperować budżet.

Trwający obecnie sezon 2012/2013 na pewno przyniesie więc jeszcze wiele wzlotów i upadków w różnych drużynach z Ekstraklasy, ale Lech Poznań z pewnością jest jednym z kandydatów do mistrzostwa. Statystycznie Kolejorz punktując tak jak do tej pory powinien załapać się co najmniej do europejskich pucharów.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


15 komentarzy

  1. siara pisze:

    jak wygramy z podbeskidziem i slaskiem to bedzie dobrze,a z korona na koniec remis nie bedzie zly

  2. arek pisze:

    Bez realnych wzmocnien, w tym skladzie to gora 5-4 miejsce. Do tego dluga kontuzja Manka, A na oslabienie Legi to bym nie liczyl, na pewno dojdzie tam do wyprzedazy ale raczej po sezonie wiosennym.

  3. abil pisze:

    Legia ma 80mln długo czy nawet mniej to iti sam powiększa dług by wyciągnąć każdy grosz i odejsć,oni tam mają zastępców,potrzebne są transfery min kogoś w rodzaju stilicia oraz rudnieva.

  4. ole ole pisze:

    do mistrzostwa i europy potrzebne nam sa tanie 2-3 talenty na skale kiedys regnifo lewandowskiego peszki .Jesli skauci lecha dlugo to planowali ogladlai sie po balkanach itp licze ze sie wzmocnimy

  5. 07 pisze:

    Myślę, że 30 punktów na rundę jesienną jest w Naszym zasięgu. Trzeba zrobić wszystko aby punktować teraz w każdym meczu. Jeśli po tej rundzie będziemy tracić do lidera 4-6 punktów to wiosną wszystko może się zdarzyć. Proponuję jednak nie wybiegać zbyt daleko co będzie gdy….. tylko skupić się na najbliższym arcy ważnym meczu dla Nas. Na bolącą porażkę z Legią trzeba pozytywnie zareagować w kolejnym meczu, bo cały trud tej rundy pójdzie na marne.

  6. 07 pisze:

    @albil – 80mln to oni by chcieli mieć. Z tego co wiem to u właściciela klubu zadłużeni są na 230 mln. Dlatego Zygo ponownie został tam prezesem. Zresztą to ich problem.

  7. Kosi pisze:

    Pieknie byloby wygrac trzy ostatnie mecze w tym roku. Zwlaszcza, ze ostatni raz trzy zwyciestwa pod rzad mielismy wiosna u siebie

  8. Pavvelinho pisze:

    Wszystko w tej lidze jest możliwe ale bez konkretnych wzmocnień (szczególnie jeśli chodzi o pozycje napastnika) ale jeśli tych wzmocnień w Lechu nie będzie to raczej ciężko oczekiwać od Kolejorza mistrzostwa Polski.

    Moim zdaniem Lech potrzebuje w swojej kadrze takich piłkarzy, którzy będą wstanie zrobić tzw różnicę na boisku tak jak kiedyś Lewandowski, Štilić, Rudnevs, Peszko a nawet Rengifo a w obecnym Lechu nie ma takiego piłkarza (może nim być co prawda Linetty ale to jest jak na razie melodia przyszłość).

  9. Pavvelinho pisze:

    *Wszystko w tej lidze jest możliwe ale bez konkretnych wzmocnień (szczególnie jeśli chodzi o pozycje napastnika) to raczej ciężko oczekiwać mistrzostwa Polski od Kolejorza w tym sezonie.

  10. Tytan pisze:

    Uwazam, ze mistrzostwo bedzie nasze. Oczywiscie tylko i wylacznie z przynajmniej 2 nowymi, pelnowartosciowymi pilkarzami. Z Wisla i Legia nie musimy wygrywac. Punktowac to nalezy wszystkich innych.

  11. siara pisze:

    z Wisła nie musimy punktowac? a to oni nie walcza o utrzymanie?

  12. tom pisze:

    Legia jest cienka jak dupa węża a ta wygrana nad nami mam nadzieje że zaciemni im rzeczywisty obraz wartości. Z napastnikiem klasy Rudneva na pewno byśmy nie przegrali tego spotkania!

  13. paweł pisze:

    proponuje trochę lądować,bo na dziś to my straciliśmy najlepszego piłkarza jesieni (Manu),a z Legii nikt nie odszedł jeszcze.
    tylko mocne 3 transfery !!!

  14. kksjanek pisze:

    Dziwi mnie to że do tej pory w mediach nic nie mówiło się o transferach jedynie o Canim trochę, a po meczu z Legią nagle wszędzie piszą o tym że Lech zamierza się wzmocnić. JUż czytałem i 4 napastnikach i że jeden z nich zasili Kolejorza, także o Pawłowskim i o obrońcy. To chyba po to żeby po tym fatalnym meczu przyciągnąć kibiców na mecz ze Śląskiem 😀

  15. gawlik pisze:

    dobrze napisane , głowa do góry