Lech ma za co odegrać się na Wiśle

lechwislaW listopadzie 2012 roku poznański Lech pokonał na Reymonta krakowską Wisłę 1:0 po golu Szymona Drewniaka i pogrążył wtedy „Białą Gwiazdę” w jesiennym kryzysie. Mimo tamtej wygranej Kolejorz wciąż ma z tym klubem rachunki do wyrównania.


W ubiegłym sezonie „niebiesko-biali” grali z wiślakami łącznie cztery razy (dwa mecze w lidze, dwa PP) i zanotowali tylko jeden remis oraz ponieśli aż trzy porażki. Wówczas poznaniacy nie strzeli krakowianom dosłownie żadnej bramki, a najbardziej byli poszkodowani ci kibice, którzy przyszli w ubiegłym sezonie na Bułgarską.

Lechici mierzyli się z „Białą Gwiazdą” w Poznaniu we wrześniu 2011 roku i choć bardzo ochoczo rozpoczęli tamto spotkanie, to mimo wielu ataków nie udało się poznaniakom wepchnąć piłki do siatki. Później Wielkopolanie nagle siedli i gola zdobyła krakowska Wisła. Na tamtym meczu doping był dopiero w końcówce i też w końcówce Kolejorz znów zaczął atakować z furią.

Gola jednak nie zdobył i niespodziewanie przegrał wówczas z krakowską Wisłą, która jesienią 2011 roku nie była jeszcze w tak dużym kryzysie w jakim jest teraz. Natomiast wiosną 2012 roku poznaniacy ponownie spotkali się z „Białą Gwiazdą” na Bułgarskiej, lecz w Pucharze Polski. Ten pojedynek odbył się w ramach 1/4 pucharu krajowego i na dodatek podczas niego nasz klub obchodził 90-lecie.

Wisła Kraków zepsuła jednak Lechowi Poznań ten jubileusz, bo wygrała w stolicy Wielkopolski 1:0. Tamten mecz był w wykonaniu Kolejorza znacznie lepszy od tego wcześniejszego w lidze, aczkolwiek zakończył się takim samym wynikiem. W marcu 2012 roku to „niebiesko-biali” mieli zdecydowaną przewagę, ale całe zawody bili głową w mur.

Tym samym w sobotę, 4 maja podopieczni Mariusza Rumaka będą mieli szansę zrewanżować się na Wiśle za te dwie ubiegłosezonowe porażki na Bułgarskiej do zera. Teraz Lech Poznań jest znacznie lepszy niż wtedy, zaś Wisła Kraków dużo słabsza aniżeli w zeszłym sezonie. Obie drużyny w tej chwili mają również zupełnie inne cele.

Kolejorz patrzy tylko przed siebie gdzie ma dwa punkty straty do warszawskiej Legii, natomiast Wisła Kraków ma jeszcze matematyczne szanse na europejskie puchary. Gracze Tomasza Kulawika do podium tracą na ten moment sześć punktów, więc w stolicy Wielkopolski muszą powalczyć o pełną pulę. Zdecydowanym faworytem tego starcia jest jednak poznański Lech.

6. kolejka T-Mobile Ekstraklasy 2011/2012 – piątek, 9 września 2011, godz. 20:30
KKS Lech Poznań – TS Wisła Kraków 0:1 (0:1)
Bramka: 25.Biton
Żółte kartki: Stilić, Injać – Kirm, Sobolewski, Pareiko
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Widzów: 25000
KKS Lech: Kotorowski – Bruma, Wołąkiewicz, Djurdjević (30.Kamiński), Wojtkowiak – Injać, Stilić, Krivets – Wilk (56.Murawski), Rudnevs, Ślusarski (73.Tonev).
Rezerwowi: Burić, Murawski, Drygas, Ubiparip, Tonev, Kamiński, Możdżeń.
TS Wisła: Pareiko – Jovanović, Chavez, Jaliens, Paljić – Sobolewski, Nunez – Kirm (84.Wilk), Melikson, Iliev (75.Garguła) – Genkov (9.Biton).
Rezerwowi: Jovanić, Diaz, Garguła, Biton, Lamey, Wilk, Jirsak.
Trenerzy: Jose Maria Bakero Escudero – Robert Patrick Maaskant
Pogoda: +15°C, pogodnie

