Szkolenie młodzieży w polskich klubach

Przez lata szkolenie w polskich klubach było mocno zaniedbywane, a do trenowania młodzieży nikt nie podchodził poważnie. Juniorzy i ich wyniki, potrzeby czy problemy nie interesowały zbytnio PZPN-u, klubowych władz, trenerów i innych osób związanych z futbolem.


Sytuacja miała miejsce nawet wtedy, gdy w 2001 roku Polska sięgnęła po tytuł Mistrza Europy do lat 18. Wtedy naszą kadrę prowadził spec od szkolenia młodzieży, czyli Michał Globisz, a złote medale wywalczyli wówczas m.in. Tomasz Kuszczak, Paweł Brożek, Paweł Golański, Sebastian Mila, Paweł Strąk, Adrian Napierała, Przemysław Kaźmierczak, Łukasz Madej, Rafał Grzelak czy król strzelców mME U-18 w Finlandii w 2001 roku, Łukasz Nawotczyński. Żaden z piłkarzy, który wtedy triumfował wielkiej kariery później nie zrobił, a niektórzy z nich nie mieli nawet przebłysków w swojej przygodzie z piłką.

Od 2001 roku polskie zespoły z Ekstraklasy wolały sprowadzać do siebie piłkarzy z zagranicy i właściwie każdej drużynie towarzyszyło hasło: „obcokrajowiec jest lepszy”. Polska liga pod względem wprowadzania młodzieży była słaba, lecz od kilkunastu miesięcy wszystko obróciło się o 180 stopni. W każdym klubie z Ekstraklasy w którym pojawi się jakiś talent od razu jest wprowadzany do pierwszego zespołu i to bez względu na wiek. Niestety często chęć wprowadzenia wychowanka jest większa od jego umiejętności i w ostatnim czasie można było zauważyć w Ekstraklasie młodych piłkarzy od razu rzuconych na głęboką wodę.

Samo stawianie na młodzież nie sprawi jednak, że polskie kluby natychmiast będą odnosiły lepsze rezultaty na arenie międzynarodowej. Na razie można zaobserwować co jedynie odmłodzenie poszczególnych drużyn, których siła sportowa nie zwiększyła się. W 2012 roku polskie zespoły zrezygnowały z zagranicznych transferów za gotówkę i chętniej postawiły na swoją młodzież. Efekt był natychmiastowy. Żadnej ekipy w fazie grupowej Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy i trudno się temu dziwić, gdyż samo wystawianie młodzieży poziomu nie podniesie. W Polsce nie tyle co brakuje fachowców z licencjami UEFA Pro, co baz treningowych na których swoje umiejętności podnosiliby najmłodsi adepci piłki nożnej.

Na szczęście tutaj również jest postęp i polskie kluby stawiają nie tylko na liczne wprowadzanie juniorów do kadr swoich zespołów, ale także inwestują w bazy i w akademie. Te najprężniej rozwijają się w Lechu Poznań oraz w Legii Warszawa. Kolejorz od lat słynie ze szkolenia młodzieży, jednak w ostatnich latach z wychowankami był problem. Franciszek Smuda nie kwapił się z wprowadzeniem młodzieży do drużyny, a trochę lepiej było pod tym względem za Jacka Zielińskiego. Obecny trener Ruchu Chorzów postawił przecież na Marcina Kamińskiego i Mateusza Możdżenia, zaś Jose Bakero to kontynuował. Jeszcze mocniej na młodzież stawia za to Mariusz Rumak, aczkolwiek stara się również równoważyć zespół.

Lech Poznań i Legia Warszawa są zresztą wzorem dla innych ekip z naszego kraju, jak rozwijać akademię. Juniorzy Kolejorza mają do swojej dyspozycji w pełni profesjonalny ośrodek we Wronkach w którym znajduje się wszystko co potrzeba (od boiska z podgrzewaną płytą po jacuzzi). Najzdolniejsi z nich trafiają później do juniorów młodszych, następnie do juniorów starszych, a jeśli nadal podnoszą swoje umiejętności, wędrują do Młodej Ekstraklasy, z której do pierwszego zespołu Kolejorza jest już naprawdę bardzo blisko. Wronki to jednak niejedyny ośrodek w którym ćwiczy młodzież Lecha Poznań. Kolejorz swoją bazę ma też w Popowie, gdzie mieszczą się cztery pełnowymiarowe boiska. Ponadto juniorów Kolejorza można spotkać często o różnych porach dnia na sztucznym boisku za Cytadelą w Poznaniu.

