Niezła drabinka Lecha do finału PP

PPLech Poznań po wyeliminowaniu Termalici Nieciecza znalazł się w 1/8 Pucharu Polski i w dodatku ma w tym sezonie spore szanse na to trofeum. Kolejorz ma bowiem niezłą drabinkę i patrząc na to, z kim może grać w przyszłości aż głupio byłoby nie wykorzystać dużej szansy dojścia do finału.


Już podczas losowania 1/16 PP ustalono drabinkę wszystkich drużyn biorących udział w tych rozgrywkach aż do samego finału. Lech Poznań, Legia Warszawa, Śląsk Wrocław i Piast Gliwice jako cztery najwyżej sklasyfikowane drużyny z ligowego sezonu 2012/2013 były rozstawione, a Kolejorz na „Wojskowych” może trafić najwcześniej w finale Pucharu Polski.

W dodatku „niebiesko-biali” mają znacznie prostszą drabinkę od triumfatora trzech poprzednich edycji Pucharu Polski. Kiedy obrońca tytułu zagra jesienią z Górnikiem w Zabrzu z którym na wyjeździe legionistom po prostu się nie wiedzie, to Lech Poznań zawita na stadion w Legnicy i o awans do ćwierćfinału powalczy z tamtejszą Miedzią.

Jeśli Kolejorz przebrnie III rundę pucharu krajowego, to w marcowym ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcą pary Arka Gdynia – Korona Kielce i pierwsze spotkanie rozegra na wyjeździe. Natomiast w razie wyeliminowania Arkowców bądź Koroniarzy podopieczni Mariusza Rumaka w 1/2 PP trafią na GKS Tychy, Zagłębie Lubin, Sandecję Nowy Sącz lub Widzew Łódź.

W 1/8 PP GKS zagra właśnie z Zagłębiem, zaś Sandecja z Widzewem. To oznacza, że dwie drużyny awansują do 1/4 PP, a potem jedna z nich dostanie się do 1/2 PP. Jest więc szansa, że jeśli Lech Poznań nie potknie się w drodze do półfinału, to w nim zmierzy się z I-ligowcem (pierwszy bój odbędzie się na wyjeździe), dlatego ewentualna drabinka do finału Pucharu Polski wygląda naprawdę nieźle.

Przypomnijmy, że Lech Poznań to 5-krotny zdobywca pucharu krajowego (1982, 1984, 1988, 2004 i 2009) oraz 2-krotny finalista (1980 oraz 2011). W 2014 roku finał PP pierwszy raz w historii odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Finaliści zgarną po 100 tys. złotych, natomiast triumfator rozgrywek dodatkowe 400 tys. zł. Zwycięzca Pucharu Polski 2013/2014 otrzyma także prawo startu w eliminacjach Ligi Europy.

Puchar Polski 2013/2014:

1/8 PP – 22/23 października lub 5 listopada
1/4 PP – 18/19 marca i 25/26 marca (rewanże)
1/2 PP – 8/9 kwietnia i 15/16 kwietnia (rewanże)
Finał PP – 2 maja (Stadion Narodowy)

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


8 komentarzy

  1. KKs7 pisze:

    wszyscy w smietniku o trannsferze dumają

  2. tom62 pisze:

    Cała ” siła” jeśli można tak powiedzieć ligi jest po prawej stronie drabinki. Nie wystąpienie Lecha w finale będzie drugim Wilnem.

  3. babol pisze:

    Ciekawe co wymyślą jak będzie finał Lech – Legia na Narodowym hmm może kolejny dwumecz ze strachu ?

  4. ArekCesar pisze:

    Jeśli będziemy w finale to na finał jadę na pewno.

  5. inoroz pisze:

    już raz w tym sezonie byli przedstawiani potencjalni rywale w pucharach LE i nawet grupy niektórym się marzyły więc wstrzymajmy się z takim patrzeniem na przód.

  6. El Companero pisze:

    bo ja wiem…Im prostsza drabinka i latwiejsi przeciwnicy, tym bardzij nasi gracze podchodza nonszalancko do meczy. W ich glowach lezy przekonanie o swojej wyzszosci a tu trzeba walczyc na calego z kazdym przeciwnikiem i przede wszystkim miec do kazdego szacunek. Inaczej bedzie jak Litwinami.

  7. chateaux pisze:

    Mam nadzieje że Lech zagra w finale, i cieszę się że ten zostanie rozegrany na Narodowym. Trzeba podnosić rangę Pucharu Polski, aby te rozgrywki miały przynajmniej podobną range jak w Anglii. Aż bowiem przykro patrzeć, gdy jedyne krajowe rozgrywki w których mogą uczestniczyć wszystkie kluby z Polski, traktowane są po macoszemu, a znalezienie stadionu dla finału przypomina żebractwo.

  8. chateaux pisze:

    @babol

    Finał krajowego pucharu w formie dwumeczu, z czym mieliśmy do czynienia jeszcze do nie dawna, to najbardziej poroniony pomysł w futbolu, jaki można sobie wyobrazić.

    Równie dobrze można by rozgrywać dwumecz jako finał Mistrzostw Świata.