Reklama

Przedmeczowa analiza Legia – Lech

analizaJuż pojutrze, o godzinie 13:30 poznański Lech zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Jeśli Kolejorz chce zdobyć Mistrzostwo Polski nie może tego spotkania przegrać, a żeby nadal wszystko zależało od niego, musi wygrać.


W sobotę na przeciw siebie stanie najlepszy atak i najlepsza obrona oraz mistrz meczów u siebie i mistrz wyjazdów. Przede wszystkim to jednak Legia Warszawa zagra z Lechem Poznań, czyli na przeciw siebie staną dwie największe polskie firmy. „Wojskowi” są w tej chwili liderem, ale to Kolejorz sprawia ostatnio lepsze wrażenie, bo jest po prostu w lepszej formie sportowej.

Mocne strony Legii

Bez dwóch zdań najmocniejszą stroną Legii jest w tej chwili atak. Legia to najskuteczniejsza drużyna w lidze mająca chyba najlepszych napastników w swoim składzie. Przeciwko Lechowi nie zagra co prawda Daniel Ljuboja, ale Serb był ostatnio w słabej formie sportowej, więc jego brak to żadna strata. Natomiast Marek Saganowski mimo upływu lat wciąż doskonale odnajduje się w polu karnym i odpowiednio w nim ustawia. Śmiało można stwierdzić, że piłka sama szuka go w polu karnym. Do tego jest jeszcze Vladimer Dwaliszwili, który lepiej gra lewą nogą. To bardzo szybki i przede wszystkim mocny fizycznie napastnik. Gruzin jest na chwilę obecną najlepszym zawodnikiem Legii i w sobotę może być także najgroźniejszą bronią warszawian. Na uwagę zasługują jeszcze szybkie skrzydła, aczkolwiek nie do końca będące w formie. Na lewej flance występuje zwykle Jakub Kosecki, zaś na prawej Michał Kucharczyk lub Miroslav Radović. Na skrzydłowych Legii lechici również bardzo muszą uważać.

Słabe strony Legii

Najsłabszą formacją Legii jest w tej chwili obrona, a gra bocznych defensorów kuleje już totalnie. Prawy obrońca, Bartosz Bereszyński o grze w obronie nie ma pojęcia i grając często bardzo ofensywnie zostawia mnóstwo miejsca z tyłu pozwalając przeciwnikom na łatwe wyprowadzenie kontr. „Bereś” w tej rundzie przez swoje proste błędy w defensywie zobaczył już dwie żółte kartki oraz zawalił gola w meczu z Polonią. Bardzo często jest też ogrywany przez skrajnych pomocników rywali i ma przy tym wielkie kłopoty z kryciem oraz odbiorem. Nie lepiej po przeciwnej stronie wygląda także gra Jakuba Wawrzyniaka. Boczni obrońcy Legii mogą mieć w sobotę wiele problemów, bo akurat skrzydłowi Lecha są teraz w formie, a w w najlepszej dyspozycji jest Gergo Lovrencsics, który zagra właśnie na Jakuba Wawrzyniaka. Dodatkowo coś dobrego trudno powiedzieć również o stoperach stołecznej drużyny. Ci często popełniają proste błędy i mają problemy motoryczne. Gra obronna Legii wygląda jednak w miarę, gdy na środku występuje Artur Jędrzejczyk. Ten zawodnik może jednak zagrać pojutrze na prawej obronie, gdyż w defensywie jest lepszy od Bartosza Bereszyńskiego. Trudno na tą chwilę określić, czy Jan Urban postawi na ofensywę, czy mimo wszystko zagra trochę ostrożniej.

Jak może zagrać Legia?

Legia zawsze gra do przodu i o zwycięstwo, ale szczególnie w tej rundzie nie zawsze ma jakiś pomysł na rywala. Legioniści coraz częściej jak najszybciej chcą przedostać się pod bramkę przeciwnika długimi podaniami jak było choćby w meczu z Lechią Gdańsk. W dodatku nie do końca radzą sobie w ataku pozycyjnym, kiedy przeciwnik zagęści środek pola. Tak było w spotkaniu z Piastem Gliwice, a Lech Poznań szykuje się właśnie na walkę w centrum boiska. Legia ma jednak na tyle dobrych zawodników, że na pewno będzie chciała Kolejorzowi narzucić swój styl gry i to od Lecha będzie zależało, czy pozwoli na to „Wojskowym” czy nie. Między innymi Wisła Kraków nie pozwoliła na to Legii, tak więc warszawianie mieli na murawie wiele problemów.

