Zimowe transfery w ekipie rywala

Zimą w zespole sobotniego rywala Lecha Poznań, a więc krakowskiej Wisły pod względem transferów działo się niewiele i przedwiosenne ruchy kadrowe pod Wawelem tylko pokazały obecne możliwości „Białej Gwiazdy”.


Największym wzmocnieniem Wisły w minionym okienku transferowym okazał się powrót po nieudanym podboju Turcji, Patryka Małeckiego. 25-latek po powrocie do Krakowa gra regularnie, ale do dawnej formy „Małemu” i tak jest jeszcze daleko. Ostatnio przebłyski ma za to 26-letni boczny pomocnik z Nigerii, Emmanuel Sarki.

Zawodnik, który kiedyś trenował z juniorami Chelsea Londyn przed przyjazdem do Polski występował w Belgii oraz Izraelu, lecz w przeciętnych klubach. Mimo to, ostatnio błysnął u nas w kraju szybkością oraz nawet asystami po szybkich akcjach i podaniach z prawego skrzydła.

Prócz tej dwójki zimą do Wisły z wypożyczenia powrócił defensywny pomocnik, Daniel Brud. Dodatkowo na zakończenie kariery w swoim klubie w którym przed laty święcił wiele triumfów przyszedł doświadczony boczny pomocnik, Kamil Kosowski, który jak na swój wiek wciąż gra pod Wawelem dość regularnie. Co ciekawe „Białą Gwiazdę” przed tą rundą uzupełnił też były lechita.

To Gerard Bieszczad, który w Lechu Poznań przez lata nie potrafił się przebić nawet na pozycję trzeciego bramkarza. Jesienią występował na wypożyczeniu w IV-ligowej Warcie Międzychód, a teraz przez kontuzję podstawowego golkipera, Sergeia Pareiki może zagrać w sobotę przy Bułgarskiej.

Tymczasem prócz pięciu piłkarzy, którzy zimą przyszli na Reymonta byli również zawodnicy, którzy odeszli z ekipy wielokrotnego Mistrza Polski. Wisła zrezygnowała z wypożyczenia napastnika, Romella Quioto, który w naszym kraju kompletnie zawiódł. „Białej Gwieździe” udało się także pozbyć lewego obrońcy, Jana Frederiksena.

Duńczyk, który wcześniej z powodzeniem grał w Brondby Kopenhaga przez pół roku pobytu w Polsce nie pokazał kompletnie nic i na dodatek zawalił jesienią krakowianom kilka goli. Ponadto kontrakt rozwiązał serbski bramkarz, Milan Jovanić, zaś Maor Melikson pod Wawelem totalnie przygasł, więc został sprzedany do Francji.

Przyszli: Daniel Brud (ŁKS Łódź), Kamil Kosowski (GKS Bełchatów), Patryk Małecki (Eskişehirspor Kulübü), Emmanuel Sarki (wolny transfer), Gerard Bieszczad (Warta Międzychód)

Odeszli: Romell Quioto (CDyS Vida), Maor Melikson (Valenciennes), Milan Jovanić, Jan Frederiksen (obaj wolny transfer)

Źródło: inf. własna
Autor: Marcin Hamasiak

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


4 komentarze

  1. KKSczyliJA pisze:

    Malecki i Sarki to dwaj b.dobrych grajkow. Trzeba uwazac na nich.

  2. El Companero pisze:

    Bieszczad poszedł do zwisłej a my zostaliśmy z jednym średniej klasy bramkarzem i drugim młodym i słabym. A wszystko dlatego ze ktoś zawczasu nie pomysli do przodu o ewentualnych kontuzjach, kartkach i innych oslabieniach.

  3. wasyl pisze:

    Wisla pokazala z Legia sie ze jak sie zepnie to cos tam jeszcze z siebie jest w stanie wykrzesac.

    Tyle ze mam powazne waptliwosci czy maja jakas specjalna motywacje na nas. I tak tam wiekszosc jest w lecie do odstrzalu, po tym co Chavez pokazal w ostatniej kolekcje (kompletny brak koncentracji, amatorszczyzne) wg. mnie wiekszosc graczy kladzie lage juz na lige.

    Z Legia mieli motywacje bo graja u siebie i ze zdecydowanym faworytem do MP wiec chcieli sie ten 1 raz pokazac.
    Wg mnie kibice w Krk woleli by zeby to Lech zdobyl MP wlasnie glownie ze wzgledu na ich mecz Legia gdzie sedzia ich przekrecil.

    Zreszta umowmy sie, wiekszosc ekip jest przeciw Legii ktorej sie wydatnie pomaga.
    Dosc powiedziec, ze w tym sezonie ligowym nie zostal przeciw nim podyktowany ani jeden karny…

  4. Mouze pisze:

    El Companero
    Akurat Frąckowiak czy Wandzel bija na głowę Bieszczada. Poza tym moglibyśmy mieć młody super talent a i tak będzie grac Kotor, bo to nie ani czas ani miejsce żeby dawać grac 18-19 letniemu bramkarzowi.