Akademia piłkarska Lecha Poznań:

Hasłem przewodnim Lecha Poznań jest „przyszłość budowana od pokoleń” i zawodnicy, którzy teraz dopiero co stawiają pierwsze kroki w futbolu mają być za kilka lat czołowymi graczami Kolejorza stanowiącymi o sile wielkopolskiego klubu na których Lech zarobi miliony. Sam klub dba jednak nie tylko o rozwój sportowy. W Poznaniu są przecież specjalne klasy w poszczególnych szkołach podstawowych, którym patronuje KKS Lech, zaś we Wronkach znajduje się internat, a obok niego szkoła. Nie tak dobrze jak w Kolejorzu baza przedstawia się w innym polskim klubie słynącym ze szkolenia młodzieży, czyli warszawskiej Legii. Akademia tego klubu rozwija się jednak w błyskawicznym tempie i posiada bardzo ciekawą witrynę na temat całej bazy szkoleniowej dla młodzieży.

Efekty pracy z młodzieżą w Lechu Poznań i w Legii Warszawa przekładają się zresztą nie tylko na liczbę zawodników wprowadzanych do kadr pierwszych zespołów, ale także na wyniki. Kolejorz to aktualny wicemistrz Polski Juniorów Młodszych i Juniorów Starszych, zaś „Wojskowi” są mistrzem kraju w Młodej Ekstraklasie. W tych rozgrywkach po rundzie jesiennej lechici są na 2. miejscu i to za liderującą Legią Warszawa. To zresztą również pokazuje, które dwa kluby w Polsce rządzą w szkoleniu młodzieży. Należy jednak zaznaczyć, iż do Lecha i Legii szybko chcą dołączyć inne zespoły.

Akademia piłkarska Legii Warszawa:

Między innymi akademia piłkarska Lechii Gdańsk otworzyła niedawno swój ośrodek w Ustce, a Zagłębie Lubin, które było mistrzem Młodej Ekstraklasy w 2010 i w 2011 roku zamierza wykupić teren od miasta, gdzie wybuduje specjalny ośrodek dla młodzieży. Z tyłu nie chce zostać też chorzowski Ruch także rozwijający swoją akademię. Szkolenie młodzieży w polskich klubach nabiera zatem tempa i zyskuje na jakości, choć są ekipy w których do wychowanków nie przywiązuje się żadnej wagi. Tak jest np. w Wiśle Kraków. W tym klubie szkolenie kuleje na tyle, że nie tak dawno Cleber (były obrońca Wisły) musiał zabrać swojego syna do Portugalii, bowiem bał się o jego rozwój.

W Krakowie brakuje odpowiednich boisk do trenowania młodzieży z odpowiednią murawą, a w Wiśle młodzież nikogo specjalnie nie interesuje. Na stronie internetowej Wisły Kraków brakuje nawet porządnego działu na temat młodzieży, zaś sama „Biała Gwiazda” gdyby chciała postawić na wychowanków, to nie ma nawet z kogo wybierać. Wiślacy w Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych i Starszych nie znaczą kompletnie nić, a w Młodej Ekstraklasie jest jeszcze gorzej. Po rundzie jesiennej „Biała Gwiazda” jest w tych rozgrywkach dopiero na 14. miejscu w tabeli i kiedy wiosną Lech stoczy z Legią walkę o mistrzostwo w ME, Wisła postara się nie spaść w lidze za Podbeskidzie.

Tymczasem istotną wagę do szkolenia młodzieży przywiązuje nie tylko większość klubów z Ekstraklasy, ale także sam PZPN i Ekstraklasa SA. Otóż od sezonu 2012/2013 wszystkie kluby Ekstraklasy i I-ligi prowadzą minimum sześć drużyn młodzieżowych w tym przynajmniej po jednej w kategoriach wiekowych takich jak: żak, orlik, młodzik, trampkarz, junior młodszy i junior starszy. Do tego każdy klub z Ekstraklasy ma zespół występujący w Młodej Ekstraklasie oraz posiada przynajmniej dwa pełnowymiarowe boiska treningowe z naturalną trawą i jedno pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią. Jeśli kluby w Polsce nadal będą tak poważnie podchodzić do szkolenia młodzieży, to pierwsze, poważne efekty (w tym także w wynikach) będzie można zaobserwować za kilka lat.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


15 komentarzy

  1. Franco pisze:

    Jeden z ciekawszych artykułów w ostatnim czasie. BRAWO Redakcja!!! Jednak można napisac artykuł SAMEMU a nie kopiuj tłumacz wklej bez zastanawiania sie nad trescia jak w wiekszosci Polskich stron sportowych.

  2. kendzipl pisze:

    i bardzo dobrze 🙂 niech w końcu coś się dzieje w tym kraju 🙂 tylko szkoda że coraz więcej talentów i to nie tylko w piłce marnuja się same…

  3. Młody pisze:

    super warunki ma nasza młodzież do ćwiczeń, nauki, podnoszenia swoich umiejętności nie tylko czysto piłkarskich… mam nadzieję że potrafią to uszanować i za kilka lat Lech Poznań wychowa kilku wartościowych graczy którzy będą stanowić o sile Lecha i Reprezentacji Polski 😀

  4. Maniek pisze:

    ,,Młodzi” zyją lepiej w tej akademii niz królowie

  5. Tytan pisze:

    Za moich czasow akademia to bylo boisko z piachu, bramy z drzew, zadnych rekawic czy ochraniaczy i granie od 9 do 22 z przerwa na obiad haha. Zadnych rozciagan czy dowadnian. Bramy walilismy takie, ze hej!

