Lech liczy na ponad 60 punktów
Runda wiosenna piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2012/2013 trwa obecnie w pełni, a do końca rozgrywek odbędzie się jeszcze dziewięć kolejek.
Na tą chwilę głównymi kandydatami do zdobycia Mistrzostwa Polski są Legia Warszawa i Lech Poznań. Lider ma aktualnie przewagę czterech punktów nad wiceliderem, czyli niewielką patrząc choćby na terminarz obu drużyn. Kolejorz ma mimo wszystko łatwiejszy plan gier z przewagą spotkań u siebie, zaś „Wojskowi” chcąc utrzymać prowadzenie będą musieli poradzić sobie na nieprzyjemnych terenach i to aż na pięciu.
W poprzednich dwóch sezonach do mistrzostwa wystarczyło zaledwie 56 punktów, ale wiele na to wskazuje, że tym razem potrzebnych będzie więcej oczek. Lech i Legia odjeżdżają pomału reszce stawki i o tytuł najpewniej powalczą między sobą. – „Wydaje mi się, że w tym roku potrzebne będzie ponad 60 punktów do mistrzostwa. W poprzednich latach tyle oczek nie trzeba było mieć, bo były większe przetasowania.” – stwierdził Mariusz Rumak.
Mało realne jest, aby obie drużyny nie potknęły się do końca rozgrywek ani razu. Niemniej jednak ten, kto w kwietniu, w maju i nawet 2 czerwca zaliczy najmniej wpadek ten sięgnie po tytuł. Lech Poznań chce ograniczyć ryzyko potknięć do minimum i nie grając już w Pucharze Polski między kolejkami ma sporo czasu, aby należycie przygotować się zarówno do starć u siebie, jak i na wyjazdach.
Trener Kolejorza nie ukrywa, że zdobywanie punktów i to regularnie będzie kluczem do sięgnięcia po mistrzostwo kraju. – „My chcąc zdobyć mistrzostwo musimy punktować mecz po meczu. Musimy jednak przede wszystkim dobrze grać. Zostało nam dziewięć kolejek i trzeba rozegrać to optymalnie” – zaznaczył 36-letni szkoleniowiec „niebiesko-białych”, Mariusz Rumak.
Opiekun lechitów wspominając o majstrze ma też receptę jak być za parę tygodni najlepszym w kraju. – „Zespół, który chce zdobyć mistrzostwo musi wygrać co najmniej trzy mecze z rzędu. My już nie patrzymy na to co było. Myślę o przyszłości.” – powiedział Mariusz Rumak, którego drużyna jeśli pokona wkrótce Piast Gliwice, będzie miała trzy zwycięstwa z rzędu.
Natomiast Lech Poznań ma tym większe szanse na mistrzostwo, że cały czas nie tylko regularnie punktuje, ale także gra coraz lepiej co jest dobrym prognostykiem przed dziewięcioma najbliższymi kolejkami. – „Coraz bardziej jestem zadowolony z gry. Moja w tym głowa i mojego sztabu, aby to się nie załamało i byśmy zrobili wkrótce kolejny krok do przodu.” – dodał Rumak, którego zespół coraz mocniej się rozkręca.
Nawet jeśli Kolejorz potknąłby się z pewnością nie ma co załamywać rok. Polska liga jest na tyle nieprzewidywalna, że każdy z każdym i wszędzie może stracić punkty. Zeszły sezon był doskonałym przykładem na to, iż należy grać do samego końca i się nie poddawać. Wtedy Śląsk Wrocław w końcowych minutach mógł stracić tytuł, gdyby setkę wykorzystał jeden z młodych piłkarzy Wisły Kraków.
Rumak przyznał, że Lech będzie walczył o mistrza do końca nawet jak się potknie. – „Nie ma takiej presji, że jak nam się gdzieś nie powiedzie, to od razu przegraliśmy mistrzostwo, choć do końca będzie jeszcze pięć kolejek. Wszystko się może wydarzyć. Pamiętamy przecież w jakich okolicznościach Lech zdobył tytuł w 2010 roku.” – podkreślił na koniec trener Kolejorza.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Przypominam że Lech nigdy nie miał wicemistrza Polski.
To 7 mistrzostwo albo w najgorszym wypadku wicemistrzostwo po raz pierwszy
Jak nie teraz to za rok. Chociaż fajnie było by wygrać w tym roku i utrzeć nosa wszystkim pseudo-ekspertom….
Nie ogladac sie na nikogo tylko zdobywac mozliwie jak najwiecej punktow ile sie da. Nawet kosztem stylu
5 zwyciest u siebie dam nam juz 57 pkt + jeszcze 4 wyjazdowe mecze u siebie takze jest o co walczyc.. zwyciestwa u siebie dadza nam bankowo vicemistrza
wicemistrz przy potknięciu to i tak będzie dobrze,
jak się przypomni te wpadki przed sezonem z AIK i Olimpią to dzisiejsze miejsce jest ok
Wicek w tym roku to porażka, trzeba iść na maxa, balon w farszawie jest nadmuchany do granic wytrzymałości i trzeba im wszystkim na wschodzie utrzeć ryja!
Największa presja na zdobycie tytułu ciąży na (L), i to ze wszystkich stron, bo każdy inny wynik zostanie tam odebrany jako porażka, a my po prostu robimy swoje.
Cenie Rumaka za jego butność i konsekwencję. Podobała mi się jego rozmowa z dziennikarzami Canal+ i to jak dogłębnie zanalizował całą sytuację. Rumak jest typem gościa, który nie każdemu pasuje, ale ambicji nie można mu odmówić. Z tym trenerem możemy jeszcze wiele osiągnąć.
Liczy mnie postęp w grze, bo ten jest optymistyczną prognozą. Mistrz byłby dopełnieniem całkiem niezłego sezonu. 9 kolejek to długi czas by jeszcze wiele się wydarzyło. Czekam na udane zakończenie!
Mam nadzieję ,że 2 czerwca,będzie szałowym dniem.Najlepszym scenariuszem byłoby,aby Legła straciła pkt już w najbliższej kolejce,potem pykamy ich w stolycy,na klozetowej i do końca każdy nasz mecz to 3 pkt.
Jak myślicie ,scenariusz realny?
Wisła zepie poślady na ległą w najbliższą sobotę. Pytanie – czy im się uda. Dobrze, że przegrali z Piastem, bo będą zmotywowani i wkurzeni. Stać ich co najmniej na remis. Nas za to czeka teraz najtrudniejszy wyjazd tej wiosny. Meczu na szaletowej nie liczę, bo to co innego.
Moim skromnym zdaniem na mistrza nie zasługujemy ale dobrze by było utrzeć nona bolszewikom bo po pierwsze Urban to żaden trener a po wtóre BeLeszyński na obronie to jakaś kpina , po trzecie prezes wojskowych to parodia do potęgi N- tej , po za tym było by fajnie utrzeć nosa skowyczącym redaktorkom ale wszystko przykrywa pani kierownik szminka i brak realiów pomiędzy realem a fikcją a do tego ćpuny piłkarskie ot całe oblicze skorumpowanej przez lata wojskowej drużyny .