Analiza meczu z Górnikiem + statystyki
W niedzielnym meczu z Górnikiem Zabrze, piłkarze Lecha Poznań odnieśli wynik o którym wszyscy w Wielkopolsce marzyli i ciężko zapracowali na wczorajszy sukces. Kolejorz zwyciężył zasłużenie o czym świadczą też statystyki.
Dzień dni po spotkaniu Kolejorza z drużyną Adama Nawałki nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Górnikiem Zabrze.
Obrona
Przez chorobę Luisa Henriqueza trener Kolejorza był zmuszony postawić w obronie na kogoś z dwójki Ivan Djurdjević – Błażej Cyfert, bowiem tylko tych zawodników miał do swojej dyspozycji. Oczywiście padło na doświadczonego Serba i był to dobry wybór. „Djuka” zajął miejsce na środku obrony przesuwając jednocześnie prawonożnego Huberta Wołąkiewicza na lewą stronę. Ten wraz z Kebbą Ceesayaem grającym po przeciwnej flance radzili sobie niespodziewanie dobrze w ofensywie jak i w defensywie. Nie zawieli również stoperzy, którzy imponowali spokojem, kryciem i ustawianiem się. O ich dobrej pracy najlepiej świadczy statystyka celnych strzałów Górnika. To dokładnie zero. Jednym słowem obrona Kolejorza stanęła wczoraj na wysokości zadania i zagrała o dwa nieba lepiej niż choćby w zimowych sparingach.
Pomoc
Lech wyszedł na to spotkanie w optymalnym zestawieniu linii pomocy od której zależało bardzo dużo. Łukasz Trałka i Rafał Murawski mieli wczoraj zdecydowanie więcej zadań defensywnych aniżeli ofensywnych i od ich gry zależało w niedzielę sporo. Na szczególną uwagę zasługuje jednak gra skrzydłowych. Zarówno Karol Linetty ustawiony bliżej prawej strony jak i Aleksandar Tonev z lewej często schodzili do środka starając się w centrum odebrać piłkę i wyprowadzić kontrę. Zarówno Linetty jak i Tonev najczęściej brali zresztą udział przy kontratakach Kolejorza, które napędzali. Tę dwójkę uzupełniał Kasper Hamalainen łączący linię pomocy z atakiem. Niezła gra pomocy w środku sprawiła, że Górnik prócz większego posiadania piłki niewiele stworzył w centrum boiska, a sam często dawał się łatwo kontrować. Lechici zostawiali zabrzanom bardzo mało miejsca i krótko ich kryli. Bez dwóch zdań druga linia Kolejorza zagrała wczoraj bardzo dobrze pod względem taktycznym, czyli efektywnie a nie efektownie.
Atak
Linia napadu zdecydowanie w niedzielę zawiodła i to pod każdym względem. Na początku pierwszej połowy aktywny był Bartosz Ślusarski, ale później zgasł i cofając się do drugiej linii po piłkę źle ją podawał. Pomocy pomagał również Łukasz Teodorczyk, który grał od 46. minuty i zaliczył bardzo podobny występ jak „Ślusarz”. Obaj napastnicy nie mieli wczoraj swojego dnia i pod bramką Górnika po prostu zawiedli. Plusem jest jedynie fakt, że nie czekali tylko na podanie, bo sami chcieli brać udział w grze.
Ogólne wrażenie
Najbardziej budującą rzeczą w niedzielnej grze Lecha była postawa obrony niepopełniającej już głupich błędów oraz konsekwencja taktyczna. Wszyscy wyszli na boisko z chęcią wygranej i razem zapracowali na ten sukces. Można było odnieść wrażenie, że każdy z lechitów wiedział po co wyszedł na murawę i jak ma grać. Cierpliwość, wytrwałość i boiskowa mądrość pozwoliła lechitom zwyciężyć. Mało było głupich czy niepotrzebnych zagrań, a więcej przemyślanych decyzji czy podań. Trudno jednak określić, czy Lech poprawił grę atakiem pozycyjnym. Na początku meczu można było odnieść wrażenie, że tak, ale z czasem poznaniacy nastawili się bardziej na kontry niż na otwartą grę. Kontrataki wyglądały jednak naprawdę nieźle i szczególnie ich dynamika jest godna pochwały. Kolejorz nie zagrał w niedzielę efektownie, ale po raz kolejny w tym sezonie na wyjeździe mocno efektywnie.