Jak powinien zagrać Lech?

Jeśli Lech chce wygrać to spotkanie musi zagrać tak jak podczas innych meczów wyjazdowych i stawiamy, że tak właśnie będzie. Od Lecha można wymagać konsekwentnej gry w obronie oraz żelaznej taktyki, która okaże się kluczem do zdobycia trzech punktów. Pewne jest, że poznaniacy nie popełnią błędu z jesieni i nie rzucą się na rywala jak wtedy. O doskonałą taktykę, którą przygotuje Mariusz Rumak można być spokojnym podobnie zresztą jak o jakość kontr. Co innego są jednak nakreślenia taktyczne, a co innego ich zrealizowanie. Jeśli mimo wszystko poznaniacy zrealizują zadania nałożone przez trenera, to Lechowi nie może się w tym meczu nic stać. Lech jest w gazie w każdej formacji, zaś w tej rundzie Kolejorz nie stracił na wyjeździe jeszcze żadnej bramki i wszystkie mecze wygrał. Przy uniknięciu prostych i indywidualnych błędów przez obrońców Legia nie powinna być w ofensywie zagrożeniem. Bez względu na to najważniejsza w sobotę będzie taktyka i odpowiednie wykonanie nałożonych zadań przez piłkarzy. Gdy wszyscy je odpowiednio wykonają, a Lechowi nie zaszkodzi sędzia i Kolejorz nie będzie miał potwornego pecha, to mecz powinien zakończyć się po myśli Wielkopolan.

Nasz typ

Nasz typ zależy od tego, kto pierwszy strzeli gola. Jeśli zdobędzie go Kolejorz to statystyki mówią od razu o wygranej lechitów, jednak należy pamiętać, że poznaniacy grają z Legią, więc przy stanie 1:0 podopieczni Mariusza Rumaka nie mogą być w stu procentach spokojni. W sobotę o trzech punktach mogą zadecydować zmiennicy. Całkiem realny jest występ od początku Mateusza Możdżenia, by ten zmęczył trochę rywala, a gdy już tak będzie to na boisku pojawi się Aleksandar Tonev. Podobny manewr może być w środku pomocy za sprawą Karola Linettego oraz Kaspera Hamalainena. Jeśli rezerwowi wniosą coś wchodząc z ławki może to mieć wielkie znaczenie. Mimo wszystko w sobotnim meczu jest możliwa wygrana Lecha, porażka i remis. Przegranej zbytnio nie przewidujemy, bo wierzymy w piłkarzy. Wierzymy, że zawodnicy podtrzymają serię wyjazdową i będą po prostu robić to o czym zawsze mówią, czyli patrzeć na siebie i grać swoje. Jeśli Lech wyjdzie jako pierwszy na prowadzenie, to wygra. 1:0 lub 2:1.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


44 komentarze

  1. fan pisze:

    Jedna z rad dla naszych na najbliższy mecz 🙂

    http://www.youtube.com/watch?v=cc_Ld6WEI8Q

  2. 1 pisze:

    fajna, rzeczowa analiza i nareszcie bez większych błędów stylistycznych. Oby tak dalej! Gratuluje i pozdrawiam.

  3. emka pisze:

    ” „Bereś” w tej rundzie przez swoje proste błędy w defensywie zobaczył już dwie żółte kartki oraz zawalił gola w meczu z Polonią. ”

    Gol dla Polonii padł ze spalonego więc ciężko go winić za sytuację która powinna być przerwana.

  4. Przemo pisze:

    Szymon Marciniak sędzią meczu, w tym sezonie mamy z nim 4 wygrane

  5. JRZ pisze:

    Obok Musiała najlepszy sędzia w lidze.

  6. kopakabana1916 pisze:

    Dobra-trochę się rozkręciłem.Byłem z deka wstawiony.Ale lubię wchodzić na tą waszą stronkę Poznaniacy.A szanse?50/50.Kretyńska jest godzina tego meczu.I nowa reforma- jaki jest sens tych grup skoro połowa drużyn jest pozadłużana?Powinna być liga 12 drużyn, wszyscy grają 4 mecze i 4 drużyny spadają.I było by ciekawie

  7. kopakabana1916 pisze:

    W każdym razie- Warszawa jest naelektryzowana tym meczem.W pracy czy na ulicy wszyscy mówią o sobocie.Serio.A tymczasem czytam przegląd i 5 stron o Borusii i Lewandowskim.Kogo to kurwa obchodzi?

