Lechici żałują straconej bramki

Lech Poznań w rewanżowym meczu z Żalgirisem Wilno wygrał u siebie 2:1, jednak to na nic się zdało. Kolejorz odpadł z Ligi Europy przez straconą bramkę na Bułgarskiej.


Lech stracił tego gola po prostej akcji i prostym błędzie jednocześnie wcześniej cały czas atakując rywala. Poznaniacy dostali po prostu kubeł zimnej wody na głowę. – „Bramka dla Żalgirisu na pewno podcięła nam skrzydła. W dodatku w pierwszych 20 minutach nie wychodzili ze swojej połowy, a potem dostaliśmy gonga i musieliśmy od razu strzelić trzy bramki.” – powiedział załamany Mateusz Możdżeń – „Przez pierwsze 20 minut Żalgiris nie wychodził z własnej połowy, a nasze wszystkie strzały były zablokowane. Brakowało nam czegoś w tych sytuacjach podbramkowych.” – dodał 22-latek.

Kolejorz odpadł z europejskich pucharów w specyficzny sposób. W dwumeczu nie przegrał, ale wyrzucił go z Europy gol stracony u siebie. Marcin Kamiński nie ukrywa, że Lech nie wykonał swojego zadania i dał się pokonać. – „Najważniejszym punktem było to, aby nic nie stracić. Wtedy jednym golem byśmy doprowadzili do dogrywki. Ten mecz wygraliśmy, ale co z tego. Awansu i tak nie ma.” – przyznał niezadowolony stoper poznaniaków. Z kolei inny gracz Wielkopolan, Szymon Pawłowski żałuje nie tyle co straconego gola w Poznaniu, a niestrzelenia bramki na Litwie. – „W Wilnie nie strzeliliśmy bramki, a ta na pewno dużo by nam dała. W czwartek wygraliśmy, ale co z tego. Nadal dużo jest do poprawy.” – odparł 27-letni pomocnik.

Lechowi Poznań zabrakło wczoraj do awansu trzeciej bramki i większej liczby celnych strzałów. Kolejorz zdecydowanie zbyt rzadko zmuszał golkipera gości do interwencji, ponieważ z ponad 20 strzałów większość była niecelna albo zablokowana. – „Pod względem ambicji nie mamy sobie nie do zarzucenia. Nad skutecznością można jednak ubolewać i to jest wstyd. Jestem wściekły na siebie. Po pierwszym meczu padły ostre słowa i wszystko wskazywało na to, że teraz damy radę. Znów czegoś zabrakło i to boli najbardziej.” – powiedział przygnębiony po czwartkowym meczu 22-letni pomocnik, Mateusz Możdżeń.

Kolejorz statystycznie zmiażdżył wczoraj Żalgiris Wilno, ale to nie miały jakiegokolwiek przełożenia na wynik. Gdyby „niebiesko-biali” zachowali więcej determinacji pod bramką i przede wszystkim szybciej zdobyli gola wszystko mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej. – „Nie zaprezentowaliśmy się źle w tym spotkaniu tylko co dochodziliśmy do bramki, to Żalgiris blokował i czegoś nam brakowało.” – dodał Możdżeń, który podobnie jak Bartosz Ślusarski zdaje sobie sprawę, co się wczoraj stało i jak kibice pożegnali zespół. – „Wiemy jak ważna była ta Europa dla nas, dla klubu i dla kibiców. Nie pamiętam kiedy była taka krytyka na trybunach. Musimy grać tak, aby kibice nas dopingowali, a nie tak jak wczoraj.” – podkreślił na koniec „Ślusarz”.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


35 komentarzy

  1. slavus pisze:

