Djuka zagrał w Lechu dzięki Czyżniewskiemu

Ivan36-letni Ivan Djurdjević w najbliższą niedzielę w meczu z Koroną Kielce zakończy swoją piłkarską karierę, która rozpoczęła się blisko 20 lat temu.


Ivan Djurdjević to wielki obcokrajowiec w blisko 91-letniej historii naszego klubu, zatem w najbliższych dniach poświęcimy mu jeszcze aż trzy artykuły. Z pewnością wielu kibiców Kolejorza nie pamięta jednak lub nawet nie wie w jakich okolicznościach ulubieniec wielkopolskiej publiczności trafił na Bułgarską. Latem 2007 roku w zespole prowadzonym przez ówczesnego trenera, Franciszka Smudę brakowało klasowego lewego obrońcy. Kolejorz potrzebował go bardzo mocno i udało się jemu zaprosić na testy 30-letniego wówczas Serba.

Ivan Djurdjević przybył do Poznania na testy 24 lipca 2007 roku, zaś 9 sierpnia oficjalnie został zatwierdzony jako piłkarz Lecha. Zaledwie dwa dni później popularny „Djuka” zagrał w boju z Górnikiem Zabrze na Bułgarskiej wygranym przez Kolejorza aż 4:1. Ivan Djurdjević wystąpił wtedy oczywiście na lewej obronie, choć w Portugalii często grywał też jako lewy pomocnik. „Ivo” zanotował wówczas całkiem niezłe zawody i od tamtej pory zawsze był podstawowym zawodnikiem „niebiesko-białych”. Serb prawdziwą sympatię kibiców zyskał jednak w starciu z Legią.

6 października 2007 roku Lech pokonał u siebie warszawian 1:0, a Ivan zaliczył wówczas kapitalny mecz i jeden z lepszych w trakcie swojej kariery. Co ciekawe Djurdjević mógłby nie zagrać w Kolejorzu gdyby nie były skaut Kolejorza, Andrzej Czyżniewski, który m.in. stworzył drużynę, która w 2008 roku podbijała Europę w Pucharze UEFA. – „Przyjechałem do Lecha za sprawą skauta, Andrzeja Czyżniewskiego. On zadzwonił do mnie i powiedział, abym przyszedł. Ja zastanawiałem się, bo grałem przecież w Hiszpanii i w Portugalii. On mówił jednak – chodź Ivan, będzie fajnie. Przyszedłem i okazało się, że jest bardzo fajnie.” – powiedział Ivan Djurdjević.

Obecnie 36-letni Serb, który w Kolejorzu został przekwalifikowany na defensywnego pomocnika i nawet na stopera latem 2007 roku będąc na wolnym transferze długo wahał się czy przyjść do Lecha Poznań i przyjechać do Polski, której wtedy w ogóle nie znał. – „Kiedy miałem podjąć decyzję, czy grać w Lechu, zastanawiałem się. Polska była dla mnie niewiadomą podobnie jak polska liga. Okazało się jednak, że mój wybór opłacił się.” – przyznał Ivan Djurdjević, który po sześciu latach gry w Kolejorzu jest ulubieńcem kibiców, płynnie mówi po polsku ma żonę poznaniankę, natomiast parę dni temu został jeszcze szczęśliwym ojcem bliźniaków.

Poznań i Lech wiele dał więc Ivanowi Djurdjeviciowi oraz pomógł Serbowi ustatkować się życiowo i sportowo. Dziś „Djuka” to jeden z najwybitniejszych obcokrajowców w ponad 91-letniej naszego klubu, który w stolicy Wielkopolski zostanie na lata i od czerwca będzie asystentem trenera grupy juniorów młodszych Lecha Poznań. – „Jestem tutaj gdzie jestem. Tu jest moja rodzina a tam gdzie jest rodzina jest dom. W Poznaniu dalej będę mieszkał i tu będę żył.” – dodał „Djuka”, który po sześciu latach jest dumny z gry w „niebiesko-białych” barwach. – „Marzeniem wielu zawodników jest grać w Lechu Poznań. Ja to szczęście miałem.” – odparł na koniec Serb.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


24 komentarze

  1. 4o pisze:

    ”choć Ivan, będzie fajnie” 🙂

    Ostatnie zdanie Serba podkreśla jego przywiązanie do Lecha.
    Życzę mu tego, by kadry młodzieżowe pod jego asystą progresywnie się rozwijały.