1/4 Pucharu Polski 2011/2012 – wtorek, 13 marca 2012, godz. 18:30
KKS Lech Poznań – TS Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 71.Bunoza
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Żółte kartki: Ubiparip – Wilk, Jirsak, Diaz, Nunez
Widzów: 20000 (100 kibiców Wisły)
KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Kamiński, Arboleda, Henriquez – Murawski, Injać – Możdżeń (46.Tonev, 72.Ślusarski), Stilić, Krivets (78.Ubiparip) – Rudnevs.
Rezerwowi: Burić, Kikut, Djurdjević, Drygas, Tonev, Ubiparip, Ślusarski.
TS Wisła: Pareiko – Jaliens, Chavez, Bunoza, Diaz – Wilk, Nunez – Kirm, Jirsak (46.Garguła), Iliev (79.Paljić) – Biton (88.Czekaj).
Rezerwowi: Jovanić, Szewczyk, Stanek, Rojewski, Paljić, Czekaj, Garguła.
Trenerzy: Mariusz Rumak – Michał Probierz
Pogoda: +5°C, pochmurno, wietrznie

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


12 komentarzy

  1. Dzagud : ] pisze:

    Tak czytając newsa nasunęło mi się pytanie co w tej chwili dzieje się z Brumą ? Pamiętam, że chłopak nawet fajnie kopał piłkę, ale niestety musiał odejść po czy słuch o nim zaginął.
    Pozdrawiam 🙂

  2. Mouze pisze:

    Chciałbym żebyśmy wpakowali im z 5 bramek ale wiem ze takie teoretycznie proste mecze jak z Wisła czy Widzewem są najtrudniejsze, dlatego trzeba zagrać na maksa przez cały mecz.

  3. fan pisze:

    Jose Maria Bakero Escudero 🙂

  4. kiki pisze:

    co oznacza skrót „TS”?

  5. Kosi pisze:

    Towarzystwo Sportowe

  6. Anonim pisze:

    @kiki

    Towarzystwo Sportowe (kiedyś Gwardyjskie Towarzystwo Sportowe, jako że za komuny to był milicyjny klub).

  7. Classic pisze:

    Mało który rywal wzbudza u mnie tak negatywne odczucia… Jako że tak słabej Wisły za moich czasów z Ekstraklapą nie pamiętam, czekam na wysokie zwycięstwo i odblokowanie Teo. Niech zrobią mi fajny prezent na urodziny 🙂

  8. hubson1986 pisze:

    Ja tez chce fajny prezent na urodziny:) mialem byc na meczu ale przełożyli na 4 i niestety teraz byc nie moge…na dodatek dopadla mnie jakas choroba i chyba pozostanie TV:) DO BOJU KOLEJORZ

  9. mroczek pisze:

    kiedyś mecze Lecha i Wisły obfitowały w dużą ilość bramek… często Lech u siebie wygrywał wysoko ale w rewanżu dostawał baty w Krakowie… Pamiętam mecz w którym Roman Jakubczak strzelił fantastycznego gola z rzutu wolnego… Chyba bronił u nich wtedy Stanisław Gonet… ale to dla większości już historia wręcz starożytna…

  10. artykuł pisze:

    Napiszcie coś o Kotorze, powtarza się sytuacja z sezonu mistrzowskiego.

  11. 07 pisze:

    Najbardziej w meczu z Wisłą boję się nie samego przeciwnika, a raczej cienia z tego co zostało, co zlekcewarzenia rywala. Rumak musi czuwać nad tym.

  12. Jarecki pisze:

    Mroczek – ja też pamiętam ten mecz :-)) I masz rację, na bramce w Wiśle stał Gonet – facet w ogóle miał w krwi wychodzenie daleko z bramki 🙂 Fajny piłkarz !
    Oj piekne czasy to były, przede wszystkim dlatego że byliśmy młodzi :-))
    Pozdrawiam starego kibola 🙂
    A co do meczu z Wisłą dziś – nie wyobrażam sobie innego wyniku jak 3 punktów 🙂