Niezapomniany hat-trick z 16 września

rudnevsDokładnie 16 września, lecz w 2010 roku i po godzinie 19:00 wszyscy kibice Lecha Poznań przeżywali emocje, których nie da się opisać żadnymi słowami. Kolejorz z kopciuszka w ciągu dwóch godzin stał się klubem, który zwrócił na siebie uwagę całej piłkarskiej Europy i to za sprawą niezapomnianego hat-tricka.


Jak dotąd Lech Poznań zaliczył w oficjalnych meczach aż 47 hat-tricków, które były autorstwa różnych piłkarzy. Jedne hat-tricki padły w mniej ważnych spotkaniach, a drugie w innych, bardziej istotnych starciach. Do najbardziej pamiętnych zalicza się pierwszy hat-trick w historii Kolejorza autorstwa Edmunda Białasa z 1948 roku czy ten Piotra Reissa zdobyty w 1998 roku w wygranym przez Lecha Poznań meczu z Legią Warszawa aż 3:0. Mimo wszystko najbardziej pamiętny i najważniejszy hat-trick został zdobyty 16 września 2010 roku. Wówczas trzy gole Juventusowi Turyn strzelił nie kto inny jak Artjoms Rudnevs. Łotysz do dziś jest zresztą autorem ostatniego hat-tricka w historii Kolejorza (grudzień 2011, bój z Zagłębiem Lubin).

Nikt na nas nie stawiał

Już po losowaniu grup Ligi Europy nikt nie dawał Lechowi Poznań żadnych szans, a kibice innych polskich drużyn czekali na baty, które niby miał zebrać Kolejorz. Niestety mało kto wiedział, że zawodnicy z Poznania nie mieli typowo polskiej mentalności tylko mentalność zwycięzcy i podchodzili bez większego respektu do jakiegokolwiek pucharowego rywala.

Jakby tego było mało, polscy fani Juve niedługo przed pierwszym spotkaniem umawiali się na przyjazd do Poznania na rewanżowy mecz i wielu z nich pisało, że po co mają jechać na Bułgarską skoro Juventus będzie miał już wtedy zapewnioną grę w kolejnej rundzie, a Del Neri wystawi rezerwy. Życie napisało jednak inną historię, zaś los okazał się dla turyńczyków niezwykle brutalny.

… szok

Początek meczu 16 września mógł wielu zaskoczyć, bowiem Lech Poznań od pierwszych minut pokazał, że nie zamierza się tylko i wyłącznie bronić. Efektem tego były dwie akcje i dwa gole Artjomsa Rudnevsa (jeden z karnego). Nic więc dziwnego, że wielu fanów Lecha Poznań było wtedy w szoku, gdyż nikt nawet w najjaśniejszych snach nie spodziewał się takiego obrotu sprawy i to właściwie na początku wrześniowego pojedynku.

Zeszliśmy na ziemię

Po dwóch golach, które padły po dziecinnych błędach lechitów każdy fan Kolejorza drżał o wynik, a w dodatku wszyscy dobrze sobie zdawali sprawę z siły Juventusu i wiedzieli, że Włosi po odrobieniu strat za wszelką cenę będą chcieli wygrać. Nikt jednak nie spodziewał się, że Del Piero kropnie z dystansu i już w 68. minucie gry wyprowadzi swój zespół na prowadzenie.

Król Turynu – Artjoms Rudnevs!

Zbliżała się już pomału godzina 20:45, a więc koniec meczu. Juventus opadł z sił i Lech zresztą też. Na szczęście gracze Kolejorza byli na tyle ambitni, że w doliczonym czasie próbowali jeszcze zaatakować. Wojtkowiak podał do Rudnevsa, ten odegrał do Tshibamby, a rezerwowy napastnik Kolejorza z powrotem zagrał do Łotysza. Rudnevs zdecydował się więc na potężny strzał z lewej nogi i piłka ku radości wszystkich kibiców Lecha oraz dużej części Polaków zatrzepotała w siatce Juventusu!