  8. rychu pisze:

    Cieszy obsada sędziowska. Zdecydowanie najlepszy sędzie w ekstraklasie na pewno nie popełni specjalnie błędu w żadną stronę.

  9. aliz pisze:

    @Przemo
    i na ich stronach zastanawiają się:
    ” Szymon Marciniak został wyznaczony na arbitra sobotniego meczu pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań. To będą trzecie zawody z udziałem stołecznej drużyny, w których rozjemcą będzie Marciniak. W poprzednich spotkaniach legioniści wygrali raz – na wyjeździe ze Śląskiem w finale PP oraz jesienią podzielili się punktami z Polonią. Natomiast „Kolejorz” odniósł komplet zwycięstw w czterech potyczkach.”
    „z Płocka z Mazowieckiego hahahah 😀 jak wygramy to wiadomo dzieki komu”…
    @JRZ
    ja jeszcze dodałabym do tego grona Gila. Poza tym zarówno Marciniak jak i Gil mają też dość wysokie notowania w komisji sędziowskiej UEFA, której przewodniczy Pierluigi Collina. Sędziują coraz to ważniejsze mecze międzynarodowe i to widać na boiskach u nas. UEFA przygląda im się bacznie, bo Gil jesienią będzie sędziował W Turcji ME U-21, a Marciniak ma szanse na wyjazd na MS do Rio. Poza tym sędziując na arenie międzynarodowej masz inne pieniądze (tam płaci UEFA można zarobić nawet ok. 60 tys. eurusków za sezon), więc wpadki im zdecydowanie się nie opłacają….

  10. Drogbo pisze:

    jak zawsze liczymy na zwycięstwo tym bardziej że jest to bardzo możliwe i wcale nie przerasta Kolejorza. jeśli wszystko zagra powinno być dobrze twardo w defensywie i blisko siebie nie pozwalając na rozgrywanie piłki będzie git. Powiem jeszcze tyle że jeśli Lech ma sie tak dalej rozwijać i drużyna będzie cały czas podnosiła swój poziom to nawet gdyby odniósł pora… i nie zdobył mistrza to nie będę zawiedziony bo ten sezon naprawdę jest dobry w szczególności runda, więc z optymizmem patrzę w przyszłość

  11. CWKS pisze:

    Komentarz. Legia- Lech 2:0. Dlaczego? Bo Legia jest mocniejsza w każdej formacji. Dlatego ! ! !

  12. Classic pisze:

    Ajnsztajnie dobrze że przybyłeś na tą stronę. Nigdy bym nie zgadł że Legia jest lepsza w każdej formacji. Jaki ja głupi do tej pory byłem uważając oba zespoły za zrównoważone pod względem potencjału… No to po meczu panowie, CWKS rozwiał wątpliwości.

  13. KKSczyliJA pisze:

    Do 18 meczowej wejdzie za Toneva Formella, a za Frąckowiaka Miszczuk, myślę, że mimo kontuzji Toneva damy rade, a Miszczuk ma już parę meczy w 1 lidze, nie to co Frąckowiak więc wzmocnienie na ławce 😛

  14. Dzieciak pisze:

    Tej cwks a wiesz że twoja legia to stara kur.a!!!

  15. jegorro pisze:

    Ja nastawiam się na mecz kopaniny – z założeniem nie stracić pierwszym bramki. Tak w większości wyglądają „gran derbi” w polskim wydaniu… Co do sędziego – dla nas szczęśliwy do wygranych dla 7egłej do remisów. Wierzę, że po brzydkiej grze 🙁 jednak wygramy:) .Pzdr

  16. Dzieciak pisze:

    Prawada jest taka że żaden żałosny warszawiak i jego żałosna legiunia do piet nie dorasta Lechowi a o dopingu już nie wspomne warszawiaki to piknikarze

  17. jokerKKS pisze:

    „SKLW napisało do klubu w sprawie Mistrza 1993” wiecie o co kaman? Jebane kurwy chcą Nam odebrać tytuł z ’93.

  18. jegorro pisze:

    @jokerKKS
    O co kaman? Do klubu? Jakiego? Podaj konkrety…

  19. jokerKKS pisze:

    Stowarzyszenie napisało do swojego klubu. A co dalej na razie nie mam pojęcia ale sam fakt, że bezczelne k… się odważyły.

