Kontuzja była przełomem
21-letni środkowy obrońca, Marcin Kamiński jest w tej chwili jedną z najjaśniejszych postaci Kolejorza, która ma spory wpływ na ostatnią dobrą grę drużyny w defensywie, a nawet grę z przodu.
Popularny „Kamyk” strzelił w tej rundzie przecież aż trzy gole, zaś szczególnie ważne było trafienie przeciwko gdańszczanom. Ta bramka pozwoliła Kolejorzowi przełamać się na Bułgarskiej, a Marcinowi Kamińskiemu w czymś innym. – „Bramkę z Lechią zapamiętam szczególnie. Mogłem nią podziękować za te wszystkie lata kiedy dziadek mnie wspierał. Ten dzień zapadnie w mojej pamięci.” – oznajmił „Kamień”, który zeszłotygodniowego gola zadekował niedawno zmarłemu dziadkowi.
Forma Marcina Kamińskiego jest równa od początku wiosny, natomiast gra 21-latka jest o niebo lepsza od tej w poprzedniej rundzie. – „Jesienią nie czułem się za dobrze, ale na początku tej rundy zacząłem się przygotowywać zupełnie inaczej. Szczególnie mentalnie.” – przyznał Kamiński, który nie wie skąd wziął się jego kryzys po Euro. – „Nie wiem z czego wynikała moja słabsza forma jesienią. Sam próbowałem odpowiedzieć sobie na to pytanie z czego się wziął mój dołek. Myślę, że to siedziało w głowie i tutaj był problem, że nie mogłem się odblokować.” – odparł 21-latek.
Lewonożny zawodnik Lecha Poznań nie ukrywa nawet, że przełomem w jego dyspozycji… był uraz, którego Marcin Kamiński nabawił się w przedostatniej kolejce rundy jesiennej. Wówczas wychowanek Aluminium Konin opuścił plac gry pod koniec spotkania ze Śląskiem Wrocław przegranego na Bułgarskiej przez Wielkopolan aż 0:3. – „Na koniec rundy kontuzja dobrze mi zrobiła. Odpocząłem sobie od piłki przez trzy tygodnie i wróciłem naładowany. Rozpocząłem przygotowania z drużyną i teraz czuję się już dobrze.” – poinformował Kamiński.
Dobre występy środkowego obrońcy to jednak nie wszystko co mocno podbudowało psychicznie tego piłkarza. Dla Marcina Kamińskiego ważne były też gole. Szczególnie ten debiutancki strzelony Ruchowi Chorzów. – „Bramka dodała mi tylko więcej siły. Pierwszy gol naładował mnie bardziej na kolejne spotkania, a kolejne bramki jeszcze bardziej mnie ucieszyły. Podchodzę jednak do tego ze spokojem, bo najważniejsze jest abyśmy wygrywali.” – podkreślił na koniec 21-latek.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Jego wypowiedz w Weszlo tez. Wypie****
Co on niby powiedział w tym weszlo?
Już znalazłem. Proszę o kasacje obydwu moich komentarzy.
W trzecim akapicie brakuje literki „n” w nazwie Aluminium Konin.
Kamiński zaczął strzelać i teraz gołym okiem widać ile daje dobrego drużynie Lecha.
Dodatkowo rzadko łapie kartki. Szybko nabiera doświadczenia. Brawo Kamyk!
Odpowiedział dyplomatycznie dla Weszło, nic strasznego się nie stało. Chwały też mu to nie przyniosło. Ważne są czyny. Bereszyński całował nawet herb, a jak się później zachował to każdy wie.
@Emiliano1991
wrzuć na luz. Nic złego nie zrobił.
O co chodzi z tym wywiadem? Wywiad to wywiad, nic szczegolnego w nim nie ma, chociaz moze troche nudny.
Taki Semir lojalnością i przywiązaniem do naszego Lecha wciąga Kamińskiego nosem. Dla mnie Kamlot nigdy już nie będzie prawdziwym lechitą. Został zwykłym najemnikiem! I tyle w temacie.
you co ty pier….
Kaminski to zwykly karierowicz. Swoje chce zarobic pojdzie tam gdzie mu wiecej zaplaca
Najlepszym moim zdanie piłkarz jest Marcin Kamiński