Składy
1-4-4-1-1
Skorupski – Olkowski, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk – Bonin (72.Nakoulma), Iwan, Kwiek (72.Mączyński), Moshnikov – Łuczak – Zahorski (72.Jeleń).
1-4-2-3-1
Burić – Ceesay, Kamiński, Djurdjević, Wołąkiewicz – Trałka, Murawski – Linetty (83.Lovrencsics), Hamalainen, Tonev (86.Możdżeń) – Ślusarski (46.Teodorczyk).
Statystyki meczu Górnik Zabrze – Lech Poznań:
Bramki: 0 – 1
Strzały: 7 – 14
Strzały celne: 0 – 6
Strzały niecelne: 7 – 8
Faule: 17 – 14
Żółte kartki: 2 – 1
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 6 – 4
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 0 – 4
Posiadanie piłki: 57% – 43%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 16 – 18
> Analizy, statystyki i oceny spotkań Lecha Poznań
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
W tym tygodniu (niestety w śniegu ) powinien Rumak poćwiczyć kilka jednostek na stałe fragmenty,trening strzelecki zza pola karnego i gre na jeden kontakt na małej przestrzeni .Bełchatòw obierze pewnie taktyke podobną do Polonii ,czyli przede wszystkim nie stracić bramki.
Nie wiem czy to tylko moje spostrzezenie ale Tonev gra lepiej jak Djuka jest na boisku. Chyba go troche temperuje i daje wskazowki.
Tytan
WTF???
nie zwróciłem na to uwagi, lecz zwróciłem na jedno Djuka coś powiedział Tonevi ten zrozumiał, potem pokazał mu palcem gdzie ma grac piłkę i Tonev to wykonał
Do „qerkusist”@ nie ma szans sie nawet odwolac. @sp wydaje mi sie, ze Ivan ma autorytet porozumiewa sie kilkoma jezykami, jest twardy i probuje pomoc tym mlodszymz nerwami czy goracymi glowami. Tak mi sie wydaje. Jak bym raczej Ivana posluchal predzej niz Murasia na przyklad. Pozdro.
Lech zagrał tak, że trudno kogoś wyróżnić. Na oficjalnej jest wybór piłkarza meczu i trudno kogoś wybrać. Z drugiej strony trudno wskazać kogoś, kto zagrał bardzo źle. No może poza Teodorczykiem. Obrona niby zagrała nieźle, ale w 2 połowie były dwie głupie sytuacje – najpierw ta główka chyba Wołąkiewicza albo Djuki, po której do głowy doszedł piłkarz Zabrza i trochę chybił, a potem ta sytuacja w której Djuka blokował napastnika, a Burica wmurowało w murawę (potem Djuka dość ostro zjechał Bośniaka). Pomoc też dobrze, ale Linetty z Tonevem mieli wiele sytuacji, w której jedno lepsze podanie i byłaby świetna sytuacja.
ja też zauważyłem że Djuka ma autorytet u innych a to może mu tylko pomoc w karierze trenerskiej 🙂 mam nadzieję że u nas w Lechu 🙂
widzę, że moi przedmówcy mają takie samo spostrzeżenie jak ja co do zachowania się Djuki w meczu z górnikiem. Moim zdaniem powinien on zastąpić wy kartkowanego Murasia w meczu z GKSem
Mniejsze posiadanie piłki, a mimo to wygraliśmy.
Na mniejsze posiadanie złożyły się niecelne podania lub niedokładne przyjęcia.