  2. arek pisze:

    Wydaje sie jakby Djuka byl o wiele dluzej w Lechu. Takich ludzi Lech potrzebuje, niech wychowuje jako trener mlode pokolenie wraz z Rejsikiem, tak by juz nigdy nie pojawialy sie takie bekarty jak BeLes.

  3. luis pisze:

    daje 4 lata maksymalnie kiedy zobaczymy Ivana jako pierwszego trenera.

  4. darkoski pisze:

    Ładnie powiedziane i bez wyczynów w stylu Semira – International level.
    Mam nadzieje, że będzie o nim równie głośno jako o trenerze
    Ivan dziękuję za Twoja walkę na boisku i powodzenia w nowej roli.

    arek – żałosne są te Twoje inwektywy Lech go olewał poszedł gdzie go chcieli i gdzie gra.
    Wytłumacz mi dlaczego on grzał ławę a taki Drewniak gra. Jak dla mnie mógłby sobie podarować wypowiedzi na temat Legii i Lecha

  5. pyra fan kks z breslau pisze:

    dzieki IWANO

  6. WoodooOoo pisze:

    Czyzniewski powinien wrocic do Lecha. Tyle ze pewnie to malo realne bo mlody Rutek nie pozwoliby soba rzadzic.

  7. Szczeciniak pisze:

    Inteligenty gościu, gwarantuje wam że w przyszłości będzie trenerem pierwszej drużyny na lata, z sukcesami w pucharach.

  8. Stachu pisze:

    @darkoski- taki Drewniak gral i gral dobrze a w ostatnim meczu nawet więcej niz dobrze. Ciebie zawsze martwiły rzeczy które wynikają z twojej zlośliwości i zawiści. Jesli nie widzisz jak grają pilkarze to nie wypowiadaj sie na te tematy bo to znaczy że nie miałeś nigdy pojecia o pilce nożnej. Pisac to każdy sobie może że ktoś nie powinien grać lub że się nie nadaje i takie tam inne bzdety , gorzej samemu coś zaprezentować swoją osobą i doztrzec u kogoś dobre strony. Powiem ci koles tak- z tego co mi wiadomo Drewniak byl najbardziej wyrózniającym sie pilkarsko lechitą przez wszystkie lata trenowania a więc chyba o ile sie nie myle przez kilkanaście lat , dzieki temu znalazł sie w seniorach bo ciężko i uczciwie pracował, gra nie gorzej od choćby takiego Tralki a czasem nawet lepiej od niego więc jaka jest logika i sens twojej wypowiedzi że to niby wlaśnie Drewniak nie ma grać ? Martwi cie że chlopak pomimo odgórnej krytyki dziennikarzy i niektórych kiboców którzy żle mu życzą radzi sobie? Dla mnie to jest chore że nawet po dobrych meczach ten pilkarz jest krytykowany bo ktoś sobie poczytał za cel zniszczenie go. A uwierz mi że takie sytuacje już w historii pilki noznej mialy miejsce. Ludzie potrafia być bezwzględni i potrafią udawać że nie widzą żadnych pozytywów. Lepiej byloby gdybyśmy jako kibice bardziej przyglądneli sie grze tych ” starych wyjadaczy boisk którzy maja odgórnie pierwszy sklad pomimo slabej gry.

  9. Classic pisze:

    Miałem kiedyś kontakt z Czyżykiem i mogę powiedzieć że był wielkim pasjonatem futbolu. Z chęcią widziałbym go ponownie w klubie. To on „wymyślił” Stilicia, Injaca, Lewego itd. Już nie miałby konfliktu interesów z młodym, bo ten już za scouting nie odpowiada.

