Ci, którzy zaskoczyli na plus

Miniony rok dla Lecha Poznań był stosunkowo niezły, a tym bardziej po tym, co działo się na samym jego początku, kiedy to Kolejorz przegrał dwa mecze z rzędu do zera i na dodatek odpadł z Pucharu Polski, który miał być jedyną przepustką do europejskich pucharów.


Ostatecznie Kolejorz przez cud i fantastyczną postawę u siebie awansował do Ligi Europy w której co prawda rozegrał tylko sześć spotkań, ale o żadnej kompromitacji nie może być mowy. Zaś jesienią „niebiesko-biali” nie błyszczeli już w meczach u siebie, a w spotkaniach wyjazdowych i dzięki temu do 2013 roku dotrwają na pozycji wicelidera Ekstraklasy.

W kończącym się 2012 roku były w zespole Lecha Poznań postacie, które mijające miesiące mogą zaliczyć do udanych, bowiem ich forma była na tyle równa, ze nigdy nie schodzili poniżej pewnego poziomu, a jeśli już notowali małą obniżkę formy, to szybko odbijali się od dna pokazując niedowiarkom, że ci za szybko postawili na nich krzyżyk. Takich zawodników było w 2012 roku czterech.

Jasmin Burić – 25-letni bramkarz jest piłkarzem, któremu Lech Poznań zawdzięcza w 2012 roku zdobycie wielu cennych punktów i to zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Już wtedy gdy Bośniak trafił do Kolejorza mówiło się, że jest to czysty talent, ale dopiero ten rok w pełni pokazał na co tak naprawdę było stać Buricia.

Wiosną Kolejorz zaczął odradzać się pod wodzą Mariusza Rumaka, a Jasmin Burić był wówczas cichym bohaterem całej drużyny. Bośniak imponował grą na przedpolu, a także fantastycznym refleksem i paradami, które uratowały Lechowi Poznań wiele cennych punktów.

25-latek najlepiej spisał się w meczach, w których nie puścił gola, a więc w pojedynkach na Bułgarskiej z Górnikiem, Polonią i Podbeskidziem. W tych konfrontacjach obrona Kolejorza nie zawsze stawała na wysokości zadania, jednak w bramce zawsze można było liczyć na Jasmina Buricia.

Rosły golkiper również jesienią nie schodził poniżej pewnego poziomu. Z dobrej strony szczególnie pokazał się w Krakowie, kiedy to bronił strzał za strzałem i to dzięki niemu poznaniacy pokonali w listopadzie krakowską Wisłę. Burić zaliczył też jedną wpadkę. Gol Djousse w meczu Lech – Pogoń wędruje na jego konto, lecz nie przekreśla wysokiej oceny Bośniaka w tym roku.

Manuel Arboleda – 33-letni kolumbijski stoper 2012 rok rozpoczął od gry w pierwszym składzie i wiosną z meczu na mecz wiodło mu się coraz lepiej. W marcowym pojedynku 24. kolejki lewonożny zawodnik doznał niestety kontuzji i nie zagrał już do końca sezonu 2011/2012.

Popularny „Maniek” wrócił jednak na początek okresu przygotowawczego do rozgrywek 12/13 i latem oraz wczesną jesienią znów z meczu na mecz grał coraz lepiej. Manuel Arboleda odzyskał dawną szybkość, pewność siebie i znów imponował doskonałym kryciem oraz odbiorem piłki. „Manu” powrócił po prostu do dyspozycji do której wszystkich w Wielkopolsce przyzwyczaił.

Wszystko rozsypało się niestety w drugiej połowie listopada, gdy środkowy obrońca Kolejorza doznał ciężkiej kontuzji i to tuż przed meczem z Legią Warszawa. To miało ogromny wpływ na słabszą grę defensywy Lecha Poznań i od razu spowodowało wiele straconych goli przez „niebiesko-białą” ekipę.

Luis Henriquez – 31-letni lewy obrońca przez cały 2012 rok nie miał praktycznie żadnej konkurencji, ale mimo to, nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. Zawsze walczył, zawsze się starał i zawsze chciał wygrywać. Imponował przy tym dośrodkowaniami oraz ofensywną grą pokazując niejednokrotnie, jak powinien grać nowoczesny boczny obrońca.

Luis Henriquez był też najbardziej eksploatowanym piłkarzem w tym roku. Nie dość, że w ubiegłym sezonie grał najdłużej, to jeszcze w tej rundzie także, a prócz tego został również najlepszym piłkarzem Kolejorza jesienią według ocen wystawionych przez nas piłkarzom po każdym meczu. Nie można też zapomnieć o częstych wyjazdach Panamczyka za ocean. Luis jest etatowym reprezentantem kraju, ale jego podróże do Ameryki nigdy nie miały wpływu na formę.

Bartosz Ślusarski – Rok temu o tej porze Bartosz Ślusarski był totalnie skreślonym przez wszystkich piłkarzem i to nawet przez Jose Bakero, który lewonożnego napastnika często nie brał w ogóle do kadry meczowej. Popularny „Ślusarz” 2012 rok kończy jednak w znacznie lepszym nastroju, bo pokazał niedowiarkom, że co nieco potrafi.

Wiosną Ślusarski grał średnio i bramek nie strzelał, lecz jesień należała już do niego. Po odejściu Artjomsa Rudnevsa to on został klasyczną „9” i zdobył jak na razie osiem goli, choć mógł ich mieć więcej gdyby nie kiks sezonu w meczu z Pogonią i niewykorzystane setki w pojedynku z Legią.

