Analiza meczu z Widzewem + statystyki
W piątek, piłkarze Lecha Poznań rozegrali jedno z lepszych spotkań w tym sezonie, których przecież było już wiele. Kolejorz wygrał wysoko, zasłużenie i obalił parę mitów.
Dwa dni po spotkaniu Kolejorza z drużyną Radosława Mroczkowskiego nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Widzewem Łódź.
Obrona
Ze względu na niedyspozycję Luisa Henriqueza trener Kolejorza, Mariusz Rumak był zmuszony poszukać nowego obrońcy do składu. Do tej pory na lewą stronę był przesuwany Hubert Wołąkiewicz, a miejsce na stoperze obok Marcina Kamińskiego zajmował Ivan Djurdjević. Tym razem było inaczej. Co prawda „Żaba” też powędrował na lewą flankę, ale na środek obrony przeszedł Kebba Ceesay, a jego miejsce zajął na prawej stronie defensywy młody Tomasz Kędziora. Ustawienie wypaliło. W pierwszej połowie 19-latek często podłączał się do przodu, zaś po zmianie stron nieźle do ofensywy raz włączył się Hubert Wołąkiewicz i od razu zaliczył asystę. Dwaj stoperzy również dali radę, choć szczególnie o grę Kebby Ceesaya na środku można było się obawiać. Tak naprawdę środek defensywy dobrze się ustawiał, czytał grę i co ciekawe, wysoko podchodził. Między innymi w pierwszej połowie była ciekawa sytuacja w której zarówno Ceesay jak i Kamiński podeszli tak blisko bramki gości, że Ceesay po ładnym i miękkim podaniu mógł zanotować asystę przy trafieniu Mateusza Możdżenia, ale pomocnik Lecha minimalnie wówczas przestrzelił. Generalnie defensywa Kolejorza popełniła w piątek jeden błąd, gdy przy stanie 1:0 dała się skontrować. Wtedy jeden z dwóch celnych strzałów na bramkę w tym meczu oddał Widzew.
Pomoc
Ten kto zobaczył zestawienie pomocy Lecha na to spotkanie mógł się obawiać o wynik, bo druga linia wyszła na piątkowe zawody w połowie rezerwowym składzie. Na pozycji ofensywnego pomocnika Kaspera Hamalainena zastąpił bowiem Karol Linetty, a pewniaka Aleksandara Toneva żelazny zmiennik, Mateusz Możdżeń. To nie miało jednak wpływu na ofensywną grę Kolejorza, który nie miał żadnych problemów z grą atakiem pozycyjnym i stwarzaniem sytuacji podbramkowych zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie. Możdżeń nie grał co prawda tak efektownie jak Tonev, ale grał efektywnie, bo dochodził do sytuacji strzeleckich i sam zdobył nawet bramkę. Tak dobrze nie poszło Karolowi Linettemu, który motorycznie wyglądał bardzo dobrze, lecz siłowo już sobie nie radził. Zmienił go Hamalainen i dodał drugiej linii Kolejorza jeszcze większej mocy. Prócz tego swój poziom utrzymali Łukasz Trałka, Gergo Lovrencsics i Rafał Murawski, więc Lech po prostu musiał wygrać. Dobra gra drugiej linii i środkowych pomocników oznacza zwykle przewagę poznaniaków w centrum boiska i co za tym idzie, zwycięstwo. W piątek wygrał cały zespół Kolejorza, ale największy udział w tym triumfie miała formacja pomocy.
Atak
Po raz drugi z rzędu w wyjściowym składzie na szpicy wyszedł Łukasz Teodorczyk. Jego indywidualna gra została już oceniona podobnie zresztą jak zmienika „Teo” – Bartosza Ślusarskiego. Atak Lecha Poznań stwarzał w piątek spore zagrożenie zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie i dzięki drugiej linii dochodził do piłek zagranych górą i prostopadle po ziemi. Bartosz Ślusarski i Łukasz Teodorczyk zagrali w piątek diametralnie różnie, ale trzeba przyznać, że obaj mieli sytuacje, a to oznacza, że atak dobrze funkcjonował w meczu z Widzewem. Na jeszcze jedno wyróżnienie zasługuje postawa Ślusarskiego. Lech oddał w piątek 9 celnych strzałów, a aż 5 z nich było autorstwa 32-latka.
Ogólne wrażenie
Do meczu z Widzewem wiele osób nie doceniało ławki rezerwowych i zmienników Kolejorza oraz mówiło o problemie fizycznym przez słabszą grę w drugiej połowie. Lech wszystkim tym rzeczom w starciu z łodzianami jednak zaprzeczył i pokazał swoją siłę. To był największy plus tego meczu. Dobra gra rezerwowych i doskonała gra w drugiej połowie przy jednoczesnym szybkim tempie w obu odsłonach obaliła wszystkie niekorzystne mity dla Lecha. Poznaniacy zagrali w piątek dobrze w każdej formacji i byli po prostu o cztery gole lepsi od rywala. Cieszyć może nie tyle co ofensywna, dynamiczna i kombinacyjna gra z przodu co kolejne spotkanie na zero z tyłu w którym na dodatek przeciwnik miał mało strzałów o celnych uderzeniach już nie wspominając.
