Kibice chcą zachowania nazwy stadion
W czwartek, 11 kwietnia Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań – „Wiara Lecha” wydało specjalny list otwarty w którym prosi o zachowanie w oficjalnej nazwie naszego stadionu słowa „stadion” oraz apeluje, aby nie robić z Bułgarskiej np. „Areny” jak to jest choćby w Niemczech.
List otwarty Stowarzyszenia został przesłany do klubu KKS Lech Poznań SA, spółki Marcelin Management, Prezydenta Miasta Poznania Ryszarda Grobelnego, POSiR-u, Rady Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk, firmy Enea, która jest zainteresowana kupnem nazwy stadionu oraz do czołowych mediów. Zachęcamy do zapoznania się z treścią listu otwartego WL oraz jednocześnie ze swojej strony apelujemy do wszystkich kibiców, aby nasz stadion nazywać w przyszłości po staremu, czyli „stadionem Lecha” lub po prostu „Bułgarską”.
—
LIST OTWARTY STOWARZYSZENIA „WIARA LECHA” W SPRAWIE POTENCJALNEJ NAZWY STADIONU PRZY UL. BUŁGARSKIEJ
Szanowni Państwo,
W związku z pojawiającymi się informacjami medialnymi, o potencjalnym sponsorze, którego nazwa miałaby się znaleźć w nazwie stadionu przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu, na którym swoje domowe mecze rozgrywa Lech Poznań, wyrażamy zrozumienie dla obecnie panującego ducha czasu i światowych trendów.
Chcielibyśmy jednak zaapelować, w szczególności do potencjalnego sponsora (ktokolwiek i kiedykolwiek nim zostanie), aby w oficjalnej nazwie stadionu pozostawić słowo „Stadion” i nie zmieniać go na jakikolwiek zamiennik, a w szczególności „Arenę”.
Nasz apel powodowany jest dbaniem o polską kulturę i polski język, dla którego nazwa „stadion” dla tego typu obiektów, jest najbardziej trafna i poparta kilkudziesięcioletnią tradycją, o którą należy dbać i którą należy pielęgnować. Wyrażamy zaniepokojenie coraz powszechniejszą w Polsce tendencją do zastępowania tradycyjnych wyrażeń języka polskiego obcojęzycznymi zamiennikami. Uważamy, że nie ma takiej potrzeby, w szczególności do obiektu takiego, jak stadion przy ul. Bułgarskiej, który zawsze był, jest i pozostanie stadionem. Tym bardziej, że w Poznaniu jedna „Arena” już jest i w zupełności wystarczy, gdyż jest to nazwa odpowiednia dla tego obiektu, który znacznie od stadionu się różni.
Nasze stanowisko wzmacniamy również odwołaniem do ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim, a zwłaszcza do preambuły tej ustawy, w której mowa jest o języku polskim jako elemencie narodowej tożsamości i dobru kultury, odwołaniu do burzliwej historii Polski i walki zaborców oraz okupantów z językiem polskim w celu wynaradawiania nas, ochronie tożsamości narodowej w procesie globalizacji oraz wkładzie, jaki język polski stanowi w budowę różnorodności kulturowej Europy i konieczności podejmowania stosownych działań przez wszystkich obywateli, organy i instytucje Rzeczpospolitej, w celu ochrony języka polskiego.
Apelujemy o uwzględnienie naszego stanowiska w negocjacjach z potencjalnym sponsorem.
Z poważaniem
Stowarzyszenie „Wiara Lecha”
—
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
MECZE KOLEJORZA:
Słowo „Stadion” pasuje wtedy, gdy np. jest nazwany czyimś imieniem bądź też nazywa się „Stadion Miejski” jak obecnie, ale całkowicie nie do nazwy potencjalnego sponsora.
Jeśli dana firma daje XXXXXXX kasy za prawo do nazwy to ma prawo wyboru jak do ”cudo” będzie się nazywało….. W.L. choć chce dobrze nie ma prawa dyktować co ma być, a co nie.
Czegoś tu nie rozumiem. Najpierw były pretensje za brak nazwy handlowej stadionu i z tego tytułu brak wpływów dla klubu, a teraz podejmowane są próby wymuszenia na kupującym nazwę. Nadanie nazwy – to prawo kupującego, a my musimy się z tym pogodzić. Co prawda jedna Arena już jest, a w naszej świadomości funkcjonuje nazwa Bułgarska – i podejrzewam, że tak zostanie – więc trudno nam będzie „przestawić się” na nazwę handlową.
Słysząc nazwy Pepsi Arena lub PGE Arena nie mamy pewności, że chodzi o polskie stadiony. Zagraniczna nazawa może czynić bardziej nowoczesnym, ale tracimy tą „polskość”, coś co jest nasze.
Popieram W.L, ale pieniądze mają niestety zbyt duże znaczenie…
Ja uważam, żeby nie iść wzorem niemców, można by nazwać stadion np.: „Marcelin ENEA park”
Slowo „stadion” az takie polskie to nie jest.
Absolutnie popieram pomysł WL. W Poznaniu juz jest jedna Arena i niech jedyna pozostanie.
