Przedmeczowa analiza Lech – Lechia

analizaPojutrze o 20:45 spotkają się dwa zespoły z innymi celami na ten sezon. Wówczas walczący o Mistrzostwo Polski Lech Poznań zagra u siebie z Lechią Gdańsk, która matematycznie ma szanse na europejskie puchary, ale takich ekip wciąż jest wiele.


Ostatnio opublikowana przez nas analiza przy okazji meczu Pogoń – Lech była chyba najbardziej szczegółowo przedstawioną przez nas analizą jak do tej pory, która na dodatek niemal w stu procentach miała przełożenie na to z jakimi założeniami wyszły na mecz oba zespoły i jak miały grać. Duży wpływ na mocno wiarygodną przedmeczową analizę miały wtedy składy w których wyszły na poniedziałkowe spotkanie obie drużyny. Aż 21 z 22 zawodników przewidzianych przez nas zagrało od początku. Po Pogoni czas na Lechię.

Mocne strony Lechii

Lechia Gdańsk zajmuje w tej chwili 7. miejsce w tabeli, czyli jest w pierwszej ósemce, ale jej styl gry i prawdziwe oblicze cały czas jest wielką niewiadomą. To chyba najmniej rzucający się w oczy zespół w lidze i może dlatego dysponując naszym zdaniem nawet słabszą kadrą aniżeli Pogoń jest od szczecinian sporo wyżej w ligowej tabeli. W Lechii w żadnej formacji nie ma jakiś specjalnych gwiazd czy indywidualność, zaś siłą tej ekipy wydaje się kolektyw. On w połączeniu z doświadczeniem Bogusława Kaczmarka przynosi na razie efekty i to także po względem gry w środku. Bez dwóch zdań druga linia gdańszczan jest najmocniejszą ich stroną. Doświadczony Łukasz Surma grający na pozycji defensywnego pomocnika dba oto, aby przeciwnicy nie mieli zbyt wiele miejsca w środku pola. Są jeszcze kreatywni Ricardninho oraz Mateusz Machaj, którzy odpowiadają za ofensywę. W środku ważną postacią jest jeszcze Marcin Pietrowski, lecz ten zawodnik nie zagra pojutrze na Bułgarskiej. Bez względu jednak na to środek pola w Lechii prezentuje się najsolidniej, a najlepszym dowodem na to jest ostatni mecz tego zespołu z Wisłą. W drugiej połowie na boisku rządziła tylko Lechia, która osiągnęła ogromną przewagę w środku pola. Żaden z piłkarzy Lechii występujący w drugiej linii, a tym bardziej w środku nie zalicza się nawet do dobrych pomocników w lidze. Mimo to, gdańszczanie w obecnym sezonie zdobyli 26 goli co tylko pokazuje ich ukrytą oraz niewidoczną na papierze siłę. Lechia ma tylko jedną bramkę strzeloną mniej niż Lech.

Słabe strony Lechii

Pod względem słabych stron Lechia jest podobna do Pogoni. Na początku sezonu bardzo silnym punktem gdańszczan była defensywa, ale teraz tak nie jest. Lechia łatwo daje się kontrować, a szczególnie środkowi obrońcy podobnie jak ci z Pogoni nie imponują szybkością. Defensywa drużyny Bogusława Kaczmarka zwłaszcza w tej rundzie większość goli traci w samych końcówkach spotkań. Na dodatek są to gole zdobyte przez przeciwnika w rozmaity sposób czyli głową lub nogą. W dwóch minionych meczach defensywa gdańszczan zagrała w następującym składzie personalnym: Buchalik – Deleu, Janicki, Bieniuk, Brożek i wiele na to wskazuje, że tak samo ustawiona w obronie wyjdzie również w piątek. Przed meczem słabym punktem Lechii wydaje się jeszcze atak. Trener „biało-zielonych” zrezygnował ostatnio z usług Grzegorza Rasiaka, natomiast na szpicy wystawia Pawła Buzałę, który czasem zamienia się pozycjami z Piotrem Wiśniewskim (często ustawiany jest bliżej lewej strony). Obaj nie rażą jednak ani umiejętnościami, ani też formą. Siła napadu Lechii jest porównywalna z tą Pogoni.

Jak może zagrać Lechia?

Lechia w meczu z Wisłą postawiła na atak i na wygranie rywalizacji w środku pola. To jej się udało z tym, że pojutrze na boisku nie będzie zawieszonego za kartki Marcina Pietrowskiego, zaś gdańszczanie zagrają w Poznaniu a nie u siebie. Nietrudno jest przewidzieć, że będą do maksimum chcieli wykorzystać umiejętność gry szybkimi i krótkimi podaniami po ziemi. Należy spodziewać się z ich strony ostrego pressingu i prób odbioru piłki lechitom już na naszej połowie. Przewidujemy, że w piątek gracze Kaczmarka mimo wszystko będą próbowali ugrać coś walką i kontrami niż atakiem pozycyjnym, który stosowali w boju z Wisłą. Tak naprawdę Lechia specjalnych atutów nie ma, a już na pewno nie są to atuty w postaci indywidualnych umiejętności zawodników. Niemniej jednak z przodu na pewno aktywni będą Mateusz Machaj i Ricardinho. O tej dwójce wspominaliśmy już wyżej i obaj ci pomocnicy mogą próbować w piątek nie tylko prostopadłych podań, ale również strzałów z dystansu. Ostatniego gola na Bułgarskiej lechici stracili właśnie w taki sposób.