Lech i Łotysz na ustach wszystkich

Po spotkaniu poznański klub nagle znalazł się na ustach wszystkich, ponieważ osiągnął w Turynie historyczny rezultat, którego zapewne żaden polski zespół już nigdy nie osiągnie. Kolejorz dzięki remisowi 3:3 od razu znalazł się na głównej stronie UEFA.com, a Łotysz był tematem numer jeden nie tylko na Łotwie, ale przede wszystkim w Daugavie, gdzie stawiał pierwsze kroki w futbolu.

Problem ze wspomnieniem

Polsat wykasował wszystkie filmiki z bramkami z YouTube i z DailyMotion. Na tym drugim portal znaleźliśmy tylko to co załączyliśmy poniżej, czyli wszystkie gole z fazy grupowej. Generalnie Wielkopolanie nie dadzą rady powspominać starych czasów jeśli głębiej nie przeszukają internetu. Obszerne skróty, całe mecze i inne ciekawe materiały można obejrzeć, ale instalując aplikację Ipla. Wszystkie tamte filmiki są w dobrej jakości i na szczęście za darmo.

Problem Rudnevsa i Lecha

Aktualnie bohater wszystkich pięknych chwili z 16 września 2010 ma w tej chwili dość duże problemy. W ubiegłych rozgrywkach Artjoms Rudnevs zagrał we wszystkich meczach i zdobył w Bundeslidze 12 goli, czyli więcej niż Robert Lewandowski w pierwszym swoim sezonie. Niestety w tych rozgrywkach 25-latek nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych, a trener HSV nie stawia na Łotysza, bowiem nie podoba się jemu styl gry „Rudiego”. Z kolei po trzech latach od 16.09.2010 w ataku Lecha Poznań występuje obecnie Bartosz Ślusarski, który o tej porze występował wówczas w rezerwach Cracovii Kraków. Mimo to, patrząc na skład Kolejorza ten aktualny wydaje się być lepszy i przede wszystkim dużo szerszy od tamtego z września 2010. Sukcesów jednak nie ma podobnie zresztą jak niezapomnianych hat-tricków.

FC Juventus Turyn – KKS Lech Poznań 3:3 (1:2)

Bramki: 45 i 50.Chiellini 68.Del Piero – 14 i 31. 90+2.Rudnevs

Żółte kartki: Melo, Sissoko – Arboleda, Peszko, Krivets, Wojtkowiak

Widzów: 12500 (1600 kibiców Lecha)

Sędzia: Wladislaw Biezborodow (Rosja)

FC Juventus: Manninger – Grygera, Legrottaglie, Chiellini, De Ceglie (45.Motta) – Krasić, Sissoko, Melo, Lanzafame (55.Pepe) – Iaquinta (79.Marchisio), Del Piero.

Rezerwowi: Storari, Motta, Bonucci, Pepe, Marchisio, Rinaudo, Giannetti.

KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Arboleda, Djurdjević, Henriquez – Injać, Krivets – Kikut (80.Wilk), Stilić (80.Tshibamba), Peszko (73.Wichniarek) – Rudnevs.

Rezerwowi: Bieszczad, Wichniarek, Wilk, Bosacki, Gancarczyk, Tshibamba, Drygas.

Trenerzy: Luigi Delneri – Jacek Zieliński


KKS Lech Poznan – UNDERDOGS of Europa League przez ozinho17

Lament Włochów:

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


28 komentarzy

  1. Pavvelinho pisze:

    To był dopiero mecz ale też wtedy Kolejorz miał zupełnie inny zespół.

  2. Sponi pisze:

    Ahh to byly czasy.. nie zapomniane emocje .