    Co do Ivana. To po Reissie drugi mój ulubiony gracz. Zawsze wiedział jakie barwy są najważniejsze, zawsze je szanował tak jak i kibiców. Oby więcej takich graczy. Jugol, a jednak czuję jakby był rodowitą pyrą… Chcę go widzieć jako pierwszego trenera, kiedy Mario R. będzie nie do zatrzymania w klubie, przez sukcesy z nim osiągane 😉

  10. Pavvelinho pisze:

    Dobrze, że zostaje w Lechu.

  11. Kuba pisze:

    Ivan wielkie dzięki ! ! ! 🙂

  12. Schvara pisze:

    Ale jutro będę ryczał jak bóbr, dzięki Ivan za wszystko. Byłem na meczu z Górnikiem w którym debiutował i będę na jego ostatnim w barwach Lecha. Mam nadzieję, że Ivan wychowa nam kilku Lechitów wśród juniorów.

  13. arek pisze:

    Darkoski, to raczej twoje wypowiedzi sa zalosne. W zeszlym sezonie BeLes dostawal szanse w prawie kazdym meczu pomimo, ze niczym sie nie wyroznial oprocz ambicji a Drewniak gral srednio co drugi mecz. Teraz w ogole Drewniak gra bardzo rzadko po czesci wlasnie dzieki takim jak ty, ktorzy juz krytykuja go zanim wyjdzie na boisku.

  14. Stachu pisze:

    @arek- duży szacunek dla Ciebie za obiektywne i zdrowe spoglądanie na pewne sprawy. Bycie czlowiekiem to wielka sprawa i imieć dostrzec to co jest bardzo widoczne to też ogromna sztuka a widze że jesteś @arek jednym z tych ktorzy to potrafią. Dzisiaj Lech zdobyl wicemistrzostwo choć nikt w najśmielszych oczekiwaniach tego nie zakładał a jak wiadomo ” do sukcesu nie ma żadnej windy – zawsze trzeba iśc cierpliwie po schodach „. Pozdrawiam

  15. darkoski pisze:

    Stachu ja byłem ostatnim który Drewniaka krytykował za taneczne występy i nie wyzywałem go jak wszedł, nie wyśmiewałem. Tak samo jak wkurzało mnie podejście do Drygasa. Kiedy szanse dostanie Wolski który zdrowy jesienia robił za zapchajdziurę wszedł w 3 meczach.
    Kiepsko stawiamy na młodych albo ….
    Kamyk jako zmiennik Mańka, Kędziora za Kebbe, Linetty jest wyjątkiem ale to właśnie dzięki temu w jaki sposób odszedł Bereś.
    Ja myślalem, że to Linetty jest najbardziej wyróżniającym się piłkarzem młodego pokolenia/wychowankiem.
    arek – pokaz mi moją krytykę Drewniaka – Bereszyński o zeszłym sezonie 2011/2012 grał w Warcie. Nasze narybki graja różnie raz lepszy raz gorszy mecz jak mają prezentować dobry poziom to muszą grać. Nietoleruje wypowiedzi typu bekart – wiesz co to znaczy chłopie.
    Lech jako klub pogrywał sobie z wieloma zawodnikami – dzięki transferowi Bartosza patrząc na Karola czy Kamyka cos się zmienia.
    Czekam na podziękowania dla Bartosza Bosackiego

  16. darkoski pisze:

    Stachu smutne jak trener dobiera skład patrząc na krytykę zawodników. Zgadzam się z Tobą, że bezsensowna krytyką można zawodnikowi zatruć życie i zepsuć karierę. Lechitów powinniśmy wspierać ale błędy też należy wytykać. Kibic jest dziś strasznie rozkapryszony od bohatera do zera droga krótka. Patrz plotka o Kamyku.

  17. siwus89 pisze:

    no został jescze jeden mój ulubieniec czyli Kotor 🙂

  18. ss pisze:

    IVAN !!

