Jasmin Burić: „Pokazujemy, że mamy charakter”
26-letni bramkarz poznańskiego Lecha, Jasmin Burić jest w tej chwili najlepszym golkiperem w lidze, ale dziś popełnił fatalny błąd, który w dodatku kosztował Kolejorza utratę bramki.
Szymon Pawłowski od niechcenia wrzucił piłkę w pole karne, a z nią minął się bośniacki bramkarz Lecha Poznań. W tej sytuacji 26-latek mógł zachować się dużo lepiej, choć jak przyznał sam zainteresowany, to co się stało mocno go zaskoczyło. – „Nie wiem co powiedzieć po tej straconej bramce. Moim zdaniem była to trudna sytuacja i nigdy jeszcze takiej nie miałem. Jak wychodziłem do tej piłki, to widziałem tylko rywala, który do niej biegł. Nie wiem dokładnie jak to wyglądało z boku.” – powiedział oszołomiony Jasmin Burić.
Niedziela, 21 kwietnia to historyczny dzień, bo po raz pierwszy od października 2010 poznańskiemu Lechowi udało się wygrać mecz przegrywając 0:1. Tym razem Kolejorz się nie załamał, a wręcz przeciwnie. Po golu dla rywala grał swoje i nadal realizował zadania taktyczne. – „Szybko straciliśmy bramkę, ale graliśmy po niej spokojnie. Gramy przecież ostatnio dobrze i strzelamy dużo goli. Po straconej bramce wiedzieliśmy, że zostało dużo czasu do końca i na pewno będziemy walczyć do końca meczu. Tak było.” – odparł zadowolony po zrywie w pierwszej połowie bramkarz Wielkopolan.
Lechici rozegrali dziś dwie różne połowy, ale pokazali, że są silną drużyną, której niegroźny jest rezultat na tablicy świetlnej 0:1 i to już na początku spotkania. O udanym comebacku przypominał sam Jasmin Burić, który nie martwi się również głupio straconym golem. – „Najważniejsze, że dziś wygraliśmy. Pierwszy raz od trzech lat odwróciliśmy wynik meczu z 0:1. Pokazujemy, że mamy charakter drużyny i będziemy tak walczyć do końca sezonu.” – zapowiedział 26-letni bramkarz „niebiesko-białej” ekipy.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Jasiu od czasu do czasu wpuszcza takie szmaty. Ale i tak jest dobry. Trzeba być jednak przygotowanym że jeszcze taka jedną do końca sezonu wpuści. Oby nie w Warszawie
Tak jak chciałem, żeby Lech grał od klepki do klepki, wręcz idealnie tak do końca sezonu mam głęboko to jak będą wygrywać. Ważne są 3 pkt żeby na końcu cieszyć się na rynku i utrzeć nosa wszystkim.
Lech ma potencjał aby wygrac wszystkie siedem meczów, a wtedy pewny mistrz bo legła na pewno jeszcze gdzieś się potknie bo nie gra nic ciekawego na wiosnę
Piotr R.
Jasiu i tak jest swietny ale moglby to rozkojarzenie troche zminimalizowac, na pewno nie pomoze mu w tym nadmierne spozywanie. Niedawno byl widziany na miescie w stanie kompletnego braku koncentracji.
Dzisiaj babol bez konsekwencji,ale lepiej ,żeby już się mu to nie powtórzyło!!!
Jasiu i tak najlepszy jest. Kiksy zdarzaja sie nawet Casillasowi
Dobrze, ze ten blad o niczym nie przesadzil. Trzymaj sie Jasiu!
Nie ma co miec specjalniego do niego pretensji. Sytuacja specyficzna a gosc z Zaglebia i tak byl na spalonym
Bardzo mi sie podobalo zachowanie Jasmina po straconym golu. Dla mnie to on powinien byc kapitanem zalecam obejrzec powtorki i zobaczyc jak sie zachowal
@Kosi – obejrzyj jeszcze raz powtórki 🙂 nie mam mowy o spalonym – Vidanov (o ile dobrze pamiętam, że to on atakował piłkę) zupełnie uciekł Ivanowi, który nie powinien był zostawić go samego… mimo tego, że wszyscy zrzucają tą bramkę tylko na Jasia to Djuka też powinien się o wiele lepiej zachować 🙂 ale ważne są 3 pkt 🙂