Składy
1-4-2-3-1
Kotorowski – Kędziora, Ceesay, Kamiński, Wołąkiewicz (75.Djurdjević) – Trałka, Murawski – Lovrencsics, Linetty (46.Hamalainen), Możdżeń – Teodorczyk (46.Ślusarski).
1-4-5-1 przechodzące w 1-4-4-2
Mielcarz – Broź, Phibel, Abbes, Płotka – Kaczmarek, Okachi, Kasprzak (57.Ben Dhifallah), Dudek (77.Nowak), Pawłowski – Stępiński (76.Rybicki).
Statystyki meczu Lech Poznań – Widzew Łódź:
Bramki: 4 – 0
Strzały: 14 – 6
Strzały celne: 9 – 2
Strzały niecelne: 5 – 4
Faule: 22 – 4
Żółte kartki: 1 – 1
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 8 – 7
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 5 – 2
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18
> Analizy, statystyki i oceny spotkań Lecha Poznań
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Ciekawa statystyka fauli. Rumak polaczyl gre techniczna z walecznoscia.
Witam! mam pytanie dlaczego w sezonie 2012/2013 ostatni mecz Legia gra u siebie.Sezon 2011/2012 ostatni mecz u siebie to chyba już przesada.Puchar Polski ostatni dwumecz u siebie.
GKS Bełchatów 2-2 Cracovia 6 maja, 17:00 (1500)
Dawid Nowak 40, 90 – Bartłomiej Dudzic 15, Sebastian Steblecki 36
Jagiellonia Białystok 2-1 Łódzki KS 6 maja, 17:00 (4157)
Dawid Plizga 59, Tomasz Kupisz 78 (k) – Grzegorz Bonin 71
Legia Warszawa 1-0 Korona Kielce 6 maja, 17:00 (24 351)
Rafał Wolski 64
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1 Polonia Warszawa 6 maja, 17:00 (2461)
Sylwester Patejuk 90 (k) – Paweł Wszołek 12
W 55. minucie Radek Mynář (Polonia Warszawa) nie wykorzystał rzutu karnego.
Ruch Chorzów 2-1 Lechia Gdańsk 6 maja, 17:00 (7600)
Arkadiusz Piech 18, Gábor Straka 21 – Sebastian Madera 85
Widzew Łódź 0-0 Lech Poznań 6 maja, 17:00 (5000)
Wisła Kraków 0-1 Śląsk Wrocław 6 maja, 17:00 (22 627)
Rok Elsner 51
Zagłębie Lubin 2-1 Górnik Zabrze 6 maja, 17:00 (6916)
Maciej Małkowski 19, Darvydas Šernas 86 – Błażej Telichowski 70
A i sezon 2010/2011 to samo.
30. kolejka – 29 maja
Lech Poznań – Korona Kielce
Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin
Górnik Zabrze – Widzew Łódź
Wisła Kraków – Polonia Warszawa
Śląsk Wrocław – Arka Gdynia
Legia Warszawa – Polonia Bytom
GKS Bełchatów – Cracovia
Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów
Sezon 2005/2006 i sezon 2006/2007 i sezon 2007/2008 i sezon 2008/2009 i sezon 2009/2010 to samo inne zespoły na przemian.
pozdrawiam
nie działa mi 'śmietnik kibica’. strona pokazuje się tylko do Twitterowego odsyłacza. Nie widzę ani komentarzy, ani nie ma okienka do dodania komentarza. Nie wiem, czy problem jest z moją przeglądarką (ciasteczka wyczyściłem i nie pomogło), czy coś u Was
Mnie też nie działa, pewnie jakaś konserwacja witryny trwa.
Jutro będzie prawdopodobnie nowy „Śmietnik Kibica”. Ten się po prostu pieprzy. Chyba już jest przepełniony postami i często ma zawiechy. Nie działa po prostu.
A Mielcarski jelop powie, ze Lech nie ma stylu
tak mowil miesiac temu mozliwe ze teraz mu sie odmienilo, ale ostatnio cos zniknal ze studia ligi plus
Mecz jeden z lepszych, ale polowa chyba najlepsza. Lepsza od tej z Piastem gdzie tez bylo 4;0 tak mi sie wydaje
Redakcjo–tak z ciekawości ,co do statystyk.Czy strzał Hamelajnego i jego dobitka jest liczony jako 2 celne strzały,tak samo strzał Ślusarza i dobitka Gergo ,gdzie dobitki zostały zamienione na bramki?
Są liczone.