  20. TroL pisze:

    Beszczelne j… bez honoru to Wy jesteście ze ten tytuł wzieliscie przy zielonym stoliku

  21. piglus pisze:

    jak zawsze Ulegla bierze wszystko co kupila i sie zeszmacila.A tak apropo kiedy oddacie tytul Gornikowi za kupiony mecz w Wsiawie??zapomnieliscie azjatyckie szmaty??

    P.S Do redakcjii – moze napiszecie artykul o tym przekrecie jak to sedzia w Warszawie przekrecil Gornika i zakonczyl kariere po meczu??juz nie pamietam ktory to byl rok .

  22. JRZ pisze:

    na temat zielonego stolika to wy na Legii powinniście wypowiadać się na końcu albo i nawet daleko za nim.

  23. JMBfan(koniec koszmaru) pisze:

    Tytul wzięliśmy boscie kurwy mecz z esbecka wywloka kupili. Proste jak jebanie!

    A sławny mecz Legii z Wisłą Kraków w 1993 roku, po którym Legia została mistrzem Polski, ale PZPN odebrał jej tytuł? Był kupiony?

    – Nie mam cienia wątpliwości. Oglądałem ten mecz z ławki rezerwowych. Tamci grali jak pijani we mgle. A Legia podejmowała ryzyko, jakiego by pod presją wyniku za nic nie podjęła, gdyby obawiała się prawdziwych kontrataków. Trener Wójcik przez ogromną komórkę dowiadywał się, jaki jest wynik w Poznaniu (gdzie ŁKS grał z Olimpią). I pokazywał, ile jeszcze bramek trzeba strzelić. Co najciekawsze, tymi wskazówkami byli tak samo zainteresowani legioniści, jak i wiślacy.

    Mówisz wprost, że Legia kupiła ten mecz?

    – Tak. Teraz, na amatorskim meczu, spotkałem dwóch zawodników tamtej Wisły, którzy mi opowiadali, że wtedy nie mieli wyjścia, bo dostali prikaz z góry, żeby ten mecz puścić.

    INFORMACJA ze strony: uLegla.com
    Wywiad ze szczesnym!

  24. Skończcie już z tematem mistrzostwa 93. To do niczego nie prowadzi, a żadne durne pisma wschodniaków i skamlenie tytułu nie przywróci. Piszcie na temat, albo zamkniemy newsa.

  25. Mouze pisze:

    Na prawdę szkoda slow na tych ajatów. Wiem ze pewnie chcieli by mieć w swojej gablocie jeszcze jedno kupione mistrzostwo ale to im dane. Tylko oni są tak bezczelni żeby tak ewidentnie przekręcać mecze i jeszcze żądać mistrzostwa..
    „Nie mam cienia wątpliwości. Oglądałem ten mecz z ławki rezerwowych. Tamci grali jak pijani we mgle. A Legia podejmowała ryzyko, jakiego by pod presją wyniku za nic nie podjęła, gdyby obawiała się prawdziwych kontrataków. Trener Wójcik przez ogromną komórkę dowiadywał się, jaki jest wynik w Poznaniu (gdzie ŁKS grał z Olimpią). I pokazywał, ile jeszcze bramek trzeba strzelić. Co najciekawsze, tymi wskazówkami byli tak samo zainteresowani legioniści, jak i wiślacy – opowiada Szczęsny na łamach Dużego Formatu, dodatku do Gazety Wyborczej. – Mówię wprost, że Legia kupiła ten mecz. Teraz, na amatorskim meczu, spotkałem dwóch zawodników tamtej Wisły, którzy mi opowiadali, że wtedy nie mieli wyjścia, bo dostali prikaz z góry, żeby ten mecz puścić. „

  26. jegorro pisze:

    Oj nieładnie moderatorzy…Czemu wycięliście mój ostatni wpis? – nie tak powinno się traktować wiernych kibiców, którzy mówią/piszą prawdę.