  3. kksiak pisze:

    Czy zupełnie inny? Pomijając oczywiście napastnika, bo Teodorczyk przy Rudym nawet nie stał, to obecnie mamy lepszy skład. Swoja droga chcialbym z powrotem Stilicia, bo nie moge patrzec juz na Drewniaka/Trałkę a teraz na Hamalainena i nie chce mi się już słuchać tych bajeczek, że Semir nie pasuje do koncepcji, czy „nie walczy” – no to zaje..scie.. teraz mamy samych walczaków tylko nikt chyba w piłke nie umie grać

  4. kksiak pisze:

    coo jest z tymi komentarzami

  5. ikok pisze:

    ostatnio wrzucałem ten pierwszy filmik w smietniku kibica ku pokrzepieniu serc:) Te czasy jeszcze wróca – jestem tego pewien:)

  6. kendzipl pisze:

    Rudi to bylo to 😀 bedzie to chyba krol hattrickow w historii Lecha

  7. Classic pisze:

    Najbardziej pamiętny był dla mnie rewanżowy mecz z Juve. Tego dnia zerwałem więzadła w kolanie i siłą rzeczy nie mogłem pójść na ten mecz, po końcowym gwizdku zapomniałem jednak o wszystkim. Piękne chwile. Podejrzewam że przy naszej polityce wielkiego oszczędzania, długo nie doczekamy takich emocji. Długo też nie będzie tutaj takiego napadziora jak Artiom… Oby poszli po rozum do głowy i kupili jakiegoś napastnika, bo w przebudzenie Teo, Ubiparipa i kolejny sezon życia Ślusarza nie wierzę.

  8. Piasek pisze:

    Ahh łza się w oku zakręciła na wspomnienie o tamtych czasach… Niezapomniane przeżycia! Czwartkowe wieczory, kiedy wszystko schodziło na dalszy plan, a liczył się tylko mecz pucharowy. Żałuję, ze nie mogłem tego wszystkiego oglądać na żywo, ale i przed telewizorem było pełno emocji 🙂 Oby takie mecze wróciły jak najszybciej! Chciałbym to w końcu przeżyć na stadionie… Pamiętam jak się zakładałem z kolegami, którzy mówili, że Lech nie zdobędzie nawet punktu, a ja, że Kolejorz zdobędzie ich kilka i na pewno zamiesza w grupie 🙂

  9. dominik pisze:

    Niech ktoś przetłumaczy co mówią makaroniarze.

  10. tylko tyle pisze:

    Jeden z najpieknieszych wyjazdów zagraniczych, no jeszcze Roterdam i wyjście z grupy po bramce Djuki. Eeech piękne czasy i wcale nie takie odległe. Ale najwieksze emole to Austria Wiedeń u nas :)))

  11. kufel4 pisze:

    Ech, aż łza się kręci.

  12. yeti pisze:

    Co to znaczy mieć napastnika….
    Dziś biega niezdara Slusorz i Mercedes.
    Lech ”na wczoraj” potrzebuje 2 dobrych napastników, bo rywalizacji na tej pozycji nie ma żadnej…..
    Bartek ponownie się kompromituje, a Teo jest nadal cieniem własnego siebie.

  13. undertheskin pisze:

    Ten gol na 3:3. Ja p…! To była radość. Niezapomniana chwila.

  14. kibicinowroclaw pisze:

    przy 2:0 dla Lecha nie wierzylem ze to dzieje sie naprawde, spodziewalem sie emocji ale nie takich, tym bardziej ze awans do fazy grupowej i dwumecz z Dnipro nie zachwycil.

  15. PWR pisze:

    No i czemu Rutki nie mogą teraz kupić takiego napastnika?!

  16. PWR pisze:

    Teraz faktycznie mamy lepszy skład, ale nie ma tego zgrania, tej dynamiki tego zaangażowania co było kiedyś. Moim zdaniem winę za to ponosi Rumak i ten cały trener PF – Kasprzak.