    kiedyś mieliśmy najlepszych kibiców. Szefem Wiary Lecha był Kliński (chyba nie przekręcam nazwiska) i wszystko było rozbione z klasą. Teraz jest mi po prostu wstyd. Po cholerę jakieś polityczne transparenty albo ten okrzyk „Polskie Wilno”. Czemu to miało służyć?
    Pół meczu zamiast wspierać drużynę (podobno „czy wygrywasz, czy nie…”) kocioł sra we własne gniazdo. Gdybym był piłkarzem i zaproponowano mi transfer do Lecha albo np. do Piasta, to wybrałbym ten drugi klub. Zawsze się może zdarzyć, że strzał w bardzo dobrej sytuacji zablokuje obrońca Żalgirisu i zamiast awansu jest porażka, ale to nie powód, żeby piłkarza i innych pracowników klubu (SWOJEGO KLUBU) zjechać jak najgorszego śmiecia.
    Najgorsze jest to, że niby śpiewa kilkutysięczny kocioł, ale o treści piosenki decyduje jeden koleś, może dwóch lub trzech. Musi to być ktoś nie tylko z charyzmą ale i z odpowiedni ilorazem inteligencji. Za czasów, gdy dopingiem kierował Grzęda, nie było czegoś takiego, jak wczoraj. Jak Lech grał słabo, to można wrzasnąć „K… m., Kolejorz grać”, ale potem trzeba wspierać, a nie „wypier…”.
    Komentarz jest związany z artykułem, bo odnosi się do słów Możdżenia

  2. Dymas89 pisze:

    A czego się spodziewali jak w obronie grała bomba zegarowa Manuela.

  3. leszek pisze:

    lech płaci mniej za stadion zarabia na transferach gdzie są pieniądze za transfery czemu nie wzmacniacie drużyny????

  4. rataj pisze:

    Jestem zbudowany postawą drużyny. Mając coraz mniejsze szanse na awans jednak się zmobilizowała i uniknęła porażki i wygrała ten mecz. To robi nadzieję, że będą dalej tak grać ambitnie.

  5. JRZ pisze:

    rataj żartujesz czy to jakaś ironia? bo nie łapie.

  6. przemo pisze:

    slavus@ masz trochę racji, mnie też wkurzyło takie zbeśtanie zawodników, starali się, lecz nie wychodziło, najbardziej wkurzało mnie jak zjechaliśmy ich że mają wypierd…i że na mieście wpierdol mają…. to już przeginka i nigdy nie powinno się takich słów używać do piłkarzy swojej drużyny!

  7. rataj pisze:

    Dali z siebie wszystko, i to jest budujące. Zrehabilitują się z Termalicą. Zobaczysz.

  8. patrykpiła pisze:

    slavus chyba sobie zartujesz po takiej porcji pocisków od razu padły 2 bramki. Więc co to oznacza? Lech żeby zaczął grać musi dostać opierd*al. I przez najblizsze mecze bedzie tak jak wczoraj w ostatnich 10 minutach 😀

  9. PIOTR pisze:

    to się mendy uodpornią i będą miały wyj….e na trybuny

  10. PIOTR pisze:

    a w pucharze to może lepiej żeby odpadli od razu niż w 1/2 finału

  11. K-o-L pisze:

    Ja tego wyniku nie przyjalem do wiadomosci (ani swiadomosci) więc jestem spokojny, bo nic sie nie zmienilo, a jak zapewnia wlasciciel… NIC SIE NIE ZMIENI W LECHU.

  12. gudi-gniezno pisze:

    Wieli żal ze straconej szansy. Największy do Rumaka, za brak podstawowej wiedzy w zakresie ustawienia taktycznego zespołu, który ma do odrobienia stratę bramki. Całkiem już może dziwić nie wstawienie od początku II połowy Teodorczyka i Ślusarskiego. W Europie sezon się jeszcze nie zaczął – ale dla nas się skończył. Cały rok poszedł na marne. W dodatku strata punktów rankingowych w pucharach. O ile będą jeszcze potrzebne. Zieliński, Bakero i rumach jechali na punktach wywalczonych przez Smudę. Smutek i wielkie rozgoryczenie. Kupując karnet na cały sezon – zostaliśmy nabici w butelkę. Poprostu oszukani. Ciekawe, że karnet obejmował 2 mecze pucharowe- czyżby był w Lechu jakiś jasnowidz….

  13. Para pisze:

    Panowie, kiedy Rumak zyskał u Was propsy? Po tym, jak zaczął cisnąć po Legii. Pisałem już o tym wcześniej i pytałem „czy naprawdę tak niewiele trzeba w Lechu, żeby stać sie ulubieńcem kibiców i materiałem na trenera na lata? Wystarczy pojechać po Legii?” I moje pytanie okazało sie niebezpodstawne. Na nienawiści do głównego rywala nie da się zbudować drużyny. Rumaka nic obecnie nie broni. W poprzednim sezonie bronił go Tonev i Węgier. Toneva nie ma, a Gergo zaklepał sobie nowy kontrakt i spuścił z tonu. A może to Murawski ustawiały ten zespół na boisku? Jego brak jest bardzo widoczny.