Bez względu jednak na to „Ślusarz” kończy ten rok z dziewięcioma trafieniami z czego ośmioma w lidze, w której 31-latek jest na 3. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców, ale za to na 1. pozycji wśród polskich zawodników i strzelców bez rzutów karnych (w tym przypadku razem z Ljuboją).

Jesienna gra Lecha na wyjazdach – Od wielu lat piłkarze Kolejorza mieli problemy z grą na wyjazdach, ale druga część roku była pod tym względem zupełnie inna. Poznaniacy grali jesienią w sposób wyrachowany nie dopuszczając zwykle rywali pod swoją bramkę. W zamian lechici grając ostrożnie, ale walecznie byli często bardzo skuteczni i jesień zakończyli z wyjazdowym bilansem 7-0-1, gole: 10:5.

Drużyna Mariusza Rumaka została zatem prawdziwym mistrzem wyjazdów, która z 29 punktów wywalczonych w minionej rundzie aż 21 zdobyła na obcych boiskach dzięki mądrej i konsekwentnej grze. Lech Poznań stosował na wyjazdach określony styl, z którym nie potrafili sobie poradzić rywale, a mało efektowna gra stała się bardzo efektywna. Dzięki niej Kolejorz do wiosny 2013 roku przezimuje na pozycji wicelidera z zaledwie czterema punktami straty do Legii Warszawa.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


12 komentarzy

  1. KaziuKKS pisze:

    Dokładnie ten artykuł obrazuje jak ważni są to piłkarze w obecnej kadrze. Nieobecność spowodowana kontuzją w przypadku Arboledy rzutowała na ostatnie mecze w rundzie. Plus dla Rumaka, że Maniek odżył 🙂 Niech wraca szybko do zdrowia 🙂

  2. Zinek pisze:

    Można stwierdzić że jakby Manuel nie złapał kontuzji przed meczem z Legia to byśmy byli teraz liderami ekstraklasy

  3. Ciekawski. pisze:

    A ja mam obawę ,ze to co tutaj piszecie jest niewiele warte.Ponieważ ,Lech dzisiaj ma słabą kadrę zawodników.A Trener niejaki Rumak też ,nie będzie umiał odpowiednio tych słabych piłkarzy przygotować do gry na odpowiednim poziomie.I szybko okaże się ze niejaki Rutkowski oszukuje Kibiców.

  4. KaziuKKS pisze:

    Gdybać sobie można i krytykować też, ale z całym szacunkiem ile tego można słuchać. Staram się patrzeć na to pozytywniej. Patrząc na kadrę, którą dysponujemy wynik jest spoko. Wyobraź sobie Ślusarski 8 bramek, to jak powiedzieć, że dzisiaj koniec świata. Zmienił się zarząd zrobił się burdel i zatrudnili Bakero. Teraz widać światło w tunelu. Obecnie Lechowi można zarzucić, że gra brzydko i ma fuksa. Nie ukrywajmy to prawda. Ale założę się jak dojdzie 2 dobrych grajków do przodu to się to diametralnie zmieni. Kiedyś napalałem się kto przyjdzie itd., dzisiaj podchodzę do tego z dużym dystansem. Liczę na to, ale nie chce przeszkadzać zarządowi, że ktoś nam kogoś zwinie sprzed nosa. Ciekawski ja żadnym kumplem Rutka nie jestem a jego polityką podobnie jak w sejmie można zgadzać się lub niej.

  5. 4o pisze:

    Z wymienionej czwórki, tylko Jasiek ma poniżej 30 lat.
    Jasiek miał też w spółce z Kebbą poważny błąd w meczu z TSP, a przy bramkach Legii mógł się lepiej zachować. Mam nadzieję, że młodzi będà brali przykład z solidności swoich kolegów.

  6. arek pisze:

    Luis zawsze byl mocnym punktem zespolu a ze skladu na dlugi czas wywalla go kilka lat temu ciezka kontuzja. Maniek po kiepskim sezonie swietny jak w swojej szczytowej formie. A Slusarz to chyba zawsze taki byl tylko teraz dostal duzy kredyt zaufania i jako jedyny wlasciwie napastnik dostaje wiekszosc pilek.

  7. gawlik pisze:

    zdecydowanie Arboleda , nie poznawałem goscia

  8. Pavvelinho pisze:

    Wg mnie na plus w rundzie jesiennej zagrali Burić, Henriquez, Arboleda i Trałka, który okazał się bardzo solidnym i wartościowym wzmocnieniem Lecha.

  9. Mouze pisze:

    Było w tej rundzie trochę negatywów,ale jak widać było także sporo pozytywów.

  10. pedro pisze:

    Najbardziej zaskoczyła wysoka pozycja Ślusarza w klasyfikacji strzelców. Przynajmniej mnie osobiście w własnie to najbardziej.

  11. Franco pisze:

    Mnie też najbardziej zaskoczył Bartek i jego bramki. Bo jednak jeżeli chodzi o Manu, Burica i Luisa to wiedzieliśmy, że oni grać w piłkę potrafią.

  12. 07 pisze:

    Na plus – Manu, Luis, – cały czas.
    Trałka, Burić, Bereszyński – kilka spotkań.

    Ja do tej listy dopisałbym ze 3 dobre występy Bereszyńskiego. Podkreślam 3 dobre więc jak chłopak dobrze przepracuje okres przygotowawczy i ustabilizuje formę to mamy dobrego grojka w ofensywie. Bartek pokazał ze coś potrafi i zdecydowanie lepiej prezentował się niż Możdzeń czy Georgo.