Zmiana nazwy na Arene bedzie tylko w mediach. Watpie aby jacys kibice mowili na Bulgarske Arene a juz szczegolnie ci nieco starsi
Słowo stadion jest tak samo polskie jak arena.
Wiara Lecha pewnie chce coś sobie ugrać przy okazji negocjacji.
Popieram WL. Czy Bułgarska powinna być „areną”? NIE. To nasz nowy stadion powstały na starym, pięknym obiekcie, którego nikt nie nazwał by „areną”. Tradycja pozostaje.
znowu sie czepiają głupcy
Dokladnie ,te niektore czepianie sie jest az zenujace ,ten narzeka ,ze gramy po Legii (jakby to mialo jakies znaczenei ) ,a ci znowu ,ze arena ,a nei stadion.niech ktos po prostu juz wylozy jakas kase za nazwe bo i tak juz kilka ladnych milionow Lechowi ucieklo ,a nei jescze wybrzydzaja.Gdyby sie do nas pchali drzwimai i oknami ,to mozna przebierac ,ale z tego co wiem ,to juz ze 2 lata czekamy i nic
Dla mnie temat jest sztuczny.
WL trochę się ośmiesza z tym tematem, z samą ideologią. W nazwie będzie na pewno człon sponsora , który jest neologizmem na 99,9% , więc cały człon z słowem stadion czy innym będzie i tak brzmieć modernistycznie. Więc jaka to tradycyjna polska nazwa?
Sama nazwa stadionu i tak będzie żyć swoim życiem w TV bo o to tu chodzi.
My kibice i tak będziemy chodzić na „Bułgarską” a nie na „Arenę” , „Park” czy inne „Stadium”
Cieszyć się trzeba, że jakiś sponsor w końcu będzie i klub na tym skorzysta!
Chyba ktoś ( Wiara Lecha ) sama nie wie czego chce i zaczyna się gubić. Najpierw, że nazwa stadionu nie sprzedana więc nie ma kasy, potem, że w ogóle nie ma sponsora a jak już ktoś ( chociaż w mediach ) się pojawił to nagle oburzenie. Tak jak ktoś wspomniał. WL się ośmiesza tym pismem. A po drugie nie pamiętam, żeby gdziekolwiek była ankieta dotycząca „czy Ty kibicu chcesz zachować nazwę stadionu?” A 10 osób z WL to nie wszyscy.
Alcatraz
Dokładnie ale i tak do niektórych to nie dociera.
Kto to wyslal 5 kibicow?? Nie mowcie za wszystkich panowie.
To może być tylko prośba lub apel. Jeżeli sponsor stadionu wykłada pieniążki może z tą nazwą zrobić niemal co mu się podoba. Raczej powinien być to list wystosowany do zainteresowanych podmiotów niż do miasta bo hmm jest taki wybór:
a) Klub i miasto dostaję rocznie np. 1mln euro na utrzymanie Enea Areny
b)Klub i miasto wykładają corocznie 1mln euro więcej na utrzymanie Stadionu Miejskiego
Mając taki wybór no niech mi ktoś powie że woli rok w rok zarabiając np. 40tysięcy zł wydawać 5-7 tysięcy na coś zupełnie nam niepotrzebnego z czego i tak mało korzystamy. Bo sorry nazwa to tylko nazwa i tak wszyscy będą chodzili na Bułgarską a nie na np. Enea Arenę.
Więc ja nie mam nic do tego ale fajnie gdyby taka firma wykonała ukłon w stronę kibiców.
Arenie NIE. Jest już jedna Arena w Polsce i nie musimy tak samo nazywać swojego stadionu. Pewnie się domyślacie o jaką Arenę chodzi. ONLY KKS
Gdyby była to Enea. To chyba nawet lepiej by to brzmiało. Enea Stadion niż Enea Arena. Bo to drugie trochę się gryzie. Najważniejsze jednak żeby jakaś firma tę nazwę wykupiła i ważne żeby to się udało za godne pieniądze zakontraktować.
Mi nie będzie przeszkadzać żadna nazwa ( oczywiście mowa o arena, stadium etc ) bo i tak chodzę na BUŁGARSKĄ i na LECHA.
wielkikks to samo chciałem napisać.
No,żeby to się tylko nie skończyło przysłowiowym „wylaniem dziecka z kąpielą”.Co to za różnica,czy będzie stadion Lecha,czy arena -coś tam –Lecha? Dla mnie i tak zostanie bułgarska i tak,żadna nowa nazwa sie nie przyjmie,a kasa będzie,wiec niech sobie ja nazywają jak chcą.
W życiu nie czytałem nic bardziej durnego od tego oświadczenia Wiary Lecha.Chyba popierniczyły im się kompetencje.Uzasadnianie czy bardziej polska jest nazwa stadion od areny,to jak zastanawianie się czy bardziej polski jest Jan czy Janusz. W dzisiejszych czasach o sponsora tak ciężko,że uważam to oświadczenie że jest nie na miejscu.
Czy Wy umiecie czytać? W liście kilka razy pada słowo „apel”. Ten list to tylko i wyłącznie apel, czyli prośba do potencjalnego sponsora, a nie żądanie czy wybrzydzanie na sponsora.