  14. jerz pisze:

    Dla mnie to nie chodzi o to, że wczoraj się nie starali. Owszem, widać było zaangażowanie. Przynajmniej większości. Chodzi o ogólną postawę. Codzienne treningi. 1,5 godziny treningu i zadowoleni z siebie do domu. Ilu jest takich, którzy sami widzą, że coś trzeba poprawić i zostają po treningu, żeby dodatkowo potrenować. Nie słyszałem o takich przypadkach. A na boisku razi niezgranie. Oni się po prostu nie rozumieją.

  15. slavus pisze:

    patrykpiła@ – nie ma związku między golami a opierd..em ze strony kibiców. Gole wisiały w powietrzu od początku. To nie był taki mecz jak z Cracovią, Ruchem w 2. połowie czy przede wszystkim w Wilnie. Zespół powinine grać dla kibiców. Jak dajesz z siebie wszystko a dostajesz opieprz i pogóżki, to dla kogo masz grać? Pokaż mi jednego piłkarza, który wczoraj się opierdalał. Wszyscy biegali, chociaż forma niektórych woła o pomstę do nieba.

  16. garson47 pisze:

    zwycięska porażka

  17. leszek pisze:

    mam nadzieje ze skończy się rumakowanie!!

  18. JRZ pisze:

    slavus ma trochę racji odnośnie tych pocisków na piłkarzy choć myślę ze wczoraj gore wzięły emocje.

  19. paweł pisze:

    florek zamknal Kociol na mecz z Korona

  20. you pisze:

    możdżeń to śliska gnida. Ma wyjebane na nas, klub i miasto – liczy się dla niego tylko kasa. Szczerze go nienawidzę. Poza tym ten cymbał mówi, że ambicji nie zabrakło. To ja się pytam: co kurwa? Przecież to, co on może mieć- to jedynie ambicja. Bo na pewno nie umiejętności, ten baran nie potrafi grać w piłkę, nie ma odpowiedniej kondycji i z taktyką u niego też jest bardzo źle. Więc kurwa co? jedynie ambicja pozostaje. Ten gość powinien zamilknąć i wypierdalać z Poznania. Jeśli on dostanie nowy kontrakt to będzie świadczyło o tym, że nasz klub schodzi na psy, a Rutki mają jakieś zaburzenia psychiczne.
    Dalej – kibice mają nie tylko prawo ale i obowiązek żądać od kopaczy gry z pełnym zaangażowaniem. Choćby dlatego, że to my jesteśmy największym sponsorem tego klubu.Poza tym ludzie jeżdżą na Kolejorza po 200 km w jedną stronę, słono płacą za bilety, a błazen jeden z drugim nie potrafi wygrać (nie chce?) z drużyną z Litwy? Sam dam w pysk pierwszemu napotkanemu śmierdzącemu leniowi, który śmie nazywać się piłkarzem Lecha. Kiedyś (dzień po finale PP z legią) odpuściłem uśmiechniętemu Ubiparipowi w Browarze. Dziś kurwa na moim bucie wyleciałby z galerii.
    I jeszcze jedno – wczorajszy transparent – jest mi wstyd za ten napis! Zawsze jestem po stronie kiboli, ale to? Co to jest? Co to za chora polityka? Co za maluczki człowieczek to wymyślił? Chce się być wielkim krajem (narodem) to należy szanować tych mniejszych. Litwini mają swoje grzechy wobec Polaków, jednak my nie jesteśmy lepsi. Ten kraj jest tak młodym państwem, że niestety muszą wychować sobie „nowych” obywateli Litwy i stąd ten nacjonalizm. My to powinniśmy zrozumieć bo jesteśmy starszym i większym narodem. Oni niestety na początku będą popełniać błędy. Jeżeli jednak ktoś mi zaraz napisze, że ten napis tyczył się piłki nożnej, to chcę zauważyć, że znowu czas rozwieszenia był delikatnie nietrafiony.
    Jedynie co nam dzisiaj pozostało to hasło: Kolejorz to My…!
    Hej Lech!