  17. tomek27 pisze:

    Może i skład lepszy ,ale tacy zawodnicy jak Maniek ,Luis czy Injac byli w życiowej formie ,to tego dochodzili zawodnicy ktorzy potrafili operować pilka jak Peszko czy Stilic + niezawodny Rudniev. Chociaz trzeba oddac ,ze w lidze była wieksza kaszana niż teraz

  18. PWR pisze:

    Właśnie oglądam na Ipli mecz Lech – Manchester 😉
    No cóż.. My już mieliśmy swoje 5 minut w Europie i raczej szybko się to nie powtórzy. Nadal jestem za zwolnieniem Rumaka, bo widać, że chłop se nie radzi w takim klubie jak Lech.

  19. Classic pisze:

    PWR – odpowiem dlaczego, bo tacy napastnicy nie są za śrubki. Za Rudego daliśmy 600k, wyobrażasz sobie teraz że kupujemy kogoś za te pieniądze?

  20. tomek27 pisze:

    Classic
    Tylko powiedz mi co to za oszczednosc wzięcia za darmo Slusarza i kupienie za 100€ Teo jak nie gramy 3ci rok z rzedu w pucharach? Jedno granie w pucharach to jakies 4-5mln € na czysto ,wiadomo ,zekupineie kogos za 600tys € wiaze się z ryzykiem ,ale z drugiej strony do czego nas zaprowadzi takei granie jak teraz ? Nie wiem czy większym ryzkiem nie jest wlasnie takei oszczędzanie?

  21. pedro pisze:

    odczucia po przeczytaniu tego to tesknota i zal ze nieudalo sie wgrac z zalgirisem dla zaligirisu wyeliminowanie nas to podobny sukces jak nasz z juve

  22. Classic pisze:

    tomek, ile razy mam powtarzać że żadna i że mnie też to irytuje? Sam przecież robiłem obliczenia w śmietniku, tego ile wydawali kiedyś w porównaniu do budżetu i wpływów z transferów i jasno wychodziło że dopóki inwestowali w zawodników pieliśmy się co raz wyżej. Dopóki będzie tutaj Rutek, dopóty będzie kiszenie siana na cypryjskich kontach. Też wolałbym żeby zaryzykowali nawet ten milion euro licząc z kontraktem na rok i kupili porządnego skrzydłowego. Wszyscy wiemy jak jest i doskonale powinniśmy zdawać sobie sprawę, że to prędko się nie zmieni.

  23. tomek27 pisze:

    Ok,sorry . Czasem mi się myli kto jest za Rutkiem i jego „swietna ” polityka transferowa ,a kto nie . Faktycznie ,w tej kwestii się zgadzamy ,zamroczyło mnie na chwile:)

  24. Lechu17 pisze:

    Piękne chwilę . Co sie teraz dzieje z tym trenerem, który nas do tego doprowadził. Szkoda patrzeć.

  25. kubala pisze:

    Nie wiem jak Wy ale uczucia i emocje, że moja drużyna gra takie mecze jak z Juve, ManCity, Austrią Wiedeń itd. są nie do zapomnienia.
    Osobiście kibicuje Realowi, który regularnie rozgrywa ważne mecze ale nigdy ich zwycięstwa nie zapewnią mi takich emocji.
    Bramki Rudiego, Murasia, Lewego itd. – łezka się kreci i dreszcze przechodzą…
    Oby te czasy szybko wróciły…

  26. pyra fan kks z breslau pisze:

    to byly piekne dni

  27. fan pisze:

    To było wspaniałe przeżycie dla wielu kibiców, w tym i dla mnie. Ale wystarczy teraz popatrzeć, jakie zmiany zaszły w obydwu klubach od tamtego czasu. Działacze Juventusu wyciagnęli wnioski z tej klęski (bo za taką należy w ich wypadku uznać wyeliminowanie przez Lecha) i klub potem zdobył dwa razy z rzędu mistrzostwo Włoch. A co się stało w Lechu? To już ciężki temat, zwłaszcza dla panów R&R.

  28. draslu pisze:

    płakać się chcę. Chcemy tego więcej, częściej.