Nie ma czasu na poprawę

trening2Wczoraj poznański Lech zaledwie zremisował z Cracovią Kraków 1:1 co jest oczywiście traktowane jako porażka oraz druga z rzędu wpadka w lidze. Na szczęście Kolejorz okazji do rehabilitacji nie będzie miał za tydzień tylko już w czwartek.


Mankamentów w grze „niebiesko-białych” było w niedzielę sporo, ale tak naprawdę nie ma teraz czasu, aby coś znacząco poprawiać i w stu procentach wyeliminować błędy. Po wczorajszym spotkaniu dziś lechici trenowali rano. Przed zajęciami mieli jeszcze wziąć udział w przedsezonowej sesji zdjęciowej, ale ta została odwołana i przełożona na inny termin. Z kolei jutro decyzją sztabu szkoleniowego poznaniacy będą mieli wolne.

Prawdziwe przygotowania do starcia z Żalgirisem ruszą więc w środę. Tego dnia o godzinie 11:00 cała ekipa wyleci z poznańskiej Ławicy do Wilna i wieczorem Wielkopolanie będą trenować na sztucznej murawie kameralnego obiektu LFF Stadion. Dla Kolejorza starcie z Litwinami jest bardzo ważne, bo to kolejny krok do celu. – „Cel jest taki, aby jak najdalej zajść w Lidze Europy. Celem jest faza grupowa i trzeba zrobić wszystko, aby posmakować piłki na wyższym poziomie.” – podkreślił obrońca, Hubert Wołąkiewicz.

Natomiast po konfrontacji z Żalgirisem Wilno poznański Lech od razu powróci do Polski i w piątek rano będzie trenował przy Bułgarskiej. Zaś w sobotę Kolejorz rozpocznie przygotowania do niedzielnego meczu z Zagłębiem. Zajęcia 3 sierpnia odbędą się popołudniu i zaraz po nich po godzinie 16:30 podopieczni Mariusza Rumaka udadzą się autokarem w kierunku Lubina. Na spokojne treningi ofensywne nie ma teraz zbytnio czasu podobnie zresztą jak te defensywne.

W każdym z czterech ostatnich spotkań Kolejorz stracił gola, a dwa razy prowadząc 1:0 nie potrafił dowieść wygranej do końca. Po bramce Lechowi Poznań strzelił Ruch Chorzów i Cracovia Kraków, natomiast Honka Espoo zdobyła łącznie dwie, jednak Krzysztof Kotorowski nie dramatyzuje. – „Gole, które traciliśmy padły po rykoszetach i w dziwny sposób, dlatego wszystko jest do naprawienia. Te bramki nie były po jakiś akcjach przeciwników. Trzy z czterech bramek były bardzo przypadkowe.” – stwierdził „Kotor”.

Tymczasem Lech Poznań więcej okazji do spokojnego treningu i na dodatek wraz z zawodnikami powracającymi po kontuzjach będzie miał dopiero pomiędzy meczem z Koroną Kielce a Termalicą Nieciecza, czyli między 11 a 17/18 sierpnia. Wtedy Kolejorz nie będzie rozgrywał swojego pojedynku w środku tygodnia, choć dla sztabu szkoleniowego wielkopolskiego klubu nie jest to aż tak duży plus. Akurat wtedy będą odbywały się mecze reprezentacji narodowych na które już zostało powołanych dwóch lechitów z pierwszego zespołu, a ponadto nie wiadomo, kto jeszcze będzie musiał jechać na kadrę.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


15 komentarzy

  1. kevin_sam_w_domu pisze:

    Ważne żeby teraz przeszli tą trzecią i czwartą rundę w Lidze Europy, oraz żeby wszyscy szybko wyzdrowieli. Jeśli tak się stanie, to jestem dobrej myśli 😉

  2. IV runda pisze:

    Pofantazjujmy jeszcze trochę!

  3. 07 pisze:

    Najgorsze są głupie tłumaczenia……

  4. Tytan pisze:

    W sumie to Kotor ma racje. Jak na razie mamy 4 mecze bez przegranej. Wierze, ze uda sie powstac i zaczac wygrywac juz wkrotce.

  5. arek pisze:

    Na szybka poprawe nie licze. Morale zespolu sa niskie, niby sie staraja, ambicji im nie brakuje ale niewiele wychodzi. W grze nie ma kierownika, totalny chaos i do tego katastrofalna forma takiego Mozdzenia, Drygasa, Manka, Gergo i Fina doluje caly zespol. Smiem twierdzic, ze z Zalgirisem latwo nie bedzie.