Jak powinien zagrać Lech?

W tym wypadku Lech musi skopiować mecz z Pogonią Szczecin i skopiować grę z drugiej połowy spotkania z GKS-em Bełchatów. Murawa jest dobra i poznaniacy oczywiście mogą spróbować gry środkiem, choć to się raczej nie opłaci. Skrzydłowi Lecha są w dobrej formie i Kolejorz po prostu musi wykorzystać ich ogromną szybkość. Rajdy flankami oraz nawet podania po ziemi w pole karne mogą napsuć rywalowi sporo krwi, który akurat w środku defensywy szybkością nie imponuje. Mecz z Lechią może być kolejnym meczem w którym błyśnie Alex Tonev oraz Gergo Lovrencsics. Obaj są w formie i grając tak jak momentami z Pogonią powinni stwarzać ogromne zagrożenie pod bramką. Środek w ekipie rywala zapewne będzie uzupełniał defensywny pomocnik, Łukasz Surma, ale przy szybkim ataku stoperom Lechii nie pomoże nawet on. Gra flankami powinna być pojutrze receptą na wygraną. Przy wolnej obronie można oczywiście spróbować prostopadłych podań. Z tym, że najpierw trzeba będzie wygrać rywalizację w środku pola na którą Lechia na pewno mocno się nastawi.

Nasz typ

Nasz tym uzależniony jest w głównej mierze od składu Lecha na to spotkanie. Pchając się środkiem poznaniacy mogą ugrać mniej aniżeli atakując skrzydłami. Na papierze Lechia wygląda gorzej od Pogoni, choć gra lepiej i do stolicy Wielkopolski na pewno przyjedzie bardzo zmotywowana. Umiejętności piłkarskie i to w każdej formacji stoją zdecydowanie po stronie Kolejorza, jednak polska liga rządzi się swoimi prawami. O wygranych często decydują najmniejsze detale, indywidualne błędy oraz szczęście, którego „niebiesko-biali” nie mają na Bułgarskiej już od 6 października, a za to rywale szczególnie w tej rundzie mają ogromnego farta. Jeśli w tym meczu lechici zagrają szybko i dynamicznie nie popełniając błędów w ustawieniu w obronie, powinno być w końcu upragnione zwycięstwo. 2:0 lub 2:1 to realny wynik. Podobnie zresztą jak kolejny remis w przypadku, gdy podopieczni Mariusza Rumaka popiszą się ogromną nieskutecznością.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


14 komentarzy

  1. Drogbo pisze:

    coś czytałem że może zabraknąć hamalainena prawda to ? info z PS.

  2. fan pisze:

    E tam, pewnie „warszawka” znowu jątrzy..

  3. Johnny pisze:

    Redaktor Maćkowiak nie jest ze stolycy.

  4. A to nie jest bazar reklamowy PS, ani śmietnik kibica. Komentujcie na temat.

  5. inoroz pisze:

    idę kolejny raz na mecz licząc, że oprócz dobrej zabawy w końcu będę mógł cieszyć się ze zwycięstwa.

  6. Bolek pisze:

    Ciekawe jakby spróbować zagranie na dwóch napastników kosztem Murawskiego w tym meczu… Środkiem nie ma co się przebijać bo nie przebijemy gdańskiego autobusu. Trzeba grę rozciągnąć i wrzucać na głowę to Ślusarskiego to Teodorczyka. Na pewno coś wpadnie a wtedy będzie z górki.

  7. Alcatraz pisze:

    Taka drużyna jak Lech nie może mieć kompleksu własnego boiska, bo to świadczy o mentalnej niedojrzałości.
    Jeden , dwa mecze mogą nie wyjść ale nie więcej(jesiennej passy porażek bym nie łączył, to moim zdaniem inny rozdział w budowie drużyny), trzeba wyjść na mecz jak po swoje i udowodnić kibicom i sobie że wszystko zależy od nas.

  8. lp1130 pisze:

    A ja mam taki pomysł (o ile redakcja nie jest zbyt zapracowana) aby przed każdym meczem porównywać poszczególnych piłkarzy podstawowej 11 obydwu drużn z ich odpowiednikami na tej samej pozycji z drużyny przeciwnej to tylko mój pomysł ciekawe byłyby takie porównania.

  9. Bolek pisze:

    do @lp1130
    dobry pomysł, chociaż można pokusić się o jeszcze inne zestawienie, takie kto przeciwko komu będzie grał. Np. Teodorczyk vs.stoperzy Lechii albo Henriquez vs. prawy pomocnik Lechii itd. itd.

  10. lp1130 pisze:

    @Bolek
    Racja takie porównanie też są dobre jednak to redakcja decyduje co napisać a to są tylko nasze propozycje.

  11. KKSLECH.com pisze:

    Pomysł jest stosowany przy okazji prestiżowych i ważnych meczów gdy siła kadrowa zespołu przeciwnego jest zwykle zbliżona do Lecha.

  12. lp1130 pisze:

    Dziękuję za informacje.

  13. Młody pisze:

    Jak dla mnie 3:0 i pewna wygrana Lecha. W końcu muszą się odblokować ta bramka na prawdę nie jest mała i można w nią trafić haha 🙂

  14. oska pisze:

    Pietrowski ma 4 zolte