  27. slavus pisze:

    trochę za dużo napinania z jednej i drugiej strony. Prawda jest taka, że obie drużyny są na bardzo zbliżonym poziomie i o zwycięstwie zdecyduje po prostu szczęście. Szczęściu trzeba pomóc, ale czasem jest jak w meczu z Bełchatowem w Poznaniu -0 milion okazji i 0 goli, a czasem jest jak z tym samym Bełchatowem na wyjeździe – 1 główka i 3 pkty. Jak ten mecz przegramy to się obawiam, że spadnie ciśnienie i 3 ostatnie meczę będą słabe. Ale jeżeli wygramy to takiej szansy wypuścić już nie można.

  28. Bed pisze:

    haaha mecz odwołali!!! powód zbyt wysoka temp. w dniu meczu jpd walkower ku*wa

  29. tom pisze:

    skoro Legia i W-wa to azjaci to Poznań należy do kraju którego stolica leży w Azji mongoły jedne?:)

  30. ArekCesar pisze:

    kopakabana1916 tu się z tobą zgodzę.O tym meczu powinno być niemal 24h jak o innych hitach w krajach gdzie walczy sie o mistrzostwo. Kogo teraz obchodzi problem licyncji, systemu rozgrywek-mi osobiście ten nowy nie odpowiada, szczególnie zabieranie punktów. Teraz powinno się gadać wyłącznie o tym meczu, bo ten mecz da mistrzostwo Legii albo zwiększy szanse Lecha na trofeum. Oczywiście jestem za tym drugim i wierzę, że tak się stanie. Ostatnimi czasy 2 razy prowadziliśmy z wami, ale raz się udało wygrać, a raz nie. Czas pokaże jak będzie, szanse są równe 50/50, ale atut boiska przemawia za gospodarzami.
    Co do sędziego to chyba dobry wybór wreszcie, bo sędzią jest dobrym Marciniak. No, ale wiadomo, że wszyscy mu będą patrzeć na świstaka. W polskim sędziowaniu najbardziej mnie jednak irytuje praca bocznych. Stoją łamagi, piłka wpada na aut, a oni patrzą na głównego jaki da znak i dopiero wtedy macha chorągiewką. Do cholery ślepi są czy co! How many times! How many times! Taki był aut!!! Hehe pamiętny Jerzyk.

  31. Legion pisze:

    Z tym Beresiem to pojechaliście zakompleksione poznańskie gnidy.Obrażają wychowanka bo wybrał Legię.Poznańska rzeczywistość.

  32. fan pisze:

    Licz się ze słowami, bo jesteś tu tylko gościem.

  33. Marcin pisze:

    Co do Bereszyńskiego to chłopak zaczyna mnie powoli wkur*** tymi swoimi wywiadami. Na początku miałem to w dupie ale teraz ewidentnie prosi się o zajebistego liścia jak go spotkam w Poznaniu. Radziłbym mu troche ochłonąć. Nie zapominaj chłopaczku kto Cię wychował i gdzie mieszka Twoja rodzina to po pierwsze a po drugie to powinieneś być wdzięczny Lechowi że Cie puścił do Legii od razu bo tak to Twoja kariera by się skończyła bardzo szybko. Radze wziąć na wstrzymanie bo tych jego farmazonów już się nie da czytać. W sobotę życzę Ci takiego meczu jaki miał Dolha w barwach Lecha w Krakowie 🙂

  34. Kibic pisze:

    Marcinku…licz się ze słowami…nie wiesz co to są groźby karalne? Porozmawiaj z Redaktorami, oni już trochę spuścili z tonu w tekstach z przymrużeniem…:) hehehe

  35. KKSLECH.com pisze:

    Jeśli uważasz, że ktoś spuścił z tonu w „przymrużeniu oka” to lepiej nie wchodź tam w niedzielę po sobotnim zwycięstwie Lecha nad Twoim klubem. Nie do końca chyba wiesz z kim masz do czynienia i ludźmi z jaką mentalnością. Lech wygra w sobotę, zapraszamy w niedzielę do przymrużenia. Zamierzamy przygotować coś „extra”.

  36. ArekCesar pisze:

    Zapowiada się ciekawy mecz i doping kibiców. Ci co przyjadą oglądać nasze drużyny i zawodników, mogą mieć kłopoty ze skupiniem się na oglądaniu meczu. Doping i oprawa tego meczu pewnie będą super, czyli w polish style!

  37. abrams pisze:

    „Przeciwko Lechowi nie zagra co prawda Daniel Ljuboja” – zagra ta cala bajka jest ukartowana

  38. Kibic pisze:

    Rozumiem ,że jeśli Lech zremisuje lub przegra z materiału „extra” – nici? 🙂 Kim jesteście? Ciekawym materiałem do dalszych badań…tak to ujmę 😉 Czytam i wyciągam wnioski . Dziękuję za zaproszenie, oczywiście chętnie skorzystam.
    Pozdrawiam.

  39. lech pisze:

    Pana ojciec przez siedem lat był piłkarzem Lecha. Komu w sobotę będzie kibicowała Pana rodzina?
    To chyba oczywiste, Legii. Pan Bereszyński już wypowiada się za Ojca i rodzinę, Panie Bereszyński życzę rozwoju sportowego, ale po co Pan dolewasz oliwy do ognia delikatnie Pana odejście z Lecha było kulturalne, dlaczego takiego serducha nie było w występach w barwach Lecha

  40. Dzieciak pisze:

    Dymac wraszawskie psy

  41. Cień pisze:

    Komentarz. Legia- Lech . Śmiechu warte . Mniej niż zero w Europie. Nie podniecajmy się. Amatorszczyzna , która nas wiele kosztuje.

  42. tomasz1973 pisze:

    piglus—to dla Ciebie,tak dla przypomnienia

    Korupcja czy harakiri? Tym razem wracamy do meczu Legia – Górnik z 1994 roku (video)

    2013-01-11 21:16:31
    Kilka tygodni temu wspominaliśmy decydujące fazy sezonu 1992/93, w którym odebrano tytuł Legii Warszawa. Rok później „Wojskowi” ponownie wygrali ligę i tym razem niczego im nie zabierano, choć smrodu znów było mnóstwo…

    Po zakończonym skandalem sezonie 1992/93, kolejny zapowiadał się zupełnie inaczej. Potężnie wzmocniony Górnik Zabrze miał rozdawać karty w Ekstraklasie.

    To był mecz o wszystko. Nie tylko o mistrza, ale też o przyszłość, bo gdyby Legia drugi raz z rzędu nie wygrała ligi to mogłoby być różnie.
    Sędzia jeszcze przed końcem pierwszej połowy za faul taktyczny z boiska wyrzucił Bałuszyńskiego. Wydawało się, że Legia będzie teraz miała z górki.
    Nic z tych rzeczy. W drugiej połowie to Górnik doszedł do głosu i po ładnym strzale Marka Szemońskiego wyszedł na prowadzenie. W tym momencie zabrzanie mieli w garści mistrzostwo kraju! Edward Lorens nie zrezygnował jednak ze swojej taktyki i piłkarze Górnika kontynuowali dobrą grę. Najpierw z boiska wyleciał Grzegorz Dziuk, który zbyt agresywnie zaatakował Ratajczyka. Później Adam Fedoruk strzałem głową wyrównał stan meczu na 1:1. Następnie Jacek Grembocki nieprzepisowo zatrzymuje Ratajczyka i otrzymuje czerwoną kartkę. Górnik kończy w ósemkę i nie ma żadnych argumentów, by przeszkodzić Legii w osiągnięciu celu.
    Taki przebieg spotkania od razu daje do myślenia, czy nie było ono ustawione. Jakby dokładnie się przyjrzeć faulom trójki piłkarzy Górnika, to żadna czerwona kartka nie była w pełni zasłużona. Nie były to jakieś brutalne wejścia, choć trzeba zrozumieć też sędziego, który wiedział, że mecz wymyka mu się spod kontroli i musi sięgnąć po jakieś środki, którymi utemperuje zawodników. Niektórych rzeczy po prostu mógł nie widzieć. Nie ma jednak wątpliwości, że pan Redziński widział faul Jałochy, który kwalifikował się na automatyczną czerwoną kartkę, a pokazał tylko żółtą. Rozjemca tego spotkania dał się też nabrać na aktorstwo Kowalczyka przy starciu z Dziukiem. Jeszcze większe wątpliwości co do czystości tego spotkania pojawiły się, kiedy sędzia zakończył karierę i okazało się, że był to jego ostatni mecz. Tych argumentów nie da się obalić tezą, że Górnik grał bardzo agresywnie, smród po raz kolejny delikatnie unosił się nad ligowym piekiełkiem. Wyrok wśród kibiców zapadł, Legia dała, Redziński wziął, mistrzostwo sprzedane. Dowodów jednak nie było, więc PZPN nie miał prawa podjąć kroków, na jakie zdecydował się rok wcześniej.

  43. CWKS pisze:

    2:0