  19. arek pisze:

    Darkoski ty sie zdecyduj w koncu na jakas opcje, bo twoje posty sa malo zrozumiale delikatnie mowiac. Najpierw wyjezdzasz z tekstem, ze dlaczego taki Drewniak gra a potem jak ciebie krytykuja zaczynasz bronic Drewniaka bo jak mowisz: nasze narybki graja roznie raz lepszy raz gorszy mecz. Gdzie tu logika chlopie?

  20. darkoski pisze:

    arek – Bereszyński dostawał ogony jesienią do gry a Drewniak wchodził w wyjściowej pomimo tego jak grał. I takie było moje pytanie. Ty zauważyłeś tu krytykę – gratulacje. A to że pytam dlaczego gra nie znaczy że jestem na nie. To jest rożne traktowanie – i za takie traktowanie się odwdzięczył bo nie rozmawiając o kontrakcie wcześniej Klub dał znać, że nie wiąże z nim przyszłości. Mi się nie podoba takie traktowanie zawodnika i tyle.
    Co do jakości gry młodych to nie znajdziesz tu mojej krytyki. Zawsze byłem za młodymi Drygasem, Kamykiem czy Drewniakiem, cieszy mnie że szanse dostaje Kędziora i gra Linettego. Nazwałeś Bereszyńskiego jak nazwałeś ale dlatego, że odszedł bardzo dobry piłkarz czy dlatego, że odszedł do Legii.

  21. TBag pisze:

    Raczej Czyżniewski nie wróci do Lech po próbach samobójczych.;(

  22. tomasz1973 pisze:

    darkowski–Beleszyński,to zwykła menda i tyle.Mówisz ,że był źle traktowany,że nie dostawał szansy,no wybacz.Pokaż mi jeden mecz,kiedy zagrał rewelacyjnie,tak ,aby móc powiedzieć,że Lech musiał przed nim klękać.Pomimo to grał /mniej ,czy więcej,ale dostawał szanse/ i dostał zapewnienie od Rumaka,że będzie na niego wiosną stawiał,a on potajemnie dogadał się z zespołem którego nikt tu nie trawi /delikatnie mówiąc /. Czuł się niedoceniany,ok,droga wolna,ale gram w otwarte karty,idę do szefa ,oznajmiam,że odchodzę i cześć,odchodzę,idę ,bo uważam ,że zasługuję na grę,ale nie do największego wroga.Sądzisz,że gdyby poszedł np.do Jagielonii,czy Górnika,byłaby taka nagonka na niego.No cóż jeżeli tego nie możesz zrozumieć ,to ja nie mogę zrozumieć jak możesz być kibicem Lecha.
    Bez obrazy proszę…

  23. tomasz1973 pisze:

    A co do Ivana,to wielkie dzięki i oby równie piękna i pożyteczna dla Lecha była jego kariera trenerska.
    P.S. Redakcjo,te bliźniaki ,to pierwsze dzieci Serba

  24. darkoski pisze:

    tomasz1973 – znasz gościa osobiście, że mówisz menda. Kto każe Lechowi klękać przed zawodnikiem – przykład Mańka pokazuje co to daje. A co do odejścia do największego wroga to obraza byłaby uzasadniona gdyby to był Kamyk, Linetty odpowiedz mi proszę wyzywanie zawodnika od najgorszych dlatego że odszedł bardzo dobry piłkarz czy dlatego, że odszedł do Legii. Jak kiepski zawodnik odszedł do Legii to tylko się cieszyć bo będzie słabsza. To nie był transfer na miarę Figo do Barcelony by robić taki hałas. Mnie bardziej od transferu zabolały słowa o medalu z Lechem. Ilu już tu po Kamyku jeździło po plotach podobnie było z Mańkiem. To, zapiszmy w kontraktach zawodników klauzule – grasz w Lechu nigdy nie zagrasz w Legii. Smutne sa takie sytuacje jak z Bereszyńskim ale za to kolejni młodzi mają łatwiej.