Sierpień znów ważnym miesiącem dla Lecha
Ósmy miesiąc w roku drugi raz z rzędu staje się kluczowy w kwestii rozwoju Lecha Poznań. Rok temu Kolejorz skompromitował się w sierpniu dwa razy i przy okazji odpadł z dwóch frontów.
Dwanaście miesięcy temu „niebiesko-biali” dokładnie dziś przegrali w pierwszym meczu III rundy kwal. LE na wyjeździe z AIK-iem Solna 0:3, a wczoraj również ponieśli porażkę, lecz 0:1. W 2012 roku Kolejorz pokonał u siebie Szwedów 1:0, jednak to okazało się za mało, aby przejść dalej. Teraz Wielkopolanom wynik 1:0 wystarczyłby do dogrywki i pod tym względem jest mimo wszystko lepiej niż rok temu.
W ubiegłym roku poznaniacy prócz kompromitującej wpadki z AIK-iem Solna, który później awansował do fazy grupowej Ligi Europy eliminując CSKA Moskwa skompromitowali się także drugi raz odpadając w sierpniu z Pucharu Polski już po jedynym meczu. W tym roku Kolejorz nie odpadł jeszcze z żadnego z trzech frontów, ale jeśli niebawem nic się nie zmieni, to historia może zatoczyć koło.
W sierpniu 2012 roku podopieczni Mariusza Rumaka przez brak awansu do grupy LE stracili pieniądze i sprawili, że jesień była bardzo nudna. Teraz z europejskich pucharów jeszcze nie odpadli, bo miesiąc się dopiero zaczął, jednak sierpień będzie dla Lecha Poznań nie tylko kluczowy w kwestii dalszego rozwoju klubu, ale również bardzo trudny w którym na dodatek nie ma czasu na odpoczynek.
Dwa najbliższe mecze z Zagłębiem Lubin i Żalgirisem Wilno pokażą czy Kolejorz odrodzi się czy tylko kryzys jeszcze bardziej się pogłębi. Później wcale nie będzie łatwo, bo Wielkopolan czekają dwa ligowe mecze z nieprzyjemnymi rywalami oraz starcie w PP z Termalicą Nieciecza, czyli czołową drużyną I-ligi. Jeśli więc gracze Rumaka nie odzyskają formy, to w krajowym pucharze znów mogą mieć problemy.
Kluczowy dla klubu miesiąc sierpień lechici rozpoczęli fatalnie, aczkolwiek w samej jego końcówce nastroje mogą być zupełnie inne. Gdy poznaniacy przestaną się kompromitować, to w 29 dniu sierpnia, który zaczął się bardzo źle mogą świętować awans do fazy grupowej Ligi Europy. Kluczowy będzie oczywiście rewanż z Żalgirisem Wilno, zaś w lidze mecz z Zagłębiem Lubin.
Plan gier Kolejorza w sierpniu:
01.08, Żalgiris – Lech 1:0
04.08, Zagłębie – Lech 20:30
08.08, Lech – Żalgiris 19:00
11.08, Lech – Korona 18:00
18.08, Termalica – Lech 13:00
22.08, IV runda kwal. LE
25.08, Wisła – Lech 18:00
29.08, IV runda kwal. LE (rewanż)
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Amatorom zacznijcie płacić tak jak się powinno płacić amatorom to i wyniki będą mniejszym zaskoczeniem mówię oczywiście o tych śmiesznych piłkarzykach z których co trzeci to ćwierćinteligent szkoda tylko tego klubu
mecz z zagłembiem bedzie ważny ,potem z wilno jak te dwa mecze nie wyjdą a legia wygra swój mecz w lidze to to trzeba sie pożegnać z rumakiem
Wiecie co jest najgorsze że Ci nasi śmieszni piłkarze wyjdą przerażeni na rewanż każdy będzie się bał odważnej zagrać bojąc się gwizdów i niezadowolenia ludzi. To jest drużyna które nie ma sportowej złości w sobie. Sory że porównuje do Legii ale Ci po przerwie wyszli i przynajmniej przejęli kontrole nad meczem widać było że mimo że nie są w formie tego dna to przynajmniej że chcą coś zmienić i na Molde (mocniejsze przecież od Litwinów) to starczyło
to jak sytuacja- oddajesz samochód do przeglądu, wyjeżdzasz i samochód po kilku metrach staje i nie da się jechać. Pytanie: kogo obwiniamy? a) samochód bo nie chce jechać b) mechanika który go naprawiał i spaprał robotę. Tu robotę spaprali trenerzy. Bo, na Boga Ruch,Cracovia i Żargilis to nie Juventus, Chelsea czy Bayern!
Tak se myślę, że te sierpnie zaczynają się zawsze… w CZERWCACH.
stowoda c) tych którzy ten samochód produkowali? 😉
Ja się coraz bardziej obawiam o wynik w „Nieciecza City”. Teraz byle ogórki nas leją jak chcą i strzelają bramki jak chcą, gdy na bramce stoi Pan Firana.
Ja ciagle wierze w awans choc racjonalnie nie widze ku temu przeslanek. Dopoki szanse jeszcze sa chlopakom nalezy sie wsparcie i doping do konca a konkretna zjebka po przegranym dwumeczu.
Kto ma Kolejorza w sercu przyjdzie na rewanż. Musi nas być wuchta wiary.
Nie raz sobie mówiłem oby nie powtórzył się czarny scenariusz z ubiegłego roku i wszystko idzie w tym kierunku.Może to będzie następna nauczka dla Rutkowskich że zbytnia pazerność nie popłaca.Chcę tylko przypomnieć że mecz w P.P. z Niecieczą też spacerkiem nie będzie.