  21. Pavvelinho pisze:

    Jakby się bardziej starali i pokazali charakter w pierwszym meczu to by za przeproszeniem nie pierdzieliliby farmazonów takich jak te, że to bramka zaważyła bo to g*wno prawdą. Bardziej niż bramkami przegrali ambicją i charakterem bo owszem przegrać można ale nie tak jak zrobili to piłkarze Lecha, którzy zagrali w tym dwumeczu raptem 7 minut w końcówce drugiej połowy!

  22. dziki pisze:

    bardzo dobrze, że tak mieli pojechane…..jak chcą się obrażać, albo im sie nie podoba to niech wypier…. nikt ich na siłę nie trzyma!!!!! czas wiekszości ich w LEchu dobiegł końca, panowie: trałka!!!!!!! drewniak, kotorowski!!!,możdżeń!!ślusarski w podskokach wypierd….!!! wilkie mi kur… oburzenie….

  23. aps pisze:

    i dobrze niech zamknie cały stadion niech panienki grają przy pustych trybunach zobaczymy co na to powiedza!

  24. slavus pisze:

    po raz pierwszy w życiu rozmumiem decyzję sługusa mieniącego się wojewodą. Nie popieram, bo piłka nożna jest dla kibiców, ale rozumiem.
    @aps – gdybym był piłkarzem, wolałbym grać przy pustych trybunach, niż takich jakie były wczoraj

  25. Stachu pisze:

    Lechici mają czego żałować. Ale powiedzmy sobie szczerze że gdyby nie pojawienie się na boisku Arboledy to z pewnoscią nie doszloby do takiej sytuacji w której padłaby bramka dla rywala. To byl ewidentnie Jego błąd choć zastanawiam się gdzie byli jak zwykle w tym momencie Kamiński ktory widzial co sie dzieje i reszta obrońców ? Od kilku spotkan zauważylem że obrona Lecha liczy na to że defensywni pomocnicy wspomogą ich za każdym razem jak cośnie idzie a Kamiński już nie pierwszy raz nie bierze na siebie odpowiedzialności i cięząru gry w obronie. Gra zwyvczajnie na alibii wlaściwie zawsze tak gral co zreszta zauważyl kiedyś juz pan Mielcarski . Osobiście nielubię cytowac słów innych ludzi ale w tym przypadku mial rację. Kamiiński nigdy nie wdaje się w bezpośrednią walkę z rywalem.A jak uda sie Jemu raz czy dwa przez 90 minut odebrac pilke przeciwnikowi to robi sie zniego prawie bohatera meczu. Niestety ten zawodnik nie raz i nie dwa popelnial bardzo dziecinne blędy przez które traciliśmy bramki lub zwyczajnie nie pomagal swoim kolegom w obronie a to że raz czy dwa pójdzi do przodu i próbuje wyprowadzic pilkę przy zmęczonym już rywalu bo ma sporo miejsca do tego to jeszcze nie robi z niego dobrego obrońcy.

  26. nabity pisze:

    Od 1 minusty pot, krew i łamanie kości… tak powinno wyglądać odrabianie strat !!!
    Człapanie przez 85 min. nazywamy meczem ????????? Bramka przypadek i samobój to cały wkład ” drużyny”. Od kilku kolejnych meczów te same gadanie … musimy pogadać , potrenować i takie tam pieprzenie…… To jest ich praca za nasze pieniądze !!!
    Idź jeden i drugi powiedz szefowi , że dziś i jutro nie chce ci się pracować ale może za tydzień ci się zachce …
    Styl w jakim to wszystko jest robione to powoduje torsje !!!!!!!
    Tłumaczenie , że kontuzje i takie tam to tylko dodatkowo wkur…..
    jak masz szansę grać i wywalczyć miejsce w 11 to zapierdalaj a nie tłumacz się wszystkim dookoła , że kolega ma kontuzje i wyszedł słaby mecz. Z tym transparentem po raz kolejny się ośmieszacie ( wczesniej z legią) . To inni pokazują nam swą postawą gdzie jesteśmy.
    A może trzeba się przyzwyczaić że mamy słabą drużynę .

  27. JRZ pisze:

    nabity może nie róbmy w ogóle opraw bo wszędzie będziesz się doszukiwał powiązania z gra i wynikiem?

  28. garson pisze:

    kapelan druzyny tez nic nie zrobil aby pomóc Lechowii . On ma zostać?