  6. olos77 pisze:

    Tytan to były czasy!!!
    Pamiętam jak podwędziłem ojcu rękawice robocze takie grube,rozbroiłem paletki od pingponga tzn zerwałem tą gume,a że była chropowata to mama powycinała kawałki tej gumy i ponaszywała maszyną do szycia na te rękawice.To były rękawice lepsze niż ligowe 🙂 każdy chciał stać na kaście!!haha
    Teraz to im się w dupach przewaca,my na osiedlu mieliśmy trzy boiska do piły……BETONOWE!a meczyki na trawie graliśmy między blokiem a szkołą.Nawet nie licze ile sam zaliczyłem „okienek”ala Marco VanBasten w szkolne okna-było ich sporo…….oj stare dobre czasy oj tak tak……

  7. Kibic pisze:

    Bardzo dobrym przykładem jest w Lechu rocznik 2000 , wygrywa wszystko w kraju .. no i w Lech Cup 2011 się super zaprezentowali….sledze poczynania tego zespołu i miejmy nadzieje ,że paru z tych chłopaków już w niedalekiej przyszłości będzie stanowić o sile Lecha

  8. Ramzes pisze:

    a ja sledze i zawsze sledzilem poczynania rocznika 1993 w Lechu ktory powstal w 2000 roku i przez caly czas a wiec kazdego roku zdobywal ten rocznik najwyzsze trofea. Nie bylo turnieju ani meczu ktory ten zespol przegralby kiedykolwiek. A ciekawostka jest rowniez to kto zdobywal na tych turniejach i meczach tytuly krola strzelcow i najlepszego zawodnika a takze strzelal najwiecej bramek w meczach ligowych i asystowal przy bramkach. No kto ? Wiecie czy nie ?

  9. Anfil pisze:

    Rocznik 2000 to perełka ale już inne roczniki im młodsze to coraz gorzej obawiam się ze niektóre z roczników mogą już nawet w samym Poznaniu przegrywac !!!!!! Mam 2 synów jeden gra w Lechu drugi nie różnica w szkoleniu zaciera się śmiem nawet twierdzić ze podejścia do dzieci ich traktowania docierania do ich psychiki to Lech może się uczyć !!!!! Lech przestał dostarczać piłkarzy nie dla tego ze cierpimy na brak zdolnej młodzieży powodem jest brak jednolitego systemu szkolenia każdy trener ma swój i jego jest najważniejszy w najlepszych klubach Europy patrz Barca trenerów dobiera się pod system nigdy odwrotnie ,bałagan brak odpowiedzialnej osoby i najważniejsze układy i mamy co mamy ! Jak ktoś uważa inaczej to zapraszam na kolejny Lech Cup !

  10. Tytan pisze:

    olos77, az sie lezka w oku kreci hehe! Oj kochalo sie ten sport.

  11. Classic pisze:

    Ramzes, idę o zakład że gołodupiec.

  12. Classic pisze:

    Dla mnie idealnymi przykładami na to jak szkolić młodzież nie są żadne Barcelony i inne Ajaxy. Wzór dla nas powinny stanowić takie kluby jak Dinamo Zagrzeb, Hajduk czy Partizan. To są zespoły które mają dla nas osiągalne budżety i na nich powinniśmy się wzorować. Ciężko o lepszy przykład szkolenia młodzieży na światowym poziomie, przy ograniczonych środkach finansowych.

  13. Dawid pisze:

    @olos77, Tytan… też to pamiętam, drzwi do garażu osiedlowego robiły za bramkę, czasami trzepak 😀 jedno trawiaste boisko było (i do dziś jest) na osiedlu, a dziury były w nim takie że szkoda gadać ale się grało 😀 później koszulki i spodenki zielone niczym trawa 😀 a teraz? mnóstwo boisk ze sztuczną trawą, orliki… a dzieciaki albo przy boisku palą i piją albo się włóczą ze wspomnianymi atrybutami po klatkach albo siedzą całymi dniami przed kompem grając w jakieś durne gry… swoją drogą kiedyś karą był areszt domowy a teraz kara to wyjście na podwórko :/

  14. arek pisze:

    Swietny artykul, jednak mozna pisac rzeczowo i obiektywnie, patrz w porownaniu do Weszlo gdzie ostatnio wydali serie przesiaknietych zlosliwoscia artykulow wyszydzajacych szkolenie mlodziezy w Lechu i gre mlodych w naszym klubie jednoczesnie wychwalajac pod niebiosa akademie Legii i ich mlodych pilkarzy.

  15. 1922lech pisze:

    tak samo zrobili nasi zachodni sasiedzi i efekty tych dzialan widzimy dzisiaj w postaci wielkich sukcesow reprezentacji Niemiec i klubow Bundesligi