  6. Alcatraz pisze:

    Przestańcie chrzanić! Przyjdzie taki moment że wszystko odpali i będzie git. Widać że chłopaki są trochę dojechani okresem przygotowawczym. Przyjdzie świeżość i polot to będzie radość z gry i wyniki.

  7. aliz pisze:

    I znów jak mantrę będę powtarzać – ZOBACZCIE TERAZ JAK WAŻNY JEST RANKING KRAJOWY!!!!
    Lech i nie tylko on – już toczy boje, na dodatek przetrzebiony kontuzjami, nie ma czasu na poprawę tego, co jest do naprawy – musi robić to w biegu. A zachód dopiero zapomina o wakacjach i spokojnie przygotowuje się do startu.
    MUSIMY MIEĆ CO NJAJMNIEJ TRZY KLUBY, które regularnie będą się starały. Niestety te błazny z Wrocławia w Podgoricy znów dały ciała i zamiast zwycięstwa przywieźli remis i stratę ułamków punktów, które mogą /nie muszą/ decydować o wyższej lokacie federacji.
    Piast musial zapłacić frycowe jako beniaminek (SZKODA), ale przekonali się co to znaczy gra w Europie i z czym to jest związane – wystarczyło po dwumeczu uważnie posłuchać co mówił prezes i trener… Uważam, że Piast ma położone solidne fundamenty pod wzrost i tego wzrostu im życzę. Przyda się w przyszłości taka zacięta i charakterna drużyna.
    @arek ma rację:
    1) W Wilnie łatwo nie będzie – brak Murasia aż nadto widoczny!!! być może dlatego zdecydowali się na ratunkowy powrót Dimy.
    2) Zmartwień mamy niemało: zjazd formy Gergo, do tego Maniek, Kamil, niepewny Slusorz. Rekonwalescenci jeszcze nie w pełni mocy…

    Do Fina bym za bardzo się nie czepiała – co prawda jeszcze nie błyszczy, ale drużyna z nim w skałdzie czuje sie pewniej…

  8. cez pisze:

    Bilans Lecha to 2-2-0, a krytyka ogromna jak przy 0:3 co najmniej dwa razy

  9. daffi pisze:

    Widac ze takiemu Wolakiewiczowi i innym pewnie też bardziej zaleczy w tej chwili na pucharach i lidz. Ruak chocby chcial chyba sobie nie poradzi

  10. tomek27 pisze:

    aliz
    „Musimy mieć 3 kluby …”,to wspomóż nasza lige kilkoma milionami Euro ,to pewnie bedziemy mieć. Tak jak mowilem przed sezonem ,ja będzie jeden ,to będzie dobrze ,2 to już dla mnei będzie spora niespodzianka ,trzech nie będzie ide o zakład. Co do Piasta i tak za rok się nie dostana do pucharow na ,a jak jakims fartem im się to uda ,to i tak baty na dzień dobry jak z Karabachem . Chyba ci się wydaje ,ze nasza liga jest niezla ,otoz nie – JEST SLABA

  11. aliz pisze:

    @tomek27
    wiem,że jest słaba. To co piszę to cel do którego MUSIMY DĄŻYĆ – inaczej bedzie jeszcze gorzej… A w tym wszystkim najgorsze jest to, że kluby które mogłyby coś dać, bo mają stabilną podstawę – grają taki piach, że patrzeć na nich nie można (chodzi mi np. o KGHM – gdzie kasa jest a ambicjii zero). Kiedyś tu pisłam, żeby połwę tej kasy KGHM przelewał Pisatowi, to drużyny z czuba T-ME miałyby się kogo bać – bo to charakterne Hanysy!!!
    Cała nadzieja, że młodzi zaczną wchodzić do drużyn coraz to większą falą i będą grać.
    Ja jednak myślę, że za rok Piast znów zagra w pucharach jako czwarta drużyna, bo nie bardzo widzę dla nich rywala… Bo kogo? Wisła – nie, Górnik Nawałki? raczej tez nie, KGHM – to padalce, no może Jaga ze Stokowcem i 10% daję Koronie….

  12. tomek27 pisze:

    Musimy dazyc …czyli kto ? W Polsce nikt nie chce zrobić na dzisiaj solidnej druzyny ,może poza Legia ,w Slasku bieda ,Piast dostaje baty z Karabachem i raczej za rok dużo silniejszy nie będzie ,Lech to tez amatorka . Polowa tej ligi jest na podobnym, niestety slabym poziomie ,ja tu nie widze widokow na przyszlosc . Liga jest slabsza niż 2-3 lata temu , a tak patrze z kim odpadliśmy przez ostatnie 4 od reformy UEFY, tylko Slask odpadl z pucharow z zespolem z kraju z pierwszej 10tki rankingu ( w zeszłym roku Hanover ) , a tak to 16 razy odpadliśmy z zespołami z przeciętnych federacji jak Szwecja ,Czechy czy Rumunia już o Azerach czy Kazachach nie wpomne ,a przypomnę, liga jest slabsza niż w tych kiepskich ostatnich latach .Gdzie takie gwiazdy jak Rudniev ,Ljuboja, Melikson czy Traore ?