  29. tom62 pisze:

    O czym wy ludzie piszecie? Tak to jest trudno zrozemieć, że Rumak to stażysta, że on się uczy. Jest naładowany teorią a w praktyce nie zawsze mu wychodzi. Wiosną sie udało i zespół odpalił a teraz nie. I tak będzie do 2020 bo chyba o to chodziło z tym długofalowym programem rozwoju.I niech już Rutki skończą z tą walką o podium , MP i walką o najwyższe cele, bo zamiast pchać się na podium i potem zagrać dwie rundy kwalifikacji to lepiej dać szansę innym. Rumak to facio na bełchatowy, podbeskidzia, korony i zawisze tam by miał kilka kolejek na pomyłki i naukę. Dla mnie jest cienki jak drut i mimo vice MP które może sobie wsadzić w dupe uważem że zajebał kolejny sezon i znacząco obniżył ranking klubowy UEFA. Im wcześniej się tego szkodnika pozbędziemy tym lepiej.

  30. JRZ pisze:

    garson jebłem 🙂

  31. 4o pisze:

    Cała obrona zawaliła. Manu w tej sytuacji zachował się jak dziecko. Tyle w temacie…. chociaż w ofensywie chciał to naprawić, to nadziewaliśmy się na groźne kontry.

  32. Czarny pisze:

    Rumak na trenera do Akademii Rejsa a Rutki do czyszenia i koszenia trawy na stadionie trenerem powinien byc doswiadczony byly pilkarz ktory umie pokazac jak grac w pilke i nie bedzie mial swoich pupili jak kotoroski Drewniak Mozdzen ta druzyna zle byla przgotowana do rundy jesiennej za co ponosi wine Rumak i Rutek czas na zmiany ja w Warcie gdzie stery przejal odpowiedny czlowie isa juz wyniki

  33. Pytalski pisze:

    „Czy wygrywasz czy nie”

    Bardziej od tej porażki boli to jak sobie niektórzy teraz dupy Lechem podcierają.

    wierni po przegranej.

  34. Juliusz-Cezar pisze:

    Panowie szanowni kibice LECHA ale prawdziwi kibice LECHA z drużyną jest się na dobre i na złe.Nie popieram tego zachowania kibiców co zrobili w kotle z tym hasłem.I nie będe popierał.Nie wiem czy pamiętacie ale ja pamiętam jak trenowali LECHA trenerzy SMUDA,ZIELIŃSKI,BAKERO,jacy byliśmy zadowoleni.Jak trenował BAKERO to redaktorzy pisali i my kibice że drużyna gra jak mała Barcelona.Winę ponoszą dziąłacze i zarząd klubu,bo do klubu nie sprowadzono za czasów Rumaka dobrych zawodników na czas i zdrowych aby mogli się zgrać w czasie przygotowawczym do sezonu.Drużyna Lecha to teraz senatorium Rumak teraz powinien porozmawiać z trenerem drugiej drużyny która gra w 3 lidze i powybierać zawodników którzy by pasowali do pierwszej drużyny a takich zawodników jak Drewniak,Możdzeń Trałka,Maniek,Ślusarski,Kotor do drugiej drużąyny i za połowe kasy.Może Ci młodzi piłkarze będą chcieli się pokazać z lepszej strony.Może trzeba poszukać zawodników z naszego regionu którzy będą więcej związani z naszą kochaną drużyną jakim jest nasz kochany klub LECH POZNAŃ pozdrawiam wsztstkich prawdziwych kibiców Kolejorza.

  35. Juliusz-Cezar pisze:

    Mam i chyba ze mną się zgodzicie ile kibiców tyle trenerów każdy ma swoją koncepcje i każdy by to inaczej ustawił.Na dzień dzisiejszy nie ma trenera który by wzioł na swoje barki za morde piłkarzy a wszczególności zarząd.Chcecie wyników to dawać kase za Toneva,transmisje NC+,stadion,oraz za bilety i karnety.Teraz krótko za pysk pana P.Piotra Rutkowskiego i wykłada bejmy na stół bo okienko transferowe nie długo się zamknie.Najwyższy czas jeszcze coś zmienić oby nie był stracony ten sezon P.P.i w lidze bo za daleko odskoczyły nam drużyny a w szczególności ta legła ze wschodu azjaci.Pozdrawiam w góre serca niech zwycięża Lech,Lech,Kolejorz.