Przedmeczowa analiza Śląsk – Lech

analizaJutro o godzinie 18:00 nowy wicemistrz Polski, Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe ze starym Mistrzem Polski, Śląskiem Wrocław. Oba zespoły mają już zapewniony awans do europejskich pucharów, choć jedna z drużyn ma jeszcze o co walczyć.


To wrocławski Śląsk, który ma szanse zdobyć brązowe medale Mistrzostw Polski, ale żeby tak się stało WKS musi zakończyć te rozgrywki na 3. miejscu. Na razie podopieczni Stanislava Levego mają punkt przewagi nad Piastem Gliwice, zatem chcąc utrzymać dobrą lokatę powinni powalczyć o pełną pulę. Natomiast Lech Poznań może sobie czwartkowy bój potraktować jako sparing, ale trzeba pamiętać, że Kolejorz powalczy jutro o honor, o zmazanie plamy z soboty, o zaufanie kibiców oraz o przypieczętowanie wyjazdowego Mistrzostwa Polski.

Mocne strony Śląska

Bez dwóch zdań najmocniejszą stroną Śląska jest w tej chwili linia pomocy. Prawdziwym liderem tej drużyny jest lewonożny, Sebastian Mila, który jednocześnie jest także kapitanem i praktycznie mózgiem zespołu. To dzięki niemu Śląsk stwarza tak wielkie zagrożenie po rzutach rożnych jak i wolnych, choć w tym sezonie nieco mniejsze aniżeli rok temu, gdy wrocławianie zdobywali mistrzostwo kraju. Sporym atutem wrocławian jest również szybki i efektywnie grający obiema nogami boczny pomocnik, Waldemar Sobota. Do tego dochodzi jeszcze groźny w ofensywie Piotr Ćwielong oraz Marcin Kowalczyk. Ten piłkarz został nie tak dawno przekwalifikowany na defensywnego pomocnika i spisuje się na tej pozycji całkiem nieźle. Ponadto ogromnym atutem i chyba największym Śląska jest umiejętność odrabiania strat. Nikt w Polsce tak jak Śląsk nie umie odrabiać strat i wygrywać przy niekorzystnym wyniku 0:1. Dodatkowo gracze Levego potrafią strzelać ważne gole w końcówkach. Śląsk to bardzo groźny zespół, którego ofensywa jest teraz w gazie. Warto zaznaczyć, że póki co WKS zdobył w lidze tyle samo bramek co Kolejorz, a u siebie ma niezły bilans – 9-3-2.

Słabe strony Śląska

Przed meczem z Lechem Poznań najsłabszą i zarazem najczulszą stroną Śląska Wrocław wydaje się być obrona. WKS ma ostatnio problem z bramkarzem, bo Marian Kelemen zawodzi i jego czas we Wrocławiu pomału się kończy. Śląsk dysponuje obrońcami, którzy mają wyrobioną renomę w Polsce, ale defensywa byłego Mistrza Polski w ogóle nie tworzy kolektywu. Są mecze w których Śląsk w obronie kompletnie sobie nie radzi i potrafi w parę minut stracić bardzo głupie gole. Statystyki pod tym względem również nie kłamią. Czwartkowy rywal Kolejorza stracił jak dotąd aż 36 bramek czyli nawet więcej od przedostatniego GKS-u Bełchatów. Nierówność i przestoje w grze także są słabą stroną Śląska Wrocław.

Jak może zagrać Śląsk?

Śląsk Wrocław na pewno otworzy się na Lecha Poznań, bo to on walczy o konkretny cel, jest ostatnio w gazie i jeszcze zagra u siebie. Należy spodziewać się, że gospodarze będą prowadzić atak pozycyjny. Rywale Kolejorza zwykle nie grają piłką, więc dla wszystkich może to być nowość. Mało kto idzie z Lechem na wymianę ciosów, ale dla Śląska będzie to już ostatni mecz u siebie w tym sezonie i pożegnalne spotkanie Sebastiana Mila, dlatego niemal na pewno zaatakuje od początku. Należy spodziewać się zwiększonych ataków skrzydłami i nastawienia się również na stałe fragmenty gry. Jeśli wrocławianie przeanalizowali dobrze lechitów, to wiedzą, że słabą stroną poznaniaków jest obrona przy stałych fragmentach.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech jedzie do Wrocławia z myślą wygranej, ale łatwo na pewno nie będzie. Jeśli poznaniacy wdadzą się w wymianę ciosów i w atak pozycyjny, to może się to dla nich skończyć utratą bramki. Trudno więc przewidzieć, jak Mariusz Rumak nastawi zespół, choć można przeczuć, że tak jak zwykle na wyjazdach, czyli na kontry. Taka gra nie przyniosła efektu tylko w Warszawie i nie dość, że Lech stracił na Legii pierwszego gola na wyjeździe w tym roku kalendarzowym, to jeszcze przegrał i przerwał swoją piękną, zwycięską passę na obcych terenach. Jutro Kolejorz może jednak udowodnić, że porażka na Łazienkowskiej była wypadkiem przy pracy, a wyjazdowy styl Lecha Poznań nastawiony na kontry przynosi efekty.

Nasz typ

Bardzo trudno jest wytypować wynik tej potyczki, bo w tym przypadku przebieg meczu może zależeć nie tyle od Lecha co od Śląska. Kolejorz na pewno będzie groźnie kontratakował, ale nie wiadomo w jakim składzie oraz przede wszystkim czy wykorzysta stworzone przez siebie sytuacje (w sobotę tego nie zrobił). W tym meczu możliwe są bramki dla obu zespołów podobnie zresztą jak przegrana, wygrana lub remis Lecha. Możliwe jest po prostu wszystko, gdyż tak naprawdę czwartkowy pojedynek nie ma jakieś wielkiej presji. Tym razem nie przewidujemy więc końcowego rozstrzygnięcia meczu Kolejorza, choć liczymy na dobrą grę poznaniaków.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


12 komentarzy

  1. Oficjel pisze:

    Uwaga!! Wszystkie mecze Polonii Warszawa w rundzie wiosennej będą zweryfikowane jako walkower. My z Polonią przegraliśmy więc dopisujemy trzy punkty, w przypadku Legii nic się nie zmienia bo z nimi wygrali! Informacja będzie podana przez Ekstraklasę w południe. W takim razie mamy tylko trzy punkty straty i 2 mecze!!!

  2. do oficjel pisze:

    Przecież Polonia nie dostała licencji na następny sezon, w tym sezoni może grać normalnie.
    Poza tym, jeśli zespół rozegra więcej niż połowę meczów to wedy nie przyznaje się walowerów za już rozegrane…

  3. 4o pisze:

    Dodatkowo któryś z Gikiewiczów może mieć taki 'koński’ dzień i zagrać niebywale dobrze przeciwko Lechowi.
    Trzeba sprawdzić 'reprezentacyjną” formę Kowalczyka.

  4. 07 pisze:

    Wydaje się, że w 86 minucie spotkania w stolycy Kolejorz pogodził się z pozycją vice – Mistrza. Przy 0-ej motywacji trudno będzie nawet o remis. Szkoda, że to tak kończymy sezon. Nie tak miało być. To będzie słaby mecz.

  5. tom62 pisze:

    Już z Legią zagrali jakby ich vice satysfakcjonowało. Po to właśnie jest ta reforma ligi z dogrywką na koniec i podziałem punktów, żeby nie było jak kiedyś w Szkocji. Gdzie dwa kluby zdominowały ligę i od kwietnia grali sparingi o nic a grajki prowadzili tryb życia ala Ljuboja-Radowić. Na 99% szkoda będzie czasu żeby się tymi ostatnimi meczami podniecać.
    Obejżeć i tyle. Pożegnać Reisika i Ivana należy im się to.

  6. tom62 pisze:

    No i jeszcze Tonev do pozegnania.

  7. bar na barskiej pisze:

    LECH cabrón, saluda al campeón!

    boli co?

  8. wielkikks pisze:

    Sezon się jeszcze nie zakończył. Ja oczekuję od piłkarzy mobilizacji. Szczególnie po takim wyniku z Podbeskidziem.

    Mimo porażki mieli wsparcie po meczu w Warszawie. I ja nie wyobrażam sobie żeby po raz kolejny nadwyrężyli zaufanie, którym zostali obdarzeni. Takimi spotkaniami jak z Podbeskidziem tracą sympatię. I to zaufanie które wypracowali w tym sezonie mogą w ostatnich kolejkach zaprzepaścić.

  9. 4o pisze:

    Jeśli Tonev odchodzi to niech to robi szybko, bo od jego transferu będą zależały dalsze negocjacje z innymi zawodnilami.

  10. Franky pisze:

    przeciez i tak Lech nikogo za gotowke nie kupi ale to nie jest temat transferowy dlatego nie wiem po ro rozpoczynasz taka dyskusje

  11. Lechita pisze:

    Jesli Tonev odchodzi to bardzo bym chcial aby jeszcze jednego zdobyl gola dla Lecha. Ostatniego

  12. 4o pisze:

    @Franky,
    Sorry, widocznie mi przeskoczyła zakładka w przeglądarce, a że pisałem z telefonu to nie zauważyłem.