  13. aliz pisze:

    @tomek27
    Wiadomo, że PIŁKA NOŻNA NA POZIOMIE PROFESJONALNYM NIE JEST DLA BIEDAKÓW – a sukces nakręca sukces. Leśni podali rękę klubowi, ALE NIE BYŁ TO GEST CHARYTATYWNY – to był czysty interes. TERAZ KLUB MUSI RADZIĆ SOBIE SAM I TYM CO MA!!! – nie jest to proste i nieźle trzeba lawirować, by utrzymać się na powierzchni, a właściciel nie dołoży ot co…..
    Jeśli chodzi o Azerbejdżan, Kazachstan czy Rumunię – tam są petrodolary, których u nas nie ma i coraz silniejsze kluby. Nasze kluby szyją budżet ze wszystkiego z czego mogą – poza KGHM i chyba Legią. Legia chociaż ma jakieś ambicje, natomiast KGHM to padalce. Ogólny kryzys też daje znać o sobie i inaczej nie będzie. Lech jakąś tam stabilność ma, ambicji mu nie brakuje, ale szału nie ma – niestety…
    Pierwsza dziesiątka krajów to utopia dla nas… trzeba mysleć jak tu dobić się do miejsc 15 -20 !!! Niestety, przy takich padalcach jak Śląsk czy KGHM TO NIEMOŻLIWE!!! Jeśli chodzi o drenaż zawodników – kto bogatemu zabroni? A dla naszych klubów sprzedaż gwiazdy to ZAWSZE ratunek dla dalszej działalności klubu!!! Tak było np. w Zabrzu, tak ratował się Piast czy Jaga i MY TEŻ – niestety :-(( Z tym, że u nas jakoś tam łatamy dziury kadrowe licząc na diagnozy doświadczonych z Rehasport przy zatrudnianiu jakościowo dobrych, ale rehabilitujących się zawodników z karatami zawodniczymi na ręku, jak również młodymi zdolnymi, których będziemy znów wystawiać na sprzedaż (patrz Kamyk) oraz licząc na super transfer last minute…. I nie ma co się dziwić, że nasza liga wygląda jak wygląda… W Polsce nie ma co liczyć na szejków ani oligarchów pokroju Abramowicza bo ich nie ma :-)) Jedynie możemy liczyć na promowanie zawodników młodych zdolnych „wyciąganych” ze słabszych lig (patrz np. Artiom, czy Alex) oraz z własnych szkółek…. SZARA RZECZYWISTOŚĆ – ot co…

  14. tomek27 pisze:

    No to wszystko wiesz 🙂 Dlatego tez gadanie ,ze musimy mieć min 3 kluby w grupach ,to jest jakas niedorzeczność . Polska pilka jest tak nisko ,ze trzeba się cieszyc jak jedna awansuje .
    I ja nie mowie ,ze my mamy awansować do 10tki rankingu ,tylko ze nasze kluby nie odpadaly w ciągu 4 ostatnich lat z zespołami z 10tki tylko z przeciętnymi federacjami, co tylko pokazuje jak slabi byliśmy ,a teraz liga jest jeszcze slabsza . Co do Azerbejdzanu i Kazachstanu ,ligi na pewno sa mocniejsze niż 5-6 lat temu ,ale to nadal slabiaki i odpaść z nimi to wstyd nawet dla Piasta ,a oni się ciesza ,ze nie dostali 2 x po 3-0 ,to tez pokazuje jak nisko jesteśmy. N pokazanie sily Azerow : Maccabi – Khazar 2-0 i 8-0 ,Nefci – Korce 0-0 i 0-1 ,TRromso – Inter 2-0 i 0-1 ,tylko Polakow wyeliminowali tydzień temu…

  15. Zyga76 pisze:

    „Gole, które traciliśmy padły po rykoszetach i w dziwny sposób, dlatego wszystko jest do naprawienia. Te bramki nie były po jakiś akcjach przeciwników. Trzy z czterech bramek były bardzo przypadkowe.” – stwierdził „Kotor”. Jaki z tego wniosek ?
    Trzeba wymienić bramkarza nawet